AsikKasiu, racja ale...ALE duzymi literami. Dlaczego? Bo w naszym nieszczesnym kraju tak jest ze uczciwie czasem nie ma jak placic. Mialam dzialalnosc...i jak oplacilam wszystko to nie mialam z czego zyc. Co to za dzialanosc? - powiesz - Poco ją prowadzilas jak nie dawala dochodu? - spytasz. Otóz musialam zalozyc dzialalnosc zeby utrzymac stanowisko. Ot co. A co do ZUS...mam pewne podejrzenia...co do tej instytucji. I bardzo sie martwie o swoja nedzna emeryture. Bo wychodzi na to ze nie bede jej miala wcale. A jak widze idzie ku temu. Abolicja?...No cóż ZUS sie utrzyma...ne bój.. a płatnik? A co to kogo obchodzi?
Co do ZUSu, to ja też mogę sporo napisac, ale na razie tylko jedno: moje (niezbyt na szczęście wielkie) długi powstały z 2óch powodów, których się nie wstydzę. Pierwsze dlatego, że będąć na L4 dowiedziałem się, że nie muszę płacić "części zdrowotnej". ZUS zamiast zawiadomić mnie, że nie zgadaz się na to i mam płacic, "siedział cicho" bo mu (temu ZUSowi) było na rękę, że z dnia na dzień rosną od tych niewpłaconych kwot astronomiczne procenty!!! W drugim wypadku - kończyła mi się praca i miałem wybór: albo nie dać dzieciom jeść, albo zapłacic ZUS.....