Spakowałam sobie swojską kapustkę kiszoną, grzybki suszone i inne frykasy, więc kapustę z grzybami na wigilię sobie zapodam.:gotowanie1:
Jutro ruszam na Berlin na prawie 6 tygodni, po w końcu negatywnym teście na "koronkę".:radosc:
Spakowałam sobie swojską kapustkę kiszoną, grzybki suszone i inne frykasy, więc kapustę z grzybami na wigilię sobie zapodam.:gotowanie1:
Jutro ruszam na Berlin na prawie 6 tygodni, po w końcu negatywnym teście na "koronkę".:radosc:
A pierogów sobie narobiłaś? :)
Dziś ogóraski i kapustę kupiłem... Zrobię sobie (ich też poczęstuję, spróbują to spróbują, nie, to nie) sałatkę naszą polską, do wieczerzy surówka, z kiszonej, marchewki i jabłka, do tego grzybowa z makaronem. Nie mam łazanek, trudno. Inny makaronik. No i karp smażony, tradycyjnie. Ziemniaki tłuczone.
A oni (4 osoby) Schlesiche Bratwurst, dla mnie nie do przyjęcia w Wigilię. Moczka ma też być i ziemniaki puree, kapusta kiszona zasmażana.
..Ja jem 16-16.30, a oni o 19. I tak ustalone, consensusowo:smiech3:
Mam uszka, więc muszą wystarczyć, a zresztą nie mam żołądka z gumy, niestety...:bezradny:
W tym roku spędzam święta w Niemczech.
Najlepszy tekst, jaki usłyszałam od rodziny to był taki, że my w Niemczech zarabiamy TAKIE DUŻE pieniądze, że rodzina nie będzie robić mi prezentu, bo po co? :swieta:
Jak wrócę do domu to chyba wystrzelę się w kosmos za tę gotówkę co tu zarobiłam albo euro zamiast papieru toaletowego pójdzie w użycie :ubikacja2:
W tym roku spędzam święta w Niemczech.
Najlepszy tekst, jaki usłyszałam od rodziny to był taki, że my w Niemczech zarabiamy TAKIE DUŻE pieniądze, że rodzina nie będzie robić mi prezentu, bo po co? :swieta:
Jak wrócę do domu to chyba wystrzelę się w kosmos za tę gotówkę co tu zarobiłam albo euro zamiast papieru toaletowego pójdzie w użycie :ubikacja2:
Własną to ja mam w domu :D Rodzina, do której jeżdżę na stałe.
ja jak zawsze w swieta w domku z rodzina :ubieranie_choinki: , nie wyobrazam sobie swiat bez rodziny , moze dlatego ze raz na rok przyjezdzam do Polski :piekna_zima2:
i jak zawsze u mnie w domku prawdziwa goralska wigilia :ubieranie_choinki::gathering::zywoplot::zywoplot::-)
Chyba nie jest aż taka zła skoro tam wracasz .?
Oooo goral :pije3:Mo górolka 2 warkocki podzielita się:radosc1:
No w takiej sytuacji to oczywista oczywistość ?ten powrót na święta mam na myśli .