Nasze małe i duże sukcesy

12 lutego 2014 21:29 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Oj tam zaraz wielka,ale ja się cieszę,ze komuś sprawiłam radość:)

Dla mnie jesteś wielka,poprostu zmotywowałaś ją do życia a nie do leżenia w łóżku,wiem że to ciężka choroba,ale można z nią żyć i ty jej to pokazujesz.
12 lutego 2014 22:24 / 3 osobom podoba się ten post
hogata76

Musze się pochwalić,bo kurcze jestem zadowolona:)

Moja Pdp jak wiecie ma M/S.Depresja,też się przewija,to jest zrozumiałe:(

Nie wychodziła z domu od pół roku.Pierwsze dni jak tutaj byłam,zapytałam,jak wygladaja spacery,gdzie lubi chodzic?Odpowiedziała" ja już nie wychodzę":(

Postanowiłam wtedy,ze ja ja wyciągnę z domu i....UDAŁO SIĘ:D;D;D;D;D;D

Trwało to trochę,ale przedwczoraj,udało mi się Ja namówić i wyszłyśmy tylko na taras,do ogrodu:)Powygłupiałam się z psem,Ona sie cieszyła:)Dzisiaj znowu namówiłam Ja na ogród i wyszłyśmy:) Po obioedzie i mojej pauzie,poprosiła mnie sama,zebym wyszła z Nia na spacer ,ale dalej,ze chce zobaczyc wiecej i poszłysmy.40 min.spacery,troche mi pokazała okolicy i widziałam w Jej oczach radość:D;D;D;D;D;D
Nie odbierzcie mojego postu źle,ale tak się cieszę,a Ona?Widzę,że częściej się śmieje,bardziej otwiera i dobrze:)

To tyle:)

A mowilam - wlasciwa OSOBA (Hogatko, to specjalnie duzymi literami!), na wlasciwym miejscu !!! Masz z czego byc dumna ! I masz prawo wszelakie cieszyc sie, a ja razem z Toba !!!
12 lutego 2014 23:11 / 4 osobom podoba się ten post
Przyjemnie się ciebie czyta, hogata. Jest w tobie coś naprawde fajnego, nie kreowanego, tylko naturalnego i szczerego. Tym, co teraz napisałas potwierdzasz moje wrażenia. A mało komu prawię komplementy, właściwie to wcale nie mam tego w zwyczaju. :)
12 lutego 2014 23:19 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

Tak to jest jak się wiedźmę do domu wpuści ;-))))

Przyznasz jednak, że ta wiedżma  to jakaś taka inna, bo da się lubić )
12 lutego 2014 23:55 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Musze się pochwalić,bo kurcze jestem zadowolona:)

Moja Pdp jak wiecie ma M/S.Depresja,też się przewija,to jest zrozumiałe:(

Nie wychodziła z domu od pół roku.Pierwsze dni jak tutaj byłam,zapytałam,jak wygladaja spacery,gdzie lubi chodzic?Odpowiedziała" ja już nie wychodzę":(

Postanowiłam wtedy,ze ja ja wyciągnę z domu i....UDAŁO SIĘ:D;D;D;D;D;D

Trwało to trochę,ale przedwczoraj,udało mi się Ja namówić i wyszłyśmy tylko na taras,do ogrodu:)Powygłupiałam się z psem,Ona sie cieszyła:)Dzisiaj znowu namówiłam Ja na ogród i wyszłyśmy:) Po obioedzie i mojej pauzie,poprosiła mnie sama,zebym wyszła z Nia na spacer ,ale dalej,ze chce zobaczyc wiecej i poszłysmy.40 min.spacery,troche mi pokazała okolicy i widziałam w Jej oczach radość:D;D;D;D;D;D
Nie odbierzcie mojego postu źle,ale tak się cieszę,a Ona?Widzę,że częściej się śmieje,bardziej otwiera i dobrze:)

To tyle:)

To się nazywa dobra opieka i super podejście do PDP. Szkoda, że ja nie mogę też pospacerować z PDP.
Chętnie bym z nią nawet na taras wyszła, ale niestety nie wolno mi...
13 lutego 2014 08:33
hogata76

Musze się pochwalić,bo kurcze jestem zadowolona:)

Moja Pdp jak wiecie ma M/S.Depresja,też się przewija,to jest zrozumiałe:(

Nie wychodziła z domu od pół roku.Pierwsze dni jak tutaj byłam,zapytałam,jak wygladaja spacery,gdzie lubi chodzic?Odpowiedziała" ja już nie wychodzę":(

Postanowiłam wtedy,ze ja ja wyciągnę z domu i....UDAŁO SIĘ:D;D;D;D;D;D

Trwało to trochę,ale przedwczoraj,udało mi się Ja namówić i wyszłyśmy tylko na taras,do ogrodu:)Powygłupiałam się z psem,Ona sie cieszyła:)Dzisiaj znowu namówiłam Ja na ogród i wyszłyśmy:) Po obioedzie i mojej pauzie,poprosiła mnie sama,zebym wyszła z Nia na spacer ,ale dalej,ze chce zobaczyc wiecej i poszłysmy.40 min.spacery,troche mi pokazała okolicy i widziałam w Jej oczach radość:D;D;D;D;D;D
Nie odbierzcie mojego postu źle,ale tak się cieszę,a Ona?Widzę,że częściej się śmieje,bardziej otwiera i dobrze:)

To tyle:)

gratulacje......
13 lutego 2014 09:21 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Musze się pochwalić,bo kurcze jestem zadowolona:)

Moja Pdp jak wiecie ma M/S.Depresja,też się przewija,to jest zrozumiałe:(

Nie wychodziła z domu od pół roku.Pierwsze dni jak tutaj byłam,zapytałam,jak wygladaja spacery,gdzie lubi chodzic?Odpowiedziała" ja już nie wychodzę":(

Postanowiłam wtedy,ze ja ja wyciągnę z domu i....UDAŁO SIĘ:D;D;D;D;D;D

Trwało to trochę,ale przedwczoraj,udało mi się Ja namówić i wyszłyśmy tylko na taras,do ogrodu:)Powygłupiałam się z psem,Ona sie cieszyła:)Dzisiaj znowu namówiłam Ja na ogród i wyszłyśmy:) Po obioedzie i mojej pauzie,poprosiła mnie sama,zebym wyszła z Nia na spacer ,ale dalej,ze chce zobaczyc wiecej i poszłysmy.40 min.spacery,troche mi pokazała okolicy i widziałam w Jej oczach radość:D;D;D;D;D;D
Nie odbierzcie mojego postu źle,ale tak się cieszę,a Ona?Widzę,że częściej się śmieje,bardziej otwiera i dobrze:)

To tyle:)

Czarownico nasza Gratuluje ;)))) i zazdroszcze bo takie coś bardzo motywuje do dalszego działania, człowiek widzi sens swojej pracy. buziolee
13 lutego 2014 09:26 / 1 osobie podoba się ten post
emilia

A mowilam - wlasciwa OSOBA (Hogatko, to specjalnie duzymi literami!), na wlasciwym miejscu !!! Masz z czego byc dumna ! I masz prawo wszelakie cieszyc sie, a ja razem z Toba !!!

Chciałm to samo napisać- Emilia mnie uprzedziła:). Super. Rozumiem Twoją radość.
13 lutego 2014 10:35 / 2 osobom podoba się ten post
Bo nasza Hogata ambitna jest ;-))) i zahartowana. Nie podda się tak łatwo.
Też wierzyłam w nią ;-))). Popatrzcie jak ważne jest dopasowanie opiekunki do przypadku i osobowości PDP.
No Hogatka !! dumna jestem z Ciebie i po trosze z siebie, że się nie pomyliłam.
13 lutego 2014 14:35 / 9 osobom podoba się ten post
Kurde mać,aż mi głupio.Ja nie myślałam,że..........Nie wiem co napisać,zatkało mnie.

Bardzo Wam dziękuję,od samego początku śledziłyście ten mój wyjazd do Koblenz...Kurcze Kochane jesteście:):):)

Ja nie chciałam sie chwalic,tylko chciałam sie podzielic moim sukcesem w wykonywanej pracy,tak to własnie odbieram.A tu tyle wpisów,az zwariowałam:)

No KOCHANE jesteście:)

Każda/dy z nas osiąga swoje sukcesy w pracy,często o tym nie mówimy,bo to dla nas takie normalne.Dlatego mi się głupi zrobiło,ale nie powiem i miło też i połechtało w serduszko:)
13 lutego 2014 14:58 / 2 osobom podoba się ten post
Moj wielki sukces to bedzie jak uda mi sie uruchomic internet z mojego wlasnego laptopa z pomoca Emili lub Filipa.
13 lutego 2014 15:30 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Kurde mać,aż mi głupio.Ja nie myślałam,że..........Nie wiem co napisać,zatkało mnie.

Bardzo Wam dziękuję,od samego początku śledziłyście ten mój wyjazd do Koblenz...Kurcze Kochane jesteście:):):)

Ja nie chciałam sie chwalic,tylko chciałam sie podzielic moim sukcesem w wykonywanej pracy,tak to własnie odbieram.A tu tyle wpisów,az zwariowałam:)

No KOCHANE jesteście:)

Każda/dy z nas osiąga swoje sukcesy w pracy,często o tym nie mówimy,bo to dla nas takie normalne.Dlatego mi się głupi zrobiło,ale nie powiem i miło też i połechtało w serduszko:)

Z takim rozmachem się tam wybieralaś, że hej :):) Powodzenia:)
13 lutego 2014 16:34 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Kurde mać,aż mi głupio.Ja nie myślałam,że..........Nie wiem co napisać,zatkało mnie.

Bardzo Wam dziękuję,od samego początku śledziłyście ten mój wyjazd do Koblenz...Kurcze Kochane jesteście:):):)

Ja nie chciałam sie chwalic,tylko chciałam sie podzielic moim sukcesem w wykonywanej pracy,tak to własnie odbieram.A tu tyle wpisów,az zwariowałam:)

No KOCHANE jesteście:)

Każda/dy z nas osiąga swoje sukcesy w pracy,często o tym nie mówimy,bo to dla nas takie normalne.Dlatego mi się głupi zrobiło,ale nie powiem i miło też i połechtało w serduszko:)

Gratulacje, super. Ciesze sie prawdziwie, jak tu wiekszosc z nas, razem z Toba. 
Milo jest o tym czytac )
13 lutego 2014 19:44 / 2 osobom podoba się ten post
hogata76

Kurde mać,aż mi głupio.Ja nie myślałam,że..........Nie wiem co napisać,zatkało mnie.

Bardzo Wam dziękuję,od samego początku śledziłyście ten mój wyjazd do Koblenz...Kurcze Kochane jesteście:):):)

Ja nie chciałam sie chwalic,tylko chciałam sie podzielic moim sukcesem w wykonywanej pracy,tak to własnie odbieram.A tu tyle wpisów,az zwariowałam:)

No KOCHANE jesteście:)

Każda/dy z nas osiąga swoje sukcesy w pracy,często o tym nie mówimy,bo to dla nas takie normalne.Dlatego mi się głupi zrobiło,ale nie powiem i miło też i połechtało w serduszko:)

Hogata,my po prostu cieszymy się razem z Toba,ponieważ dajesz dowód na to,że można,że motywacja,nasze zaangażowanie to nie tylko takie tam chop,siup.Śledziłam wydarzenia przed Twoim wyjazdem,czytałam tą burzliwą dyskusję i rózne rady.Pojechałaś,mało,że dogadałaś się z Hipisem,to jeszcze Twoja podopieczna zaczyna wracać do szczęśliwych.
To jest Twój sukces,ale też motywacja dla nas-dla mnie napewno!!!!!!!
 
 
 
13 lutego 2014 19:47 / 7 osobom podoba się ten post
No to ja też się pochwalę,wytrzymałam na ciężkiej szteli 2 miechy i dałam radę,trochę rzeczy ustawiłam pod siebie ,reszte ma załatwiać zmienniczka,no i mam zamiar tu wrócić.