Tak to prawda bo mój mąż chodował kiedyś króliki i jeszcze na koniec sexu przewracają się na bok takie są zadowolone.
Tak to prawda bo mój mąż chodował kiedyś króliki i jeszcze na koniec sexu przewracają się na bok takie są zadowolone.
Ja tu piękno przyrody podziwiam a każdy widzi co chciałby zobaczyć. Ładnie to tak?? ;-)
Ja tu piękno przyrody podziwiam a każdy widzi co chciałby zobaczyć. Ładnie to tak?? ;-)
Przez to wasze podglądanie piękna przyrody jak mnie natarło to zeżarłam 3/4 mojej gratyfikacji , czyl zajączka " Ferrero Rocher " i teraz mnie " mydli " jak jasny gwint ! .....ale dobra zaraza była - z orzeszkami :-):blee::-)
"Biorę się za pakowanie nie sprzątam i tak będzie czyściej niż zastałam"- kupuję ten pomysł i usprawiedliwienie też.
Bardzo mądre. Wytnę, wydrukuję i wieszam na ścianie.
No ja mimo wszystko zostawiałam porządek, ale rózne myśli chodziły mi po głowie :-) Wyszłam z założenia, że skoro mam zapłacone to robię swoje.
Dotychczas też zawsze zostawiałem dom na błysk, ba nie przyszło mi do głowy nawet inaczej. Ale teraz dokładnie sprzątał nie będę. Każdy ma zapłacone. Za sprzatanie też. Więc jak chce mieć czysto, niech posprząta.
Dlaczego mam sprzątać przed wyjazdem i natychmiast po przyjeździe? Czyli ktoś wziął kasę za coś, czego nie zrobił. Sorawiedliwość musi być zatem :-))))
Nie będzie to łatwe, ale się postaram :-)))
Działanie wbrew sobie nie jest łatwe ... A jesteś pewny, że zmieni Cię ta sama zmienniczka... ? Żebyś sam nie okazał sie brudasem jak przyjedzie ktoś nowy ... )))
Daneczko wyjęłas mi to z ust :-)..... Podczas oprowadzaniu mnie po włościach zmienniczka powiedziała do mnie w " podręcznej kuchni " , gdzie tylko rano gotujemy kawę , stoi też mała lodówka : " na tej szafce co stoi automat do kawy ten obrus juz był taki upier.......y jak ja przyjechałam , więc zostawiam ci taki sam ......" .......zaniemówiłam ! Zmieniałam kobitę po raz pierwszy i to po 4 tygodniowym pobycie , więc czas miała , żeby ten obrusik uprać przynajmniej 20 razy ! Wiecie co pomyslałam ? to nie ta jakaś jeszcze poprzednia pani Ania , tylko ta , którą zmieniałam pani X . była dla mnie brudasem , fleją ! Wiedziała , że porzyjeżdża " obca baba " i nie wstydziła się zostawić tak upierdzielonego obrusa , który przypominał bardziej szmatę do podłogi ? Juz rankiem następnego dnia , jeszcze przed szykowaniem śniadania , kawy ten nieszczęsny obrus ściągnęłam , polożyłam inny a jego uprałam .......nawet nie spodziewałam się , że jest taki ładny :-).... Ja nie zostawię syfu , wysprzątam jak przed księdzem po kolędzie ,ale zlapię za łapsko i oprowadzę , pokażę paluchem co bylo brudne i zagrożę , że jeśli jeszcze raz tak będzie to porobię zdjęcia i do firmy prześlę ......a ona guzik wie , że ja zdjęc nie umiem robic i przesyłać , ale to nie będzie ważne !
Ogólnie żeby zostawić komuś "beee" to trzeba to "beee" jakoś zapuścić...:lol2: No to znaczy, że trzeba postawić sobie ze dwa tygodnie wcześniej szlaban na sprzatanie i też jednak pokorzystać z brudnego... :lol3:
Ogólnie żeby zostawić komuś "beee" to trzeba to "beee" jakoś zapuścić...:lol2: No to znaczy, że trzeba postawić sobie ze dwa tygodnie wcześniej szlaban na sprzatanie i też jednak pokorzystać z brudnego... :lol3: