Białe to chyba miał na tyłku gacie w czerwone grochy. I skarpetki w papużki.
Białe to chyba miał na tyłku gacie w czerwone grochy. I skarpetki w papużki.
No własnie, reklama leciała, a że to były tylko pozory, to czasem wymskło mu się "drobne" nieobycie.
To było aż nazbyt jasne.
No dokładnie - on mi się nigdy nie podobał.
Mnie też niekoniecznie. Nie miałam z nim zbyt długo styczności, ale niezmiennie miałam wrażenie, że traktuje nas, kobiety, opiekunki, z pewnym z trudem skrywanym poczuciem wyższości i irytującą protekcjonalnością.
Ja "pana x" nie znałam, ale o tych oszukanych paniach...nie rozumiem i coś mi tu nie pasuje-dlaczego żadna tego nie zgłosi, jak tu już pisałyście też o tym, narobiły się, kasy nie dostały i siedzą cicho?...aż się w to nie chce wierzyć! Ja znalazłbym parę osób na ich miejscu i od razu pozew zbiorowy!
Bo 90% kobiet ,które padły ofiarą oszusta pośrednika i jednocześnie oszusta matrymonialnego i wpompowały w niego swojej własnej full kasy wstydza sie do tego przyznac...Proste.....
Bo 90% kobiet ,które padły ofiarą oszusta pośrednika i jednocześnie oszusta matrymonialnego i wpompowały w niego swojej własnej full kasy wstydza sie do tego przyznac...Proste.....
To jak nie stawią czoła takiemu- no fałszywemu wstydowi, to dalej będą padać ofiarą takich manipulatorów, a "sprawca" będzie się dorabiał na naiwniaczkach.
Rozumiem, że się tam zakochały, no ale w pewnym momencie powinna się czerwona kontrolka zapalić i powinny trzasnąć za nim drzwiami, az by się tynk z futryny posypał.
Nawet Kasiu nie wiem, czy im współczuję, bo typ nie musiał się wiele napracować, żeby im zawrócić w głowie, a potem wyczyścić konta.
Jak były singielkami to pół biedy stawić czoła, ale życie pisze też inne scenariusze! To ich problem
No tak nie bardzo, bo taka niekonsekwencja skutkuje bezkarnością owego pana , który naciąga nowe ofiary.
Wiele zależy od tych poszkodowanych.
Zgadzam się z Tobą w 100%! Mi chodziło o ten wstyd i nie tylko, jesli któras pani miała rodzinę, męża itp. o takie scenariusze mi chodziło...
Oj, wstyd to najmniejszy problem w tym wypadku. Jak nie singielka, to mogła w pana R rodzinne oszczędności "zainwestować".
a do tego zranić kogoś najbliższego, a teraz bieda z każdej strony...
A pan R dalej oszukuje.