Na jak długo zwykle wyjeżdżacie na stelle?

07 stycznia 2015 22:07 / 4 osobom podoba się ten post
mleczko47

Przez chowanie glowy w piasek i własnie dla zachowania sw. spokoju mysla o nas,że jestesmy takie uległe.A to tylko praca  wojna tu wcale nie jest potrzebna.Tylko stanowczość.

mleczko tylko, że czasem z takich głupot może wyjść tylko kwas, samemu trzeba ocenić czy warto, i jak ewentualnie może się skończyć, bo myślę , że nikomu dodatkowy stres nie jest potrzebny, i napewno to nie jest chowanie głowy w piasek tylko tak jak wyżej pisałam trzeba się zastanowić czy ma to jakis sens.
07 stycznia 2015 22:17 / 3 osobom podoba się ten post
Alina

Wiesz! Tylko, że ona  jest kobietą tak dobrze 60+, właściwie to bliżej 70 i jakoś mam zakodowane, iż jeśli osoba  starsza ode mnie chce aby się do niej zwracać zachowując formę grzecznosciową  to ok ale powinna takiej samej formy w stosunku do mnie używać albo przynajmniej zapytać czy nie będzie mi przeszkadzać jeśli  zwróci się do mnie po imieniu. Nie wychodzić z założenia, że do służącej mówi się per "ty" . Nie chcę z nią zadzierać bo poprzedniczki strasznie narzekały, że jest wredna. Jak do tej pory nie miałam z nią żadnego zatargu i dobrze  ale co mnie wkurza ta jej poufałość to mnie wkurza, trąci po prostu lekceważaniem, a tego nie lubię. W końcu sama jestem kobietą 50+ i też mi się odrobina szacunku , choćby z racji wieku należy. Szanuję innych i oczekuję tego samego w stosunku do siebie. 

Jak ona Cię "tyka" to czemu Ty jej nie?Może by zakumała-tez jest na usługach-równeście są:)
 
Co do wieku, to ja wciąż mam młodzieńczy nawyk ustępowania miejsca starszym:):):):)Jak automat:):):)Hi hi hiNie ma to ja skuteczna domowa tresura:):):)Do starosci człowiekowi zostanie:)
07 stycznia 2015 22:45 / 7 osobom podoba się ten post
Alina

No właśnie i to mi się nie podoba. Może masz rację, że trzeba by było inną metodę zastosować ale.....ale ja tak nie potrafię i w tym jest meritum sprawy.

Też mam panią sprzątająca (Kazachstanka od 18 lat w Niemczech i w tej rodzinie sprząta od 10 lat)
 Miała do mnie na początku wiele bezsensownych uwag.
A to PDP źle trzymam za rękę, a to ona inaczej robiła to czy tamto jak pomagała,
a to śmieci mam wyrzucać tak a nie tak, nooo zalazła mi za skórę.
Więc zaprosiłam ją do rozmowy i wyczyściłyśmy relacje.
Ja jej nie mówię, że ma miotłę czy ścierkę trzymać tak czy siak.
Każdy pracuje swoimi metodami i nie wtrąca się do nie swoich spraw.
To była fajna rozmowa i trudna dla mnie bo językowo mam od niej niższy poziom
ale ja się do tej rozmowy przygotowałam.
Trzeba rozmawiać .... Warto rozmawiać......
A z panią sprzątającą lubimy się teraz .....
 
 
07 stycznia 2015 22:49 / 3 osobom podoba się ten post
mleczko47

Przez chowanie glowy w piasek i własnie dla zachowania sw. spokoju mysla o nas,że jestesmy takie uległe.A to tylko praca  wojna tu wcale nie jest potrzebna.Tylko stanowczość.

Zgadzam się w pełni. Nie byłam jeszcze na wyjeżdzie (choć to tuż tuż-przyszły miesiąc jak się uda), ale swojego czasu wynajmowałam pokój w mieszkaniu studenckim. Trafiłam na wyjątkowo dominującą, agresywną emocjonalnie osobę, której nie miałam okazji poznać oglądając mieszkanie, bo na pewno bym się nie zdecydowała. Nie będę opisywać dokładnie co i jak, ale od tej pory już wiem, że trzeba reagować przy pierwszej próbie zdominowania, stanowczo,a łagodnie, nie pokazując lęku. Zaobserwowałam, że jeśli nie zaraguje się na dominację najpóźniej przy drugiej próbie, to potem jest niesamowicie trudno, jeśli nie niemożliwe staje się by dominant nie naruszał moich granic.
Jeśli chodzi o kwestię szacunku dla drugiego człowieka to ja mam inne podejście do tego tematu. Ja szanuję kogoś za to jaki ktoś jest, jakim jest człowiekiem dla innych, a nie tylko dlatego, że ktoś jest starszy. Czyjś starszy wiek może u mnie wzbudzić emaptię i chcęć pomocy tej osobie, co robię, ale nie szacunek. Na szacunek, w moich oczach, trzeba sobie zasłużyć, nie należy się ot, tak po prostu. I szczerze mówiąc, nie lubię takiego mało elastycznego i roszczeniowego- w moim odczuciu- podejścia, że szacunek się należy albo nie, za sam wiek, albo za płeć czy religię (jak to ma miejsce w muzułmańskich krajach). Nie lubię również sytuacji o której wspominasz ty Alino, a z którą ja też mam do czynienia, choć w innym wydaniu. Czyli, że ktoś uważa, że na szacunek zasługuje, domaga się tego szacunku ode mnie, jednocześnie okazując mi lekceważenie. Uważam, że jeśli się czegoś od kogoś wymaga, to trzeba to najpierw umieć samemu dać.
07 stycznia 2015 23:04 / 5 osobom podoba się ten post
To jest tak, że dopóki ludziom nie powiemy jakie mamy oczekiwania, co nam przeszkadza a co lubimy to oni tego nie przeczytają w naszych myślach i nie będą ich spełniać. Jeżeli liczymy na to, że się ktoś domyśli co my byśmy chcieli albo co nam przeszkadza ...... Ale jak powiemy spokojnie o co nam chodzi możemy to otrzymać. I nie trzeba wojny przy naturalnym pilnowaniu własnych granic.
I takie jeszcze powiedzonko moje ulubione: "nie wiek świadczy o rozumie"
07 stycznia 2015 23:46
Najprościej byłoby się do pani zwrócić również po imieniu tylko kurka blada tutaj wszyscy zwracają się do niej i mówię o niej Frau+nazwisko.
07 stycznia 2015 23:49 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Jak ona Cię "tyka" to czemu Ty jej nie?Może by zakumała-tez jest na usługach-równeście są:)
 
Co do wieku, to ja wciąż mam młodzieńczy nawyk ustępowania miejsca starszym:):):):)Jak automat:):):)Hi hi hiNie ma to ja skuteczna domowa tresura:):):)Do starosci człowiekowi zostanie:)

Co do ustepowania miejsca starszym też tak reaguję gdy do tramwaju lub autobusu wchodzi jakaś babcia. Odruchowo wstaję mimo, że przede mną siedzi np. rozwalony jak to tylko możliwe chłopak i ambitnie patrzy  w szybę udając, że nie widzi.
07 stycznia 2015 23:53 / 3 osobom podoba się ten post
slonecznie

Zgadzam się w pełni. Nie byłam jeszcze na wyjeżdzie (choć to tuż tuż-przyszły miesiąc jak się uda), ale swojego czasu wynajmowałam pokój w mieszkaniu studenckim. Trafiłam na wyjątkowo dominującą, agresywną emocjonalnie osobę, której nie miałam okazji poznać oglądając mieszkanie, bo na pewno bym się nie zdecydowała. Nie będę opisywać dokładnie co i jak, ale od tej pory już wiem, że trzeba reagować przy pierwszej próbie zdominowania, stanowczo,a łagodnie, nie pokazując lęku. Zaobserwowałam, że jeśli nie zaraguje się na dominację najpóźniej przy drugiej próbie, to potem jest niesamowicie trudno, jeśli nie niemożliwe staje się by dominant nie naruszał moich granic.
Jeśli chodzi o kwestię szacunku dla drugiego człowieka to ja mam inne podejście do tego tematu. Ja szanuję kogoś za to jaki ktoś jest, jakim jest człowiekiem dla innych, a nie tylko dlatego, że ktoś jest starszy. Czyjś starszy wiek może u mnie wzbudzić emaptię i chcęć pomocy tej osobie, co robię, ale nie szacunek. Na szacunek, w moich oczach, trzeba sobie zasłużyć, nie należy się ot, tak po prostu. I szczerze mówiąc, nie lubię takiego mało elastycznego i roszczeniowego- w moim odczuciu- podejścia, że szacunek się należy albo nie, za sam wiek, albo za płeć czy religię (jak to ma miejsce w muzułmańskich krajach). Nie lubię również sytuacji o której wspominasz ty Alino, a z którą ja też mam do czynienia, choć w innym wydaniu. Czyli, że ktoś uważa, że na szacunek zasługuje, domaga się tego szacunku ode mnie, jednocześnie okazując mi lekceważenie. Uważam, że jeśli się czegoś od kogoś wymaga, to trzeba to najpierw umieć samemu dać.

Udać się uda ponieważ w tym zawodzie pracy nie brakuje i bezrobocie nie grozi. Jest ogromne zapotrzebowanie i dlatego możemy zmieniać stelle, wybierać sobie pdp itd. Nie musimy zgadzać się na pracę z każdym schorzeniem, na każdych warunkach tak finansowych jak i bytowych. Dużo zależy  oczywiście od tego w jakiej sytuacji materialnej jest się w momencie poszukiwania pracy. Wiadomo, że gdy komornik puka do drzwi trzeba  pracę podjąć jak najszybciej. Z czasem stajemy się nieco bardziej wybredne bo możemy sobie zwyczajnie na więcej pozwolić. Poza tym jest to praca bardzo eksplatująca pod względem psychicznym  i dlatego staramy się wybierając kolejne  zlecenie dopasować je maksymalnie do swoich predyspozycji i mozliwości.
08 stycznia 2015 01:46 / 4 osobom podoba się ten post
nesca_nebesca

mleczko tylko, że czasem z takich głupot może wyjść tylko kwas, samemu trzeba ocenić czy warto, i jak ewentualnie może się skończyć, bo myślę , że nikomu dodatkowy stres nie jest potrzebny, i napewno to nie jest chowanie głowy w piasek tylko tak jak wyżej pisałam trzeba się zastanowić czy ma to jakis sens.

Ty wogole nie rozumiesz o czym ja pisze - czytaj wpisy na forum nie moje ale innych dziewczyn też - na co się skarża na agencje na rodziny pdp i na pdp samych.Ile jest zadowolonych?Nie napisałam,że trzeba sie awanturowć, trzeba rozmawiać i miec własne zdanie.Dlaczego pytasz w innym topiku kolezanki jak załatwiła dodatek za nocne wstawanie? myslisz,że płaczem wymusiła to.Ma sens upominanie się o swoje o to co nam sie nalezy.
08 stycznia 2015 01:59 / 6 osobom podoba się ten post
Alina

Udać się uda ponieważ w tym zawodzie pracy nie brakuje i bezrobocie nie grozi. Jest ogromne zapotrzebowanie i dlatego możemy zmieniać stelle, wybierać sobie pdp itd. Nie musimy zgadzać się na pracę z każdym schorzeniem, na każdych warunkach tak finansowych jak i bytowych. Dużo zależy  oczywiście od tego w jakiej sytuacji materialnej jest się w momencie poszukiwania pracy. Wiadomo, że gdy komornik puka do drzwi trzeba  pracę podjąć jak najszybciej. Z czasem stajemy się nieco bardziej wybredne bo możemy sobie zwyczajnie na więcej pozwolić. Poza tym jest to praca bardzo eksplatująca pod względem psychicznym  i dlatego staramy się wybierając kolejne  zlecenie dopasować je maksymalnie do swoich predyspozycji i mozliwości.

No wiesz Alina to czysta hipokryzja - jaka praca czeka, byle jaka?Ile dziewczyn na forum chwali Stelle a ile nie dosypia i niedojada? dlaczego  90 dni wstecz nie poszukałas sobie innej pdp, przeciez mialas bardzo ciężko.Dobrze jest komuś radzić i gdy juz samemu wgryzie sie w Stelle.Każda potrzebuje pieniedzy nie koniecznie musi mieć komornika i tylko dlatego wyjeżdża do pracy.I nic tu nie ma do rzeczy sytuacja materialna jedziemy pracować i nalezy nam sie to co jest w umowie zagwarantowane.Agencja ma w nosie opiekunke, rodzina traktuje jak piąte koło u wozu,pdp czesto w cięzkim stanie i jeszcze sprzątaczka może krytykować.Nikt tu nie jest za kare, jest w pracy.
08 stycznia 2015 02:07
Mleczko47 said
"Skarżę sie - blizniaki na gorze ząbkuja.Płaczą chyba nie usne dzisiaj"
Odpowiem Ci, bo zrobisz kilka wpisów pod rząd i modi będzie miał jazdę.
Chyba naprawdę dają Ci w kość.
08 stycznia 2015 07:49
mleczko47

Ty wogole nie rozumiesz o czym ja pisze - czytaj wpisy na forum nie moje ale innych dziewczyn też - na co się skarża na agencje na rodziny pdp i na pdp samych.Ile jest zadowolonych?Nie napisałam,że trzeba sie awanturowć, trzeba rozmawiać i miec własne zdanie.Dlaczego pytasz w innym topiku kolezanki jak załatwiła dodatek za nocne wstawanie? myslisz,że płaczem wymusiła to.Ma sens upominanie się o swoje o to co nam sie nalezy.

Pozostawie to bez komentarza.
08 stycznia 2015 07:58 / 3 osobom podoba się ten post
darekr

Mleczko47 said
"Skarżę sie - blizniaki na gorze ząbkuja.Płaczą chyba nie usne dzisiaj:-(:-("
Odpowiem Ci, bo zrobisz kilka wpisów pod rząd i modi będzie miał jazdę.
Chyba naprawdę dają Ci w kość.

Nie zycz drugiemu,czego sam doświadczyłes:)
08 stycznia 2015 17:44 / 13 osobom podoba się ten post
mleczko47

No wiesz Alina to czysta hipokryzja - jaka praca czeka, byle jaka?Ile dziewczyn na forum chwali Stelle a ile nie dosypia i niedojada? dlaczego  90 dni wstecz nie poszukałas sobie innej pdp, przeciez mialas bardzo ciężko.Dobrze jest komuś radzić i gdy juz samemu wgryzie sie w Stelle.Każda potrzebuje pieniedzy nie koniecznie musi mieć komornika i tylko dlatego wyjeżdża do pracy.I nic tu nie ma do rzeczy sytuacja materialna jedziemy pracować i nalezy nam sie to co jest w umowie zagwarantowane.Agencja ma w nosie opiekunke, rodzina traktuje jak piąte koło u wozu,pdp czesto w cięzkim stanie i jeszcze sprzątaczka może krytykować.Nikt tu nie jest za kare, jest w pracy.

Przeczytałam jeszcze raz to co napisałam bo bardzo mnie zastanowiło dlaczego użyłas w stosunku do mojego wpisu słowa hipokryzja. Jak podaje słownik PWN hipokryzja oznacza dwulicowość, obłudę, nieszczerość. Możesz mi wyjaśnić, w którym momencie byłam dwulicowa, obłudna bądź nieszczera bo mimo najszczerszych chęci nie rozumiem ? Być może  źle odczytałaś moje intencje. Chodziło mi o to, że gdy mamy trudną sytuację finansową decydujemy się na stellę nawet trudniejszą po to by tylko wyjechać i zarobić natomiast gdy już staniemy na nogi nie bierzemy pierwszego z brzegu zlecenia jakie nam zaoferuje agencja. Uważniej wybieramy co wcale nie oznacza, że de facto dobrze trafiamy ponieważ opis opisem, a życie swoje. Tego, że pdp jest skąpa do granic możliwości  żadna agencja nam nie powie.  Powiedzą, że jedziemy do małżeństwa, do osoby leżącej , do chorego na Al. Czasem i to nie zawsze pokrywa się ze stanem faktycznym bo np. rodzina przekłamała informacje albo nie dopowiedziała wszystkiego. Zawsze można wdepnąć, nawet jak ma się doświadczenie . Natomiast staramy się w miarę możliwości ograniczyć ryzyko bo wiemy na co nas stać. Jadąc do mojej obecnej pdp starałam się wziąć zlecenie takie abym nie musiała dźwigać poneważ na ostatniej stelli nadwyrężyłam sobie bark i do tej pory jak trochę więcej tą ręką popracuję to mnie pobolewa. Nie jest tak jak było wcześniej ale jednak i to miałam na myśli pisząc, że z czasem staramy się bardziej dopasować stellę do swoich możliwości. 90 dni wcześniej nie musiałam zmieniać stelli bo pdp była w szpitalu i zajmowałam się uroczą kotką. Bałam się jednak i słusznie powrotu pdp ze szpitala. Miałam tutaj sporo szczęścia to prawda ale hipokryzji w tym nie widzę. Moja pdp zrobiła na mnie fatalne wrażenie.Na drugi dzień po moim przyjeździe złamała biodro i znalazła się w szpitalu, w którym spędziła 3 tygodnie, kolejne 3 była w REHA co daje nam łącznie 6 tygodni w ciągu których zajmowałam się kotką. Miałam   płatne wakacje. Dlaczego uważasz, że powinnam z czegoś takiego zrezygnować?Następnie trochę ponad dwa tygodnie była w domu ale zachorowała początkowo na zapalenie oskrzelni, następnie na zapalenie płuc i znów znalazła się wszpitalu. Po wyjściu jest zupełnie inną osobą i to prawda. Gdzie w tym jest obłuda, nieszczerość?  Sprzątaczka mnie nie krytykuje tylko mnie "tyka", sama do siebie każąc się zwracać Frau+ nazwisko i to mnie drażni bo uważam coś takiego za przejaw lekceważenia. Mleczko! Poprzekręcałaś co nieco i jeszcze w dodatku zapałałaś świętym oburzeniem. Bez sensu.
08 stycznia 2015 18:12 / 9 osobom podoba się ten post
Alina.
Twój post to przykład doskonałej, spokojnej i wyważonej argumentacji.
Przeczytałam go z ogromną przyjemnością, bo dla mnie każda inteligentna, dobrze uargumentowana wypowiedź, w dodatku napisana dobrą polszczyzna, to jak balsam na serce i mózg. Nie uniosłaś się, nie dałaś sprowokować,tylko czysto, rzeczowo, logicznie i mądrze wyjaśniłaś swoje stanowisko.
Brawo.
Nie bez powodu należysz do grona zaledwie kilku osób, których wypowiedzi zawsze czytam i to z przyjemnością.
No, znikam, bo mialam sobie zrobić przerwę, no ale przez sentyment wpadłam na chwilkę i nie mogłam sobie odmówić skomentowania twojego wpisu.
Pomiziaj kotkę ode mnie. :)