U mnie jest tak,od pierwszego spotkania dziadek mówił aby zwracać sie po imieniu,i tak jest do dziś,chociaż jest coraz słabszy i juz nie jade na dłuzej ,tylko na pare tyg.psychicznie lepiej dla mnie.
U mnie jest tak,od pierwszego spotkania dziadek mówił aby zwracać sie po imieniu,i tak jest do dziś,chociaż jest coraz słabszy i juz nie jade na dłuzej ,tylko na pare tyg.psychicznie lepiej dla mnie.
Tym razem mam umowę na 2 miesiące i jak babcia będzie dalej grzeczna to pewnie przedłużę i 2-3 tygodnie. Wogóle to zrobiłam się ostrożniejsza jeśli chodzi o długość pobytu,lepiej jest przedłużyć niż się męczyć jak kiepska sztela.
Tym razem mam umowę na 2 miesiące i jak babcia będzie dalej grzeczna to pewnie przedłużę i 2-3 tygodnie. Wogóle to zrobiłam się ostrożniejsza jeśli chodzi o długość pobytu,lepiej jest przedłużyć niż się męczyć jak kiepska sztela.
w starej umowie mialam scisle okreslony termin pracy od do.nowa co mi ja doslali do de mam dopisane 2 tyg ze niby na wypadek wszelki...pod sciana firma chce mnie postawic,bo jak podpisze to bede musiala zostac dluzej...nie podoba mi sie to....
Powinnas mieć dokładnie podany termin zakończenia pracy bo to jest właśnie takie zabezpieczenie dla agencji,a kto na tym cierpi ????
jak podpisywalam umowe bylo napisane do 13 st.po NR przyszla nowa umowa bo zmiany i wpisane jest do 27 st.nie podpisze tej umowy bo nikt ze mna nowego terminu nie ustalal.15 st mam egzaminy...firma wykorzystala ze zmiana w godz pracy jest to dowalila mi te 2 tyg.
Zawsze zwracam się per Pan/ Pani do pdp. Do synów i córek na ogół po imieniu. Nawet gdy pada propozycja zwracania się w formie Oma/Opa odmawiam mówiąc, że są moimi pracodawcami i winnam im szacunek. Taka argumentacja sprawę zamyka i nigdy nie spotkałam się z tym aby spowodowało to jakąś zmarszczkę niezadowolenia. Tak jest lepiej. Delikatny dystans lepszy jest od poufałości.
Zawsze zwracam się per Pan/ Pani do pdp. Do synów i córek na ogół po imieniu. Nawet gdy pada propozycja zwracania się w formie Oma/Opa odmawiam mówiąc, że są moimi pracodawcami i winnam im szacunek. Taka argumentacja sprawę zamyka i nigdy nie spotkałam się z tym aby spowodowało to jakąś zmarszczkę niezadowolenia. Tak jest lepiej. Delikatny dystans lepszy jest od poufałości.
Ja często zwracam sie z imienia w zaleznosci od stanu pdp.Jeżeli pdp rozmawia i jest kontaktowa, zwracam sie per pani a jeżeli jest silnie posunieta demencja to mowie z imienia.Szybciej reaguje na swoje imie, jak na forme grzecznosciową.Tez nie miałam nigdy problemu zwłaszcza ,że w DE tykanie jest na porzadku dziennym.
Być może i jest na porządku dziennym ale ja nie lubię i już. Gdy pracowałam w pl to początkowo przechodziłam z wszystkimi na Ty aż do momentu gdy pewna dziewczyna na zwróconą uwagę powiedziała do mnie odpier...l się, a była sporo ode mnie młodsza. Zrobiło mi się głupio tym bardziej, że byłam kierownikiem. Branża turystyczna, w której pracowałam jest dosyć specyficzna, z racji wyjazdów, stosowania często języka angielskiego ludzie mówią do siebie po imieniu. Od owego wydarzenia jednak przestałam przechodzić na Ty, stosowałam formę oficjalną i o wiele łatwiej mi się pracowało. Teraz też nie przechodzę na żadne formy bezpośrednie i bardzo dobrze mi się pracuje.