Obetnij kwiatostany jak już będą brzydkie , zakwitnie drugi raz .
Ale jeszcze refleksja mnie najszła


Obetnij kwiatostany jak już będą brzydkie , zakwitnie drugi raz .
O proszę,Tina 100% w nowym wydaniu 👍:-)
Pisalam, że spojrzenie slowianskiej wiedżmy :)
Ale mam już zlecenia typu " a żeby jej spodnie w kroku pękly" .
Dzień dobry . Dziś już z górki - koniec pracy i do domu.
Ale jeszcze refleksja mnie najszła :-)
Tobie też wszystkiego dobrego, obudziłem się dziś z poczuciem, że to będzie dobry dzień i póki co faktycznie idzie zgodnie z planem. Śniadanie zjedzone, obiad się gotuje. Dziś rosół :) Lubię taki, który stoi na ogniu długo, więc za parę godzin będzie bardzo smaczny.
Dzień dobry,już jestem całkiem rozbudzona i przytomna:-). Odliczałam w łóżku i trochę dni mi się poplątały. Teraz przy kawusi w salonie,oknie odsłoniętym na świat spoglądam,a przez otwarte drzwi na taras,dochodzi do mnie rześkie powietrze . Oddycham. Świadomie,bo to podobno ważne :oczko1:.
O 8:30 słyszę "Gusia,Gusia". Ruszam pędem chociaż huku nie było ,więc myślę ,albo w łóżku leży albo stoi trzymając się czegoś . Siedzi na toalecie,wszystko w porządku,żadnych "zapachów",dobrze jest:-). Chciała tylko powiedzieć ,że ,jak zawsze,Heute Nacht keine Sekunde geschlafen:-(. A, wszystko ok. No i pyta mnie,jak długi będzie postój na tej stacji i co to za stacja :zaskoczenie1:.. Hat Się den Verstand verloren?,myślę sobie. To tłumaczę spokojnie,gdzie stoimy,a dokladnie gdzie Ona siedzi i że pewnie coś się Jej śniło . Oj,jaka radość ,że jednak spała ,skoro śniła :lol1:. Ucieszona wróciła do łóżka,a ja do Was.
Wczoraj przekonałam się,że cudów jednak nie ma . Po cudownym ozdrowieniu,wózek znów nie chce elektryki. Pojechałyśmy wieczorem do restauracji,wszystko pięknie,do domu wracać czas,a tu znowu prądu niet. Nożeszszsz ty ,myślę sobie wkurzona. Ale co robić ,trzeba było Pedepcię do domu dopchać . 10 minut spaceru a dłonie mi zesztywniały z wysiłku . Nie że ciężko bardzo,tylko cały czas z górki ,musiałam więc mocno na hamulcach trzymać ,a i tak popindalałyśmy,że hej . Prosiłam tylko,żeby pdp mocno się trzymała przy zjazdach i podjazdach przy krawężnikach :-)Dotarłyśmy w ekspresowym tempie,ekspresowo seniorkę rozebrałam ,umyłam,odszminkowałam,w piżamkę i na fotele plump :-). Nie protestowała ,słówkiem się nie zająknęła że za szybko,że wolniej i spokojniej,po tej przejażdżce też chyba chciała spokojnie usiąść . Pożytek z tej przygody taki,że kalorii trochę na pewno spaliłam :-). Punkt 10-ta dzwonię do wózkowego serwisu i będę schimpfen,nikt się ani w środę,ani wczoraj nie zameldował .
Jeszcze chwilę sobie spokojnie posiedzę i trzeba do obowiązków wystartować .
Pięknego piątku życzę :najlepszego3:
Dzień dobry już czwartek .Jestem niedospana, całą noc gwałciłam:-) Netflix. Nie wiem czy jest jakieś lekarstwo na upór ? Chyba jedno takie fajne zwierzątko wyprzedzam ,jak się upre nie ma rady .
Pogoda fajna , wybieram się troszkę na pole :-) dopóki nie pada deszcz .
Dobrego dnia :pije kawe:
Szczeście miałaś, że tylko 10 minut. Twoja podopieczna jak się domyślałm nie jest wagi piórkowej więc na sam koniec dnia zaliczyłaś przygodę życia :lol2:
Dobry wieczór :chaplin: