Witam wszystkich
. Lato nie odpuszcza,co mnie bardzo cieszy ☀️. Zazwyczaj o tej porze,jak większość z Was,miałam już poobiednią pauzę. Tutaj większość dnia to puza. Wczoraj urwałam post tak ni przypiął ,ni wypiął,nie wiadomo co chciałam powiedzieć. Córka odjechała ale przed wyjazdem chciała zrobić seniorce termin u okulisty. I właśnie w trakcie mojego pisania oddzwonili z kliniki okulistycznej,że czekają na nas. To rzuciłam wszystko,seniorkę pod pachę i poszłyśmy ,bo to 10 min spacerku od domu . Od dawna ma problem z oczami,nie wiem dokładnie co. W każdym razie czyta i ogląda telewizję bez okularów ! Prawie półtorej godziny wszystko trwało,bo co 10 minut zakrapiano Pdp oko,na rozszerzenie źrenic chyba. A powodem wizyty było to,że wczoraj seniorka prawym okiem widziała wszędzie ogromne bukiety margerytek ,ale o czerwonych płatkach. W końcu weszłyśmy do gabinetu a tam...o matko,jaki przystojny ,młody lekarz!?. Aż się ucieszyłam że C. odjechała i ja mogłam moją I. beglajtować
. Nie dość że młody i piękny,choć Niemiec naprawdziwny,to jeszcze miły. Dowiedziałam się przy okazji,że seniorka od dawna cierpi na Makuladegeneration,czyli jak wiele starszych osób,zwyrodnienie plamki żółtej. Nie ma na to lekarstwa,choroba będzie postępowała,ale to nic takiego,co by życiu zagrażało i żadnego zapalenia nie ma. Może widzieć rzeczy,których nie ma. Może to samoistnie ustąpić albo i nie?. Jak wyszłyśmy,pocieszyłam ją,że lepiej chyba widzieć piękne kwiaty niż, np ,czarne plamy czy jakieś horrory
. W drodze powrotnej zahaczyłyśmy o ulubioną restorante,w której,codziennie spotyka się Pdp od lat,ze znajomymi na lampkę wina czy Campari. Jedno i drugie lubię,degustować,żeby nie było że tylko czekam na okazję aby coś łyknąć?,to posiedziałyśmy trochę. Stali bywalcy,wszyscy się znają,fajni ludzie a knajpka należy do pięknej Gruzinki. Obiadokolację miałam przygotowaną,tylko dorobić sałatę,to się nie spieszyłam. A na kolacji był syn Pdp . I jego przyjaciółka dołączyła ale zjadła tylko sałatę,bo weganka,a my mięsko mieliśmy. Syn zapytał czy mógłby częściej z nami jadać,bo do tej pory to on wieczorem gotował albo jego siostra,jeśli akurat była u matki. Pewnie że może,tym bardziej że za mój trud będę wynagradzana extra,prosto do kieszeni?. I jak tu odmówić ? No nie można. Tym bardziej że chłop kulturalny ,dobrze wygląda,wdowiec ale zakusów żadnych robić nie będę,bo nie dość że za młody,to jeszcze ma "frojdin". Tę młodość mogłabym przełknąć ,drugiej kobiety już nie ,chociaż nie mieszkają razem
. A dzisiaj od rana jesteśmy we dwie. Dzień wspólny zaczyna się ok 10tej,bo wtedy seniorka wstaje. Śniadanie w piżamie,później pomagam się ubrać,szminkuję babcię (przy okazji ,za pozwoleniem oczywiście,wypróbowuję na sobie jej kosmetyki malunkowe,a ma naprawdę dobrej jakości),czeszę ją i jest gotowa na to,co dzień przyniesie. A przynosi codziennie to samo,w pełnym makijażu,delikatnym,nie przemalowana, zasiada przed tv,a ja donoszę lampkę Prosecco ,owocki,wodę i mam pauzę. Napitki potrafi uzupełnić sobie sama,nie pilnuję jej,to pauza trwa do 16:30. Wtedy czas na wyjście i spotkanie z innymi ludźmi. Mogę z nią zostać,mogę zostawić i robić co chcę,albo iść gdzie chcę. Ok 19 wracamy do domu i przygotowuję kolację. Taki obiad tylko o nienormalnej porze?. Nauczyłam się,że wieczorem nie pije się Prosecco !
w letnie wieczory popija się Rose
. Strzeliłem wczoraj babola,bo otworzyłam białe wino ?. Później zmywam seniorce makijaż,pomagam się przebrać,ona dalej zasiada przed tv,popala,coś tam jeszcze drinkuje,ale mnie to już nie interesuje,idę do siebie,bo więcej mojej pomocy nie potrzebuje. Nocnego wstawania też nie ma,więc do 10tej spokój. Wczoraj minęły dopiero trzy dni od mojego przyjazdu,a poznałam już co najmniej z dziesięć osób,w tym trójkę Polaków-młoda,fajna dziewczyna która raz w tygodniu sprząta,ogrodnik i kawiarniana koleżanka seniorki. Jak tak sobie siedzi i zajmuje się sama sobą,najbardziej lubi żeby jej nie przeszkadzać. Od razu też to polubiłam
. Tak to tutaj wygląda . W pracy, a jak nie w pracy. Mnie pasuje,szukają zmienniczki,jakby ktoś był chętny ?.
pięknego piątku,weekendu początku