Powitajki przy kawie 75

07 lipca 2023 15:42 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Podobno lepsze od peelingu. Podobno przyjemne. Póki co,to wszystko podobno :-). Jutro będę wiedziała na pewno. Dam znać,co i jak 

Daj znać Gusiu ?  
 
Aż zajrzałam u nas w mieście w te klimaty 
Taki zabieg + masaż z alg  160 zł .
Ale to małe miasto gdzie nam do Olsztyna . Pewnie i chętnych mniej .Stronę mają nawet fajnie zorganizowana wybierasz godzinę , masażystkę i zaklepujesz.
Czekam ....
 
 
 
07 lipca 2023 17:26 / 4 osobom podoba się ten post
Mleczko

Daj znać Gusiu ? :-) 
 
Aż zajrzałam u nas w mieście w te klimaty 
Taki zabieg + masaż z alg  160 zł .
Ale to małe miasto gdzie nam do Olsztyna . Pewnie i chętnych mniej .Stronę mają nawet fajnie zorganizowana wybierasz godzinę , masażystkę i zaklepujesz.
Czekam ....
 
 
 

Już jestem po i mogę tylko powiedzieć,że od razu umówiłam się na kolejny zabieg w przyszłym miesiącu. Dobrze jest raz w miesiącu takie oczyszczanie sobie zaserwować. Tak więc-umawiaj się,bo warto. W Olsztynie ceny za twarz+szyja+dekolt od 200 do 300zł.Sama twarz-100zł. Ja dostałam duży rabat. Ale zasłużyłam na ten rabat?. Zabiegi wykonuje pan od kobido. W przyszłym tygodniu,dzieci będą do środy u rodziców mojej synowej,a ja wybywam do Kętrzyna do mojej przyjaciółki . Mamy babskie spotkanie w okrojonym trochę,ze względu na wakacyjne wyjazdy,naszym stałym gronie. No i będzie atrakcja,dziewczyny zapytały,czy mój pan "kosmetyczek"-masażysta mógłby dołączyć  do nas i wziąć nas w swoje ręce . Zapytałam,może,więc w środę będą się wodorowo oczyszczały a po tym kobidowały. Chętnych więcej niż czas pozwala. Bo zabieg +masaż kobido to 2-2,5 godz."Mój"pokój u Krysi zamieni się w salon kosmetyczny . No i w zamian za takie polecenie,miałam dzisiaj 50% rabatu. Ja na kobido idę w przyszłym tygodniu,ale już na miejscu w Olsztynie. A co do konkretnego,dzisiejszego zabiegu. Składa się z kilku etapów. Pierwszy jest najmniej przyjemny,ale nie bolesny. Na 100% mogę o tym zapewnić,bo ja z tych wrażliwych na ból i  bojących się wszystkiego?. Coś,co przypomina peeling kawitacyjny,ale z większym naciskiem. I tutaj można odczuwać trochę dyskomfort. Następne,chyba 3 czy 4 etapy,to już sama przyjemność . Nakładane jakieś chyba bogate w dobro same maski ,masaż manualny,później znów urządzenie działa. Wtłaczanie tych dobrodziejstw w głąb skóry,chłodzenie,coś tam z uwalnianiem czegoś,coś z kolejnym wtłaczaniem. Piszę coś,bo tak było mi błogo,że się wyłączyłam,nie słuchałam dokładnie (bo po co?) i prawie zasnęłam. Godzina minęła bardzo szybko. I teraz coś,na co pewnie czekasz-efekt. Pierwsze wrażenie,jeszcze bez patrzenia w lusterko,czujesz jak skóra oddycha. Czujesz się też trochę lepka,bo jeszcze nie całe,zastosowane kosmetyki, się wchłonęły . No i do lustra. Błyszczę się jak po świeżo nałożonym kremie. Ja mam delikatną ,wrażliwą cerę,na szyi i nad obojczykiem pojawiły się trzy "malinki",jakby się ktoś mocno przyssał . Pan uprzedzał,że mogą się takie pojawić. Ale teraz,po kilku godzinach od zabiegu,już bledną i znikają. Mam też zmarszczki mimiczne i zmarszczki "palacza" i te,zrobiły się jakby bardziej widoczne. To akurat mnie cieszy,bo to znak,że skóra została głęboko oczyszczona. Już teraz widzę,że wyglądam świeżo i promiennie,chociaż jeszcze nie cały kosmetyk się wchłonął . Tego akurat pan nałożył mi trochę więcej niż normalnie,ze względu na rodzaj wrażliwej,ze skłonnością do przesuszania się cery. Powiedział też,że skórę mam czystą,wolną od wągrów,zaskórników i bez rozszerzonych porów. To dobrze,ale nie zobaczę od razu takiego efektu wow,jaki widoczny jest u osób z cerą z problemami. Dzisiaj mam już nie nakładać żadnych kosmetyków ,a w żadnym wypadku podkładu czy innego pudru. Oprócz cery,mam też wrażliwe oczy i jeszcze czuję mały dyskomfort. Następnym razem powiem o tym przed zabiegiem,może coś wymyśli jak je zabezpieczyć,albo trzeba bardziej na nie uważać . Podsumowując,zabieg przyjemny i jeśli nawet nie widać od razu że coś się zadziało,to na pewno wart polecenia. Ja lubię takie zabiegi pielęgnacyjne,które dają mi poczucie,że coś dobrego zrobiłam dla swojej skóry. Tak jak lubię smacznie i zdrowo zjeść,bo wiem że to dobre dla mojego organizmu,tak samo lubię być dobra dla siebie od zewnątrz -oczyszczać,nawilżać,regenerować itd. Konwalia pisała,że zauważalne zmiany in+,widać po 2-3dniach. Tak więc czekam do niedzieli,akurat na przyjazd gości wypięknieję 
07 lipca 2023 18:07 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Już jestem po i mogę tylko powiedzieć,że od razu umówiłam się na kolejny zabieg w przyszłym miesiącu. Dobrze jest raz w miesiącu takie oczyszczanie sobie zaserwować. Tak więc-umawiaj się,bo warto:-). W Olsztynie ceny za twarz+szyja+dekolt od 200 do 300zł.Sama twarz-100zł. Ja dostałam duży rabat. Ale zasłużyłam na ten rabat?. Zabiegi wykonuje pan od kobido. W przyszłym tygodniu,dzieci będą do środy u rodziców mojej synowej,a ja wybywam do Kętrzyna do mojej przyjaciółki . Mamy babskie spotkanie w okrojonym trochę,ze względu na wakacyjne wyjazdy,naszym stałym gronie. No i będzie atrakcja,dziewczyny zapytały,czy mój pan "kosmetyczek"-masażysta mógłby dołączyć  do nas i wziąć nas w swoje ręce :-). Zapytałam,może,więc w środę będą się wodorowo oczyszczały a po tym kobidowały. Chętnych więcej niż czas pozwala. Bo zabieg +masaż kobido to 2-2,5 godz."Mój"pokój u Krysi zamieni się w salon kosmetyczny :lol1:. No i w zamian za takie polecenie,miałam dzisiaj 50% rabatu:radosc:. Ja na kobido idę w przyszłym tygodniu,ale już na miejscu w Olsztynie. A co do konkretnego,dzisiejszego zabiegu. Składa się z kilku etapów. Pierwszy jest najmniej przyjemny,ale nie bolesny. Na 100% mogę o tym zapewnić,bo ja z tych wrażliwych na ból i  bojących się wszystkiego?. Coś,co przypomina peeling kawitacyjny,ale z większym naciskiem. I tutaj można odczuwać trochę dyskomfort. Następne,chyba 3 czy 4 etapy,to już sama przyjemność . Nakładane jakieś chyba bogate w dobro same :-)maski ,masaż manualny,później znów urządzenie działa. Wtłaczanie tych dobrodziejstw w głąb skóry,chłodzenie,coś tam z uwalnianiem czegoś,coś z kolejnym wtłaczaniem. Piszę coś,bo tak było mi błogo,że się wyłączyłam,nie słuchałam dokładnie (bo po co?) i prawie zasnęłam. Godzina minęła bardzo szybko. I teraz coś,na co pewnie czekasz-efekt. Pierwsze wrażenie,jeszcze bez patrzenia w lusterko,czujesz jak skóra oddycha. Czujesz się też trochę lepka,bo jeszcze nie całe,zastosowane kosmetyki, się wchłonęły . No i do lustra. Błyszczę się jak po świeżo nałożonym kremie. Ja mam delikatną ,wrażliwą cerę,na szyi i nad obojczykiem pojawiły się trzy "malinki",jakby się ktoś mocno przyssał :lol1:. Pan uprzedzał,że mogą się takie pojawić. Ale teraz,po kilku godzinach od zabiegu,już bledną i znikają. Mam też zmarszczki mimiczne i zmarszczki "palacza" i te,zrobiły się jakby bardziej widoczne. To akurat mnie cieszy,bo to znak,że skóra została głęboko oczyszczona. Już teraz widzę,że wyglądam świeżo i promiennie,chociaż jeszcze nie cały kosmetyk się wchłonął . Tego akurat pan nałożył mi trochę więcej niż normalnie,ze względu na rodzaj wrażliwej,ze skłonnością do przesuszania się cery. Powiedział też,że skórę mam czystą,wolną od wągrów,zaskórników i bez rozszerzonych porów. To dobrze,ale nie zobaczę od razu takiego efektu wow,jaki widoczny jest u osób z cerą z problemami. Dzisiaj mam już nie nakładać żadnych kosmetyków ,a w żadnym wypadku podkładu czy innego pudru. Oprócz cery,mam też wrażliwe oczy i jeszcze czuję mały dyskomfort. Następnym razem powiem o tym przed zabiegiem,może coś wymyśli jak je zabezpieczyć,albo trzeba bardziej na nie uważać . Podsumowując,zabieg przyjemny i jeśli nawet nie widać od razu że coś się zadziało,to na pewno wart polecenia. Ja lubię takie zabiegi pielęgnacyjne,które dają mi poczucie,że coś dobrego zrobiłam dla swojej skóry. Tak jak lubię smacznie i zdrowo zjeść,bo wiem że to dobre dla mojego organizmu,tak samo lubię być dobra dla siebie od zewnątrz -oczyszczać,nawilżać,regenerować itd. Konwalia pisała,że zauważalne zmiany in+,widać po 2-3dniach. Tak więc czekam do niedzieli,akurat na przyjazd gości wypięknieję :-)

To mi wygląda i podpada na sexparty ))))))
 
Jakoś mam zastój w pomysłach .Wiesz Gusiu , że u  mniee to tak jest w jeden dzień diabła ogole w innym jestem do d.......)))
Ale ja bliźniak więc ciągle się waham i rozważam czy to co wybieram jest dobre. Astralne bliźniaki tak mają . Fajnie to odpisałaś zresztą jak zwykle . Pięknego urlopu i korzystaj z wszelkich przyjemności .
07 lipca 2023 19:39 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Już jestem po i mogę tylko powiedzieć,że od razu umówiłam się na kolejny zabieg w przyszłym miesiącu. Dobrze jest raz w miesiącu takie oczyszczanie sobie zaserwować. Tak więc-umawiaj się,bo warto:-). W Olsztynie ceny za twarz+szyja+dekolt od 200 do 300zł.Sama twarz-100zł. Ja dostałam duży rabat. Ale zasłużyłam na ten rabat?. Zabiegi wykonuje pan od kobido. W przyszłym tygodniu,dzieci będą do środy u rodziców mojej synowej,a ja wybywam do Kętrzyna do mojej przyjaciółki . Mamy babskie spotkanie w okrojonym trochę,ze względu na wakacyjne wyjazdy,naszym stałym gronie. No i będzie atrakcja,dziewczyny zapytały,czy mój pan "kosmetyczek"-masażysta mógłby dołączyć  do nas i wziąć nas w swoje ręce :-). Zapytałam,może,więc w środę będą się wodorowo oczyszczały a po tym kobidowały. Chętnych więcej niż czas pozwala. Bo zabieg +masaż kobido to 2-2,5 godz."Mój"pokój u Krysi zamieni się w salon kosmetyczny :lol1:. No i w zamian za takie polecenie,miałam dzisiaj 50% rabatu:radosc:. Ja na kobido idę w przyszłym tygodniu,ale już na miejscu w Olsztynie. A co do konkretnego,dzisiejszego zabiegu. Składa się z kilku etapów. Pierwszy jest najmniej przyjemny,ale nie bolesny. Na 100% mogę o tym zapewnić,bo ja z tych wrażliwych na ból i  bojących się wszystkiego?. Coś,co przypomina peeling kawitacyjny,ale z większym naciskiem. I tutaj można odczuwać trochę dyskomfort. Następne,chyba 3 czy 4 etapy,to już sama przyjemność . Nakładane jakieś chyba bogate w dobro same :-)maski ,masaż manualny,później znów urządzenie działa. Wtłaczanie tych dobrodziejstw w głąb skóry,chłodzenie,coś tam z uwalnianiem czegoś,coś z kolejnym wtłaczaniem. Piszę coś,bo tak było mi błogo,że się wyłączyłam,nie słuchałam dokładnie (bo po co?) i prawie zasnęłam. Godzina minęła bardzo szybko. I teraz coś,na co pewnie czekasz-efekt. Pierwsze wrażenie,jeszcze bez patrzenia w lusterko,czujesz jak skóra oddycha. Czujesz się też trochę lepka,bo jeszcze nie całe,zastosowane kosmetyki, się wchłonęły . No i do lustra. Błyszczę się jak po świeżo nałożonym kremie. Ja mam delikatną ,wrażliwą cerę,na szyi i nad obojczykiem pojawiły się trzy "malinki",jakby się ktoś mocno przyssał :lol1:. Pan uprzedzał,że mogą się takie pojawić. Ale teraz,po kilku godzinach od zabiegu,już bledną i znikają. Mam też zmarszczki mimiczne i zmarszczki "palacza" i te,zrobiły się jakby bardziej widoczne. To akurat mnie cieszy,bo to znak,że skóra została głęboko oczyszczona. Już teraz widzę,że wyglądam świeżo i promiennie,chociaż jeszcze nie cały kosmetyk się wchłonął . Tego akurat pan nałożył mi trochę więcej niż normalnie,ze względu na rodzaj wrażliwej,ze skłonnością do przesuszania się cery. Powiedział też,że skórę mam czystą,wolną od wągrów,zaskórników i bez rozszerzonych porów. To dobrze,ale nie zobaczę od razu takiego efektu wow,jaki widoczny jest u osób z cerą z problemami. Dzisiaj mam już nie nakładać żadnych kosmetyków ,a w żadnym wypadku podkładu czy innego pudru. Oprócz cery,mam też wrażliwe oczy i jeszcze czuję mały dyskomfort. Następnym razem powiem o tym przed zabiegiem,może coś wymyśli jak je zabezpieczyć,albo trzeba bardziej na nie uważać . Podsumowując,zabieg przyjemny i jeśli nawet nie widać od razu że coś się zadziało,to na pewno wart polecenia. Ja lubię takie zabiegi pielęgnacyjne,które dają mi poczucie,że coś dobrego zrobiłam dla swojej skóry. Tak jak lubię smacznie i zdrowo zjeść,bo wiem że to dobre dla mojego organizmu,tak samo lubię być dobra dla siebie od zewnątrz -oczyszczać,nawilżać,regenerować itd. Konwalia pisała,że zauważalne zmiany in+,widać po 2-3dniach. Tak więc czekam do niedzieli,akurat na przyjazd gości wypięknieję :-)

Fiu-fiu , wygląda na to, że u mnie efekt będzie piorunujący :) Będę mogła z Emilką konkurować :) 
Już się cieszę na odnowę relaks w ciszy z odcięciem się od informacyjnej sieczki :) I ja nie słucham tego co mnie nie interesuje. A jeśli nawet dotrze-pomijam. Po co się odnosić? 
08 lipca 2023 05:49 / 5 osobom podoba się ten post
Dzień dobry.  Słońce ☀️ za oknem. I o to chodzi. Chociaż deszczu mogłoby być trochę bo sucho. 
Dziś grill po południu bo wpadną do nas goście z dziećmi. Na deser tarta z czereśniami / wiśniami i z pianką z białek. 
Spokojnego dnia opiekunkowo ☕. 
08 lipca 2023 06:41 / 3 osobom podoba się ten post
Dzień dobry - choć mój juz trwa parę godzin .Wiem jaki najskuteczniejszy budzik !!Zapach kuchenny .Jak nigdy wszyscy już na nogach .
Wesołej soboty życzę .
Niebo jak lustro , będzie upał .
08 lipca 2023 07:10 / 6 osobom podoba się ten post
Dzień doberek opiekunkowo miłej soboty 
08 lipca 2023 07:27 / 6 osobom podoba się ten post
Dzień dobry opiekunkowo  spokojnego dnia życzę wszystkim 
08 lipca 2023 09:52 / 4 osobom podoba się ten post
Cześć Ludziska!
Boże , jakie piekło, a ja mundra chleb piekę :D jak wyjdzie, podzielę się (to ten taki chleb na samych ziarnach)
ja na popo do roboty, a jutro leżę i dogorywam po całym tygodniu
Wszystkiego fajnego, trzymajcie się!
08 lipca 2023 10:15 / 4 osobom podoba się ten post
Dzień dobry Opiekunkowo wentylatory w ruch , w salonie cicho szumi klimatyzacja. Powoli staje się przyjemnie. 
Udanego dnia
08 lipca 2023 10:26 / 2 osobom podoba się ten post
Ograłam temperatury , ponieważ uformowany bochenek chlebka na zakwasie będzie garował w lodówce do wieczora :) Wydało mi się to logiczne , czasem tak mam :) W tych czasach dobre i to 
Dziś jest trochę roboty w domu, potem grill, a jutro-gdzieś gdzie chłodek . Grupa podróznicza skrzykuje się na wędrówki na wysokościach, tudzież na Gletschery, gdzie przyjemny chłodek i atmosfera. Ale to jeszcze zobaczę. Może mi się w każdej chwili zmienić he...he...he....:
Spokojnego dnia :) 
08 lipca 2023 10:45 / 5 osobom podoba się ten post
Witajcie Opiekunki i Opiekunie . Lato,upał,żar leje się z nieba od rana,wakacji czas. Kocham to,energia mnie rozpiera,dobra oczywiście,więc dzielę się nią z Wami.
Za gorąco na poranne "kijkowanie". Zasłony zaciągnięte,wentylator szumi  a ja...tańczyłam. Tak,sama,zamiast gimnastyki. Włączyłam YouTube ,chciałam obejrzeć koncert poświęcony Korze,"Przyszłam na świat po to...". Nie za bardzo dało się słuchać wszystkiego. No to zapodałam sobie samą Korę i mnie poniosło. Boso,ale w ostrogach. Poskakałam,powirowałam,posłuchałam. A teraz "dobrze mi,ach jak dobrze mi". Lekka i gibka (na ile się da w pewnym wieku ),planuję dzień,co po kolei. Najważniejsze zakupy,bo jutro pierwsza tura gości przybywa. Moja siostra,brat,ich dzieci z rodzinami już szaleją od wczoraj w Sopocie,na naszej stałej miejscówce przy Mokwy. Trochę mi szkoda,że nie jestem tym razem z nimi,ale tylko trochę. W tym roku postanowiliśmy nie dopasowywać się,bo z tym zawsze problem. Kto może ten jedzie. Wpasować trzeba się było tylko z terminem,bo jeden tydzień w lipcu zawsze jest mieszkanie dla nas. Ja mam jeszcze tydzień w sierpniu zarezerwowany,od 7-13tego. Zobaczymy,czy coś innego nie przyjdzie mi do głowy.Dzieci moje jutro dopłyną do Gdyni i zajadą do Sopotu,żeby spotkać się ze wszystkimi. Nie wiedzą o której dotrą do mnie,więc mam nie czekać z obiadem,tym bardziej że goronc taki,że oszczędzą mi stania przy garach. No ale zaopatrzenie zrobić trzeba. A dalej się zobaczy,jak się dzień potoczy. Roztańczona dzień zaczęłam,liczę też na radosne jego zakończenie.
Pięknej soboty życzę,a pracującym spokojnej też.
08 lipca 2023 12:31 / 2 osobom podoba się ten post
"Obudziłam się póżniej niż zwykle"
Wstałam z łóżka w radiu była muzyka" 
To do Gusi :)
Natomiast ja po tej diecie keto boję się wentylator włączyć  Przynajmniej nie na pełną moc 
 
Siedłam se i oglądam zdjęcia, które przed chwilą przesłał mi starszy syn. Na nich szczęśliwa rodzinka na pikniku . Wszyscy czymś się opychają. Emcia już buły wciąga, bo ma już czym gryźć :) Michałek zaś ma strasznie cwaną minkę :) No nie wiem jak im się ten dzien zakonczy w związku z tym. Pewnie plamami od łapek na zwiewnej sukience synowej :) 
08 lipca 2023 21:32 / 4 osobom podoba się ten post
Witam wszystkich serdecznie 
 
Zurych tętni życiem, zabawą, dziś drugi dzień Zurych fest.Ludź przy ludziu,  mnostwo atrakcji .Dziś na przykład popołudniu byłam na występie  naszych Lasowiakow. Spisali się na medal,choć upał po południu był okropny.Nawet zrobiłam sobie kilka zdjęć z zespołem .Coż jeszcze , o pracy nie będę się rozpisywać ,bo to znacie 
Przy ulicy gdzie mieszkam zobaczyłam dziś laboratorium analityczne i patomorfologie.Pomyslałam sobie a co mi szkodzi wejść i zapytać , przecież robiłam to przez długie lata.No nie mam uznanego dyplomu ,ale może choć jakieś informacje.
I bingopotrzebują na godziny popołudniowe.Po 2 godziny dziennie.Dokumenty  złożyłam ,trzymajcie kciuki. 
A z innej strony , co na mrówki, tu u seniorki pojawiają się i znikają co jakiś czas.Wyczytałam że sól,wysoliłam pokój więc znikły ,odkurzyłam i znów są.Cale szczęście że tylko jeden pokój sobie upatrzyły.Spryciuchy.
Pozdrawiam serdecznie.Milego wieczoru
08 lipca 2023 21:40 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

"Obudziłam się póżniej niż zwykle"
Wstałam z łóżka w radiu była muzyka" :disco:
To do Gusi :)
Natomiast ja po tej diecie keto boję się wentylator włączyć :lol3: Przynajmniej nie na pełną moc :-)
 
Siedłam se i oglądam zdjęcia, które przed chwilą przesłał mi starszy syn. Na nich szczęśliwa rodzinka na pikniku . Wszyscy czymś się opychają. Emcia już buły wciąga, bo ma już czym gryźć :) Michałek zaś ma strasznie cwaną minkę :) No nie wiem jak im się ten dzien zakonczy w związku z tym. Pewnie plamami od łapek na zwiewnej sukience synowej :) 

Plamami nie ma się co martwić. Pójdą do Rossmanna,kupią proszek Domol i plamy znikną. Tak pokazują w telewizorni.
Ja też dostałam zdjęcia i filmiki z wnukami. Mały Szkot jeszcze szalał na nadmorskiej plaży,nawet kąpieli zażywał.chociaż ja,będąc tam nawet latem,nigdy nie odważyłam się w tej zimnej wodzie zanurzyć?. Norweskie dzieci juź na promie. Mają z Oslo ok 600km do Szwecji na prom,podróż zaczęli ok 11tej. Aż strach się bać,takie rozśpiewane ,głośne i radosne towarzystwo do mnie płynie .
Zaopatrzenie zrobione,lodówka  zaopatrzona,będę jednak gotować jutro,chociaź powiedziano mi,że nie trzeba. No jak to nie trzeba,jak ja z dziećmi do rodziców jeździłam,to zawsze łobiod był . To i u mnie będzie. Zajrzałam jeszcze dzisiaj do sklepu "Czas na herbatę", kupiłam dwie nowe,jeszcze nie próbowałam. Pięknie się nazywają. Czarna to Sunrise,a druga to Ice Tea Cytrynowa Samba.Jutro będziemy degustować. No i jeszcze kawę ,też nowość ,Latte Blend. Tę już wypróbowałam,trafiłam ganz genau w moje smaki. Bardzo smaczna. 
Teraz przyjemny,spokojny wieczór,trzeba się nacieszyć bo od jutra będzie się u mnie działo