Ja bym chciała Margaretka odchudzić:-)
Ja bym chciała Margaretka odchudzić:-)
Dzisiaj na leniwca. Odgrzeję w piekarniku (uff,jak gorąco ?) wczorajsze kotlety,zrobię do nich dużo sałaty i,może, ugotuję ziemniaki . Jogurt i soki.
co prawda w dobranockach Tina wspomniała o naszych,kulinarnych upodobaniach,ale tutaj coś dodam. Zgadzam się z tym,że to organizm decyduje o tym,ze coś bardzo lubiliśmy,a raptem na sam widok nas odrzuca. Tak mam,zauważyłam,że zupełnie nieświadomie, nawet w dniu wolnym,kiedy jem po za domem,to jest to wegetariański obiad. Nawet nie myślę o mięsie. Ale już planuję mięsne Dania,jak dzieci przyjadą. Tylko czy będą chciały coś,oprócz mielonych. Latem i one,i wnuki,też preferują lekkie,warzywne jedzonko.
Resztki:-) syn pdp wybywa z rodziną do ojca .
A to was urządzili, nie ma co :-)
Miałam mieć na dziś obiadokolację, gdyż robiłam wczoraj oczywiście keto pieczywko serowe, do tego pasta pieczarkowa z mascarpone , ogórkiem , szczypiorkiem oraz papryką, ale wszystko zostało zjedzone , zanim zdążyłam ostrzec i to nie byłam ja :)
To dziś kotlety z białej kaszy gryczanej , twarogu , cebulki i boczku. Myk, myk i już się smazyły, do tego dip jogurtowo chrzanowy, łosoś, ogórek kiszony i kurki( grzyby takie ) :lol1: I też już ni ma.
A żebyś wiedziała:chaplin:
O 18 wpadli zpowrotem , po prośbie czy mam coś do jedzenia dla małego i mamy ? 17 miesięcy bmaluch . Tylko mięsko wciąga:chaplin:
Tyle spokoju .
Syn Margaretki jeszcze się na szczęście gdzieś zapodział
Ciekawa jestem tego pieczywka serowego,co to takiego?
Kolejny raz wspominasz o posiłkach keto. Czy całkowicie przeszłaś na dietę keto,czy tylko starasz się,nie tak regorystycznie,odżywiać wg jej zasad ?
Dla mnie to żadna radykalna zmiana, bo cały czas się odżywiam w ten desen. To znaczy niskowęglowodanowo. Lubię tak po prostu. Cukier i cholesterol mam w niższych rejestrach norm i nie mam żadnych skoków. Teraz aktualnie jesteśmy na takiej klasycznej diecie ketogenicznej, bo mojemu trojglicerydy zaczęły szaleć. Jeszcze może z tydzien i bedzie można odstawić keto , ale nie wiem, bo jest bardzo smaczna. Dziś było niewielkie odstępstwo z kaszą gryczaną, ale to nie powinno mieć znaczenia.
Serowe chlebki przyrządza się bardzo prosto. Starty ser, jajka trochę masła , soli, mąki migdałowej albo i bez i do piekarnika.
Jadlospis układa dietetyczka, bo akurat przy redukcji trójglicerydów proporcje składników makro mają znaczenie. Poza tym odzwyczajenie organizmu od węgli daje taki efekt jak brak skoków insuliny, co własnie sie przekłada na dobre wyniki, brak senności w ciągu dnia, czy zmęczenia, co się zdarza jak się człowiek obje chleba, ziemniaków . Można robic ustępstwa ,dlaczego nie , ale sporadycznie. Zaznaczę jeszcze, że dieta dla tych osób, które nie mają problemow z nerkami. I tak sobie myślę, ze najlepiej jak się lubi to co się je. To taka podstawowa wytyczna dla jadłospisu każdego człowieka.
Chyba jednak zostanę przy tej diecie,przy której je się to,co się lubi:-). Jak mi skoczył dwa lata temu cholesterol,też próbowałam keto. A to po sugestii bratowej,która już dość dawno się z nią,tą dietą ,zaprzyjaźniła. Też na początku dietetyczka układała jej jadłospis. Ja tylko małpowalam ?. Posiłkując się netem,starałam się dopasować ją do siebie. Ale po 3 tygodniach schudłam prawie 4 kg,co mnie akurat nie ucieszyło:-(. No i przede wszystkim chleba naszego powszedniego brakowało mi bardzo ?