Dusia, rzeczywiście,sytuacja na Stelli straszna.Trzymam kciuki, żeby agencja zadziałała,a Seniorce dali leki nasenne.Trzymaj się,bo to bardzo obciążające psychicznie mimo, że mowisz, że nie wstajesz w nocy.:przytula:
Dusia, rzeczywiście,sytuacja na Stelli straszna.Trzymam kciuki, żeby agencja zadziałała,a Seniorce dali leki nasenne.Trzymaj się,bo to bardzo obciążające psychicznie mimo, że mowisz, że nie wstajesz w nocy.:przytula:
Dzień dobry. :chaplin: Gardło boli nadal ale kuracja trwa..:blee:
Tutaj zaczyna się hardrock. Seniorka koncerty daje prawie całe noce. Niestety choroba postępuje i będzie coraz gorzej. Lekowo trzeba ją dobrze ustawić i / albo czekać na śmierć. Senior każe mi do niej wstawać w nocy. Ja mu oznajmiłam że ja jej nie pomogę bo ani ona nie chce siku tylko fachowej pomocy w postaci leków lub zastrzyków.
Senior z rakiem trzustki w Anemii i hemoglobinie tylko 7.2 kolacji nie je już 3 dzień. No niestety jest dorosły i ja mu na sile nie wcisne. Do tego dochodzi jego załamanie psychiczne bo na głos wypowiada co najchętniej by zrobił z nią i że sobą :-(
Ja mu tylko zasugerowakam że seniorka potrzebuje opieki lekarza a i on psychiatry . Boje się żeby tu nie doszło do tragedii. Jemy nie zależy . Dzieci nie mają . On sam mówi że dom i wszystko co ma idzie na państwo.
Wszystko zgłosiłam do agencji i jutro będą podejmować jakieś kroki w tej sprawie . Była przerażona tym co mówie.
Ale nic to póki co spokojnej niedzieli i dla dziadków lub mężów babć Sto lat. ???☕
Nie wstaje bo nie muszę , nie mam nocnej zmiany , nie mam jak jej pomóc bo ona potrzebuje leków ktorych ja nie mam.
Witam! Niedziela więc wolne! Znajoma zgarnia mnie o 11 g. :ferrari:Spikojnego dnia życzę.
U Ciebie pacjent z rakiem trzustki , opieka paliatywna wchodzi . To jest możliwe w domu .
Seniorka pewnie się boi w nocy . Czasami wystarczy być . Leki oczywiście też .
Ja się trochę dziwię dlaczego Ty bierzesz takie ciężkie zlecenia? Nie masz chyba przygotowanie paliatywnego? Już tyle razy zjezdzalass przedwcześnie. Szkoda zdrowia. Albo zmień agencje .
Słuchaj przy niej to ja roboty nie mam . Wszystko robi Pflege jedynie mam przygotować jej posiłki które o e jej dają . Od czasu do czasu zajrzę i dam jej pić lub zamienię pościel i tyle . Tutaj tylko trzeba jej ustawić inaczej leki i tyle . Naprawdę . Tylko że u niego że ma raka wyszło jak tu przyjechałam. Nawet agencja nie wiedziała i jak mi Pfkege to powiedziało koordynator go przycisnęła i się przyznał . No i od tego się wszystko zaczęło. I teraz on chory głową zaczyna walić bo psychicznie nie może sobie poradzic z postępująca choroba żony a do tego doszedł rąk i on tego nie może pojąć.
To agencja do zmiany.
Stan podopiecznej znałaś? Ty tam jesteś 24 u nie Pflegedienst? Przy paliatywnych pacjentach zawsze miałam Pflegedienst .
Koniec wywodow bo tu widzę same expertki we wszystkim. Pracujcie sobie i dajcie innym pracować. :-(
Chyba pomyślę na poważnie o Szwajcarii ?☘️
Chyba pomyślę na poważnie o Szwajcarii ?☘️