Przy urodzinowym zamieszaniu mojej PDP miałam w sumie 5 godz.wolnego.:super:Padlam....
Przy urodzinowym zamieszaniu mojej PDP miałam w sumie 5 godz.wolnego.:super:Padlam....
Jakie info?Luke,tu nie chodzi o lift,bo też z nim pracowałam,ale Senior nie da się nawet zapiąć w szelki.Jest bardzo spastyczny,przy zwykłej toalecie w łóżku mam problem,bo tak zaciśnie rece na poreczy, że trudno oderwać.Po prostu skonczmy ten temat.
Dobrze ustawic lewodopę to nie jest łatwe. A wiadomo jak to jest z lekarzami. Jeden sie przyłoży, drugi nie. Trzym się i rób wg swojego rozeznania, bo nie warto się męczyć, za w sumie niewielką ilośc eur dodatku. No i zdrowie nie ma ceny.
Moja wnusia:serce:
Moja wnusia:serce:
❤️,fajnie,dobrze syna wychowałaś a i synowa pewnie też nie wyskoczyła nie powiem skąd :oczko1:
Moje dzieci, chociaż i pierwszą komunię,i bierzmowanie,synowie śluby kościelne mają za sobą,to nie "kościołowe" a tym samym wnuki też nie, chociaż synowie swoje dzieci ochrzcili. Podobno to dla nas, rodziców,to zrobili :-(
Córka,matka chrzestna jednego z moich wnuków, powiedziała mi,że jak się wsłuchała w to, jakie czary-mary ksiądz nad Stasieńkiem odprawiał,jak wyganiał diabła z niewinnego dziecka,to swojego na pewno nie ochrzci. I nie ochrzciła. I nic na to nie poradzę, dorośli są i muszę to zaakceptować,bez względu na to,co sama o tym myślę. Życie...
Gusiu w mojej najbliższej rodzinie są rownież zdeklarowani ateiści.....i git:-)
Pewnie że git :-)
Nie mogę powiedzieć że ateiści bo wierzą w Boga ,tylko katolicyzm ze swoim "średniowieczem"przestał się im podobać. A najstarszy syn wraz z rodziną już wiele lat temu
"przeniósł się"do babtystów. Takie pomieszanie :oczko:. Ich wybór, pomyślałam że lepiej niech przynależą do jakiejś wspólnoty niż tak bez określenia się,jak pozostała dwójka. Najstarszemu synowi i synowej"bałwochwalstwo "jak powiedzieli,nie podoba się im w KK. Cóż,pozostaje mi cieszyć się tym jak żyją,jak się do siebie odnoszą,a miłości,szacunku i przyjaźni żadnemu z trójki moich dzieci nie brakuje.
Podopieczny dał się wykąpać, nie było źle. Cały czas miał strach przed oczami, że upadnie itp. Wspólnie go z Bośniaczką go wyduszowaliśmy i ok.
Dzień spokojny, dużo luzu, w ogóle git.
Jutro zaplanowałem sobie pauzę poobiednią w mieście. Akurat jeszcze cztery kupony zostały, by pojechać do Pałacu i z powrotem.
Podejrzewam, że mój podopieczny ma hemoroidy i to zewnętrzne. Bo jak go myję i wycieram przy zmianie pampersa, to go boli i piecze na samym dole. Tak poza tym nigdzie więcej. Czy leży i się przewraca czy siedzi. No i zawsze przy wydalaniu. A jaką Wy byście postawili diagnozę?
Syn wreszcie zajarzył i albo wezwie Notruf albo poczekamy do poniedziałku czy wtorku, gdy wróci lekarz z urlopu. Helmut powiedział, żeby czekać na lekarza, haha. To ok.
A babcia po niedzieli jeszcze jedna operacja. Ech...