Jak radzicie sobie z tęsknotą tu w Niemczech ?

28 kwietnia 2013 18:49
a mi tez coś dzisiaj ciężko,zostało mi 15dni jeszcze, musze jakoś przetrwać.
mam tu jeszcze ograniczone telefonowanie co mnie bardzo irytuje. Przyjechalam tu za kogoś na zastepstwo tylko na szczescie
28 kwietnia 2013 19:12
Berlinka mnie też zostało 15 dni i już mam wszystkiego dość.Damy radę,a potem będziemy się cieszyć naszymi domkami i będziemy oglądać nasze sufity hahaha......!!
28 kwietnia 2013 19:44
niom, ja mam tak tej babki dosyć, ona taka upierdliwa, masakra.
Codziennie się z nią o coś przemawiam.
Wrzuce sobie jakąś polską komedie;-)na porawe humoru.
Masz racje, cieszmy się, ze mamy z górki, a Ty skąd jestes?
28 kwietnia 2013 20:48
Ja jestem z Sosnowca to jest koło Katowic.Ja nawet nie mogę nic pooglądać bo mój net wolny jak żółw a nie mam nic wgrane.
28 kwietnia 2013 20:54
ja tez,ogladać filmów nie moge, bo mam neta z E-plus, na karte.
Ale zabrałam ze sobą trochę filmów i na dvd w kompie oglądam
28 kwietnia 2013 21:02
no tak, ale jak jest net dobry, te na karte nie zdają egzaminu
28 kwietnia 2013 21:10
Nienawidzę niedzieli tutaj w taki dzień tęsknota zżera mnie że szok.... ale od czego są telefony....Wyszłam na spacer , wygrzałam się troche na słoneczku i humorek się poprawił.....
28 kwietnia 2013 21:15
jest jeszcze taki program darmowy IPLA,tam tez jest sporo filmów i seriali do oglądania.
28 kwietnia 2013 21:16
Tęsknota jest straszna ja sobie czasami nie radzę i daje upust płacz zawsze pomaga i jest mi znacznie lepiej najgorzej jak czas wolno leci jest wtedy tragedia .
28 kwietnia 2013 21:26
Juliarych, gdzie jesteś?
28 kwietnia 2013 21:27
bo to sam czlowiek, nie ma z kim po polsku porozmawiac...
28 kwietnia 2013 21:28
Jak podsumowalam sobie ubiegly rok to wyszlo,ze 3miesiace bylam w domu tylko a reszta "luka"w zyciorysie,bo na wyjazdach:(podlamac sie mozna:(w tym roku sobie odpuszcze troche,ale pewnie to tylko marzenia:)
28 kwietnia 2013 21:29
Dzięki dziewczyny ale mam net na karę i nic nie pójdzie.
28 kwietnia 2013 21:33 / 1 osobie podoba się ten post
To chyba rekord pobilam - w 2012 roku 42 dni w PL, mam nadzieje, ze w tym roku inaczej troche sie to ulozy, chociaz prawde mowiac - nie stac mnie dluzsze przestoje, niestety ...
Do tesknoty nie mozna sie przyzwyczaic, trzeba ja w jakis sposob wytlumic, zajac sie czyms. Gorzej, jak nie ma za bardzo co robic, po dwoch tygodniach tutaj mam juz ostatnia ksiazke zaczeta i zanosze westchnienia do nieba, zeby zamowiony stick do sklepu doszedl!
28 kwietnia 2013 21:34
ja jak zjade teraz za 2 tygodnie, to planuje pojechac na koniec sierpnia