Ja zawsze staram się stawiać sobie cel,na co przeznaczę zarobione pieniądze i jak mam chwile zwątpienia to zawsze myślę o moich celach.Marzę sobie,że jak już wrócę do PL to będzie mnie stać na wiele rzeczy , na które siedząc w domu nie mogłabym sobie nigdy pozwolić.Zawsze sobie tłumaczę,że to wszystko tylko kwestia czasu,który przecież nie stoi w miejscu.Będąc tutaj staram się wykorzystać ten czas jak najlepiej(nauka języka, poznawanie nowych ludzi,gimnastyka)bo wiem,że w domu nie będę miała na to czasu.Czasem tęsknota jest strasznie przytłaczająca:(Pamiętam moje początki jak wracałam po urlopie do DE te pierwsze dni były najgorsze, nie mogłam się przestawić ciałem byłam tutaj a serce w PL zostało.Nawet mi się nie chciało nigdy torby rozpakowywać bo wszystko mi o domu przypominało!A jeszcze człowiek taki zmęczony był po tej długiej podróży:( Jakoś sobie trzeba radzić z tą tęsknotą!Ja wolę to niż pusty portwel!