Teskonta to chyba najdziwniejsze uczucie na swiecie.
Z jednej strony obumierasz, bo jest tak silna, ze nie mozesz funkcjonowac normalnie.
Z drugiej strony to dzieki niej uswiadamiasz sobie jak bardzo Ci kogos brakuje.
Bardzo prawdziwe
Teskonta to chyba najdziwniejsze uczucie na swiecie.
Z jednej strony obumierasz, bo jest tak silna, ze nie mozesz funkcjonowac normalnie.
Z drugiej strony to dzieki niej uswiadamiasz sobie jak bardzo Ci kogos brakuje.
Bardzo prawdziwe
A nie mozna bylo tego tak na zielono, he ? Wiesiulek.
zauwaz ze w epoce octu jak to nazwalas pod wieloma wzgledami bylo nie mowie ze lepiej ale latwiej. np z dostaniem mieszkania, pracy. niewiem ale u nas na slasku w czasach komuny z ulicy brali facetów na kopalnie i odrazu dostawales mieszkanie to tylko jeden z wielu przykladow.
mieszkania w innych miastach heh nie wchodzi w rachube z wielu powodow, przeprowadzka wiaze sie z wieloma sprawami na ktore my ludzie pracujacy nie mamy czasu bo wolimy ten czas wolny spedzic z dzieckiem.
co ty mozesz wiedziec o tym jakie moj maz ma zarobki:) nie zaleznie od tego jakie by mial regularne obowiazkowe wydatki tez mamy i to nie male.aby jedno z nas bylo z dzieckiem - pewnie to by bylo dobre rozwiazanie ale aby ustabilizowac rodzine to w dzisiejszych czasach trzeba na dom czy mieszkanie zarobic !! a jak bedziemy w pojedynke sie wymieniac praca za granice to z tego co sie zarobi sie nigdy nie zaoszczedzi na mieszkanie. Bo żyć też trzeba i to godnie a nie jedząc chleb ze smalcem popijaca woda z kiszonej kapusty ! to nie komuna
!
sory ,ze sie wtracam ale masz racje....moze jedno z rodzicow zostałoby z dzieckiem np.matka maz napewno niezle zarabia
Wiesz co, moze wiem, moze nie wiem, moja starsza rodzine wlasnie zalozyla. Zalozylas ten watek w nadziei, ze wszystkie zadmiemy w jedna trabe i bedziemy plakac, jak Ci jest ciezko? I nie wyliczaj, mi prosze, ile czasu mi do przezycia zostalo, bo to bardzo nieladnie, fale na jakich ja nadaje - sa normalne, po prostu nie przeginam, a ze pozwalam sobie miec wlasne zdanie, coz, do tego trzeba dorosnac...
Nie musisz odpisywac, ja juz ten watek wykreslam z czytania.
mloda jest i glupia ,daj spokoj
Zawsze jesteśmy twarde,wiem o tym..Wychowanie dzieci,problemy,stawimy czoło wszystkim przeciwnościom.Ale gdy jestem tu czuję się bezradna:( Nie mam wpływu na nic!!Ale myslę że z Wami bedzie lżej,nie jestem wszak sama,prawda:)
Nie jesteś sama Justynka. I my wszystkie mamy te same problemy i odczucia. Mam 9 dni do odjazdu i dopiero teraz czuję się super, a jak mam wracać do Niemiec, to mnie skręca. No i wracam, cóż mi innego zostało. Tak na prawdę to nic nie pomaga na tęsknotę................
A ja moją tęsknotę przesypiam, zauważyłam że w De śpię więcej. Może to znużenie dniami świstaka a może właśnie antidotum na tęsknotę ...