Niestety, nie jestem tak optymistyczna w tym momencie, bo dotąd lekarstwa na demencję nie wynaleziono.Mózg nie odbudowuje się.
Też miałam pdp, która wychodziła. Osoby demencyjne często aktywne są wieczorami. Śledziłam ją więc zza krzaczka, jak mnie zauważyła to mówiłam, że spaceruję. Ona ze mną razem spacerować nie chciała, ale obecność moja jej nie przeszkadzała, więc coś tam razem zobaczyłyśmy i mówiłam, że idę do domu. Jak się schowałam, wracała.Ale te spacery były zbyt późno. Za zgodą córki zamykałyśmy (ze zmienniczką)drzwi o godz. 9. Pdp mówiłyśmy, że córka tak kazała, ona patrzyła na zegar i odpuszczała.