Jak wygląda wasz zwykły dzień w pracy?

24 listopada 2012 16:33
bierz się do roboty, co to my ci mamy ślub robic?
24 listopada 2012 16:33 / 1 osobie podoba się ten post
A ksiundza chcesz?Bo trzeba po niego poslać:)
24 listopada 2012 16:35
andrea nie lubi kleru
24 listopada 2012 16:36 / 1 osobie podoba się ten post
A Kocinek?Dalaby rade.
24 listopada 2012 16:38
hm, ale ona pobożna, to raczej za ksiundzem zaoptuje. Lubie Cię, Tina czy to czujesz czasem?
24 listopada 2012 16:38
Kobza może być?:)
24 listopada 2012 16:38
kobza jako co? zamiast ksiundza?
24 listopada 2012 16:39
przecież napisała, że już łazienka posprzątana - czytanie ze zrozumieniem się kłania, Andrejka!
24 listopada 2012 16:40 / 1 osobie podoba się ten post
Romano ,ty to w3ogóle jesteś serdeczną osobą,ja też Cię lubię,wszystkie was lubię.
24 listopada 2012 16:43
no i pięknie. Ładnego chłopaka po 40tce dziś widziałam, wysoki, szczupły, o ciekawej twarzy i luzak - mój ulubiony typ. Ale jako nieśmiała niewiasta nie zagadałam, a teraz żałuję. Muszę ostro popracować nad sobą, bo inaczej skończę w rzymskich ruinach z lupą przy nosie...

I co, podrywaczki, wy to byście sobie dały radę, nie?
24 listopada 2012 16:45
Pozytywnie zakrecone wariatki,hahahaha:-D
24 listopada 2012 16:45 / 1 osobie podoba się ten post
Andrea oprócz ksiundza to orkiestre jeszcze chce ,to mi kobza przyszla do głowy.A ten pingwin to rybkę ma już przetrawić,czy będziemy ciąć?
24 listopada 2012 17:04
nie wysłałam. Poćwiczę we Wrocku, to po powrocie będzie jak znalazł. Lecę do powieści, bo widzę, że coś się tu dzieje beze mnie - pewnie grzeczną Złotą Rybkę chcecie pingwinowi dac na pożarcie, co? Niedoczekanie Wasze! Ani grama dobra byc nie może, byscie od razu nie chciały tego zapaskudzić Waszą chorą wyobraźnią!!!
31 maja 2014 21:14 / 2 osobom podoba się ten post
Tez jak mam czas ciągle grzebie w starych wpisach i dziwie sie zmianom jakie zachodzą.Pamietam odległe czasy ma forum zadymy były z klasą i o cos, a nie o kogoś.Nie mialam tyle czasu na pisanie co teraz, miałam inna pdp bardziej musiałam czas poświecic jej chociaz ciezko nie było.Teraz mam jeden krok na taras olbrzymi, a dwa kroki do ogrodu.Dzien tez bez niespodzianek utarte zwyczaje od lat do ktorych musialam sie przystosować.Dzień wygląda całkiem inaczej jak z chora osobą.Po przyjeżdzie tu nie mogłam załapać rytmu nie musze myslec za kogoś i wiedziec co chce w danej chwili,  pdp sprawna umysłowo.A najwazniejsze,że nie musze wieczorem siedzieć i czekać,kazda z nas idzie do swojego pokoju kiedy ma ochote.Dzisiaj cały dzień opalałam sie, a jutro jedziemy na jakiś targ staroci to syn mojej pdp nas zabiera.Pogoda murowana i trochę rozrywki bedzie.
 
01 czerwca 2014 11:24
,,,wszystkie opiekunki z mojej wioski mowią, ze ich pdp wstają 8.00-9.00 a chodzą spać 19.00-20.00,,, przypadek czy normalka??? ,,, tylko jedna znajoma ma dziadka co wstaje o 12.00,,, a reszta ok 8.30 ,,,