Na wyjeździe 41

09 kwietnia 2018 15:30 / 10 osobom podoba się ten post
Witam się z Wami tutaj , bo znów niestety muszę iść spać , dziękuję za zainteresowanie i pomoc. Noce mamy nadal koszmarne, nie jestem w stanie sama przestawiać czy redukować  leków i nawet nie próbuję ,pani żonie też zakazałam ingerowania choć opiekowała się dziadkiem sama przez 2lata i wiedzę ma też niemałą. Szczerze Wam powiem że bardzo się obie polubiłyśmy i dawno nie miałam przyjemności spotkać w Niemczech tak miłej i czułej osoby, która stawia na pierwszym miejscu dobro innych. A oprócz tego gotuje wspaniale. Dobra wiadomość jest taka że dziadek idzie w środę do Kliniki i będzie pod opieką p.Profesora który jest autorytetem w leczeniu Parkinsona  i chorób towarzyszących. Zaprzyjażniony sąsiad przychodzi codziennie i mam 5h wolnego na odespanie , potem do wieczora jestem w stanie czujności w tym czasie żona przejmuje obowiązki, noce biorę na siebie bo kobitka nie daje rady(78 wiosenek ) bez sensu jest też żebyśmy się razem o siebie potykały. Pod koniec tygodnia będzimy wiedzieć jak długo dziadek zostanie w Klinice i zadecyduję czy na parę dni pojechać do domu, czy z żoną dziadka razem na krótki urlop. Bardzo się cieszę że udało się załatwić miejsce dla dziadka i ogromny ciężar spadł mi z serca , mam nadzieję ze uda się jeszcze zawalczyć o lepszy komfort życia dla nich , no i dla mnie też.
09 kwietnia 2018 22:49 / 1 osobie podoba się ten post
Evvex

Witam się z Wami tutaj , bo znów niestety muszę iść spać , dziękuję za zainteresowanie i pomoc. Noce mamy nadal koszmarne, nie jestem w stanie sama przestawiać czy redukować  leków i nawet nie próbuję ,pani żonie też zakazałam ingerowania choć opiekowała się dziadkiem sama przez 2lata i wiedzę ma też niemałą. Szczerze Wam powiem że bardzo się obie polubiłyśmy i dawno nie miałam przyjemności spotkać w Niemczech tak miłej i czułej osoby, która stawia na pierwszym miejscu dobro innych. A oprócz tego gotuje wspaniale. Dobra wiadomość jest taka że dziadek idzie w środę do Kliniki i będzie pod opieką p.Profesora który jest autorytetem w leczeniu Parkinsona  i chorób towarzyszących. Zaprzyjażniony sąsiad przychodzi codziennie i mam 5h wolnego na odespanie , potem do wieczora jestem w stanie czujności w tym czasie żona przejmuje obowiązki, noce biorę na siebie bo kobitka nie daje rady(78 wiosenek ) bez sensu jest też żebyśmy się razem o siebie potykały. Pod koniec tygodnia będzimy wiedzieć jak długo dziadek zostanie w Klinice i zadecyduję czy na parę dni pojechać do domu, czy z żoną dziadka razem na krótki urlop. Bardzo się cieszę że udało się załatwić miejsce dla dziadka i ogromny ciężar spadł mi z serca , mam nadzieję ze uda się jeszcze zawalczyć o lepszy komfort życia dla nich , no i dla mnie też.

Podoba mi sie Twoje pozytywne podejscie do starszych ludzi.
10 kwietnia 2018 17:01 / 2 osobom podoba się ten post
Przeglądałam egazetę z aldika, od 12 będą tanie sadzonki kwiatów.
Pojedziemy z dziadziem po begonie, petunie i aksamitki.
10 kwietnia 2018 23:14 / 1 osobie podoba się ten post
ela.p

Dobry pomysł, też muszę odmrozić bo zapach odstrasza.
Przy takim problemie wstawiam do lodówki szklankę ze zmieloną kawą. Czas budzić dziadzia.

To juz znam,inny sposob to przyprawa gozdziki,mozna dac do lodowki i lapia wszystkie nieprzyjemne zapachy. Najlepszy sposob to wkladac jedzenie do zamykanych pojemnikow,nie trzymac w garach.
10 kwietnia 2018 23:16
Evvex

Witam się z Wami tutaj , bo znów niestety muszę iść spać , dziękuję za zainteresowanie i pomoc. Noce mamy nadal koszmarne, nie jestem w stanie sama przestawiać czy redukować  leków i nawet nie próbuję ,pani żonie też zakazałam ingerowania choć opiekowała się dziadkiem sama przez 2lata i wiedzę ma też niemałą. Szczerze Wam powiem że bardzo się obie polubiłyśmy i dawno nie miałam przyjemności spotkać w Niemczech tak miłej i czułej osoby, która stawia na pierwszym miejscu dobro innych. A oprócz tego gotuje wspaniale. Dobra wiadomość jest taka że dziadek idzie w środę do Kliniki i będzie pod opieką p.Profesora który jest autorytetem w leczeniu Parkinsona  i chorób towarzyszących. Zaprzyjażniony sąsiad przychodzi codziennie i mam 5h wolnego na odespanie , potem do wieczora jestem w stanie czujności w tym czasie żona przejmuje obowiązki, noce biorę na siebie bo kobitka nie daje rady(78 wiosenek ) bez sensu jest też żebyśmy się razem o siebie potykały. Pod koniec tygodnia będzimy wiedzieć jak długo dziadek zostanie w Klinice i zadecyduję czy na parę dni pojechać do domu, czy z żoną dziadka razem na krótki urlop. Bardzo się cieszę że udało się załatwić miejsce dla dziadka i ogromny ciężar spadł mi z serca , mam nadzieję ze uda się jeszcze zawalczyć o lepszy komfort życia dla nich , no i dla mnie też.

Jestesmy z toba bo miejsce wyglada na bardzo dobre,zdrowia dla dziadzia i dla was
11 kwietnia 2018 09:54 / 3 osobom podoba się ten post
EwaR65

To juz znam,inny sposob to przyprawa gozdziki,mozna dac do lodowki i lapia wszystkie nieprzyjemne zapachy. Najlepszy sposob to wkladac jedzenie do zamykanych pojemnikow,nie trzymac w garach.

Pojemniki są niezastąpione ale nieprzyjemny zapach i tak jest.
Używam kawy albo sody, soda też pochłania zapach.
11 kwietnia 2018 20:48
ela.p

Pojemniki są niezastąpione ale nieprzyjemny zapach i tak jest.
Używam kawy albo sody, soda też pochłania zapach.

Po co wydziwiać ? Wystarczy kupić pochłaniacz zapachów .
12 kwietnia 2018 10:03 / 1 osobie podoba się ten post
Babeczka

Po co wydziwiać ? Wystarczy kupić pochłaniacz zapachów .:lodowka:

Wolę naturalne sposoby, sztuczne pochłaniacze mogą mieć chemię.
Czas szykować śniadanie, dziadzio już odsłonił rolety.
12 kwietnia 2018 23:21 / 3 osobom podoba się ten post
My z pdp wybieramy sie w sobote w odwiedziny do jej kolezanki ze szkoly,czasami jezdzimy do niej i pewnie znowu beda ogladac stare zdjecia. Troche sie wynudze ale dobrze,ze pdp tam jedzie bo wtedy jest w lepszym humorze,weselsza. Wczesniej sie szykuje,ciagle gada o tym,ze jedziemy,co trzeba kupic,co zabrac. Dla niej kazda wizyta albo odwiedziny to cos waznego i lubie jej towarzyszyc. Kuchnie doprowadzilam do porzadku,lodowka czysta,okno tyz umyte. Pozbieralam ostatnie ozdoby wielkanocne,wyczyszczone z kurzu i spakowane. Mozna napisac,ze wiosna przyszla na dobre.
13 kwietnia 2018 09:16 / 2 osobom podoba się ten post
EwaR65

My z pdp wybieramy sie w sobote w odwiedziny do jej kolezanki ze szkoly,czasami jezdzimy do niej i pewnie znowu beda ogladac stare zdjecia. Troche sie wynudze ale dobrze,ze pdp tam jedzie bo wtedy jest w lepszym humorze,weselsza. Wczesniej sie szykuje,ciagle gada o tym,ze jedziemy,co trzeba kupic,co zabrac. Dla niej kazda wizyta albo odwiedziny to cos waznego i lubie jej towarzyszyc. Kuchnie doprowadzilam do porzadku,lodowka czysta,okno tyz umyte. Pozbieralam ostatnie ozdoby wielkanocne,wyczyszczone z kurzu i spakowane. Mozna napisac,ze wiosna przyszla na dobre.

Mój dziadzio puszcza oko do sąsiadki. Oboje są samotni,pytałam go czy chce się żenić ale powiedział z uśmieszkiem, że jest za stary.
13 kwietnia 2018 09:25 / 1 osobie podoba się ten post
ela.p

Mój dziadzio puszcza oko do sąsiadki. Oboje są samotni,pytałam go czy chce się żenić ale powiedział z uśmieszkiem, że jest za stary. :-)

E tam, nie ma za starych na miłość
13 kwietnia 2018 09:32 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

E tam, nie ma za starych na miłość :aniolki:

Jest plus, że mieszkają obok siebie, drugi plus jest dla mnie bo nie wyobrażam sobie sąsiadki w dziadzia kuchni.
Teraz mam spokojnie, gotuję tylko dla nas i nikt nie mówi jak mam gotować. Zaraz budzę dziadzia i ustalimy co będzie na obiad.
13 kwietnia 2018 12:41 / 1 osobie podoba się ten post
Plusy mogą zostać i tam, gdzie miłość, bo nie muszą od razu ze sobąmieszkać
13 kwietnia 2018 15:09 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Plusy mogą zostać i tam, gdzie miłość, bo nie muszą od razu ze sobąmieszkać:-)

Niech robią co chcą, w następnym tygodniu przychodzi sąsiadka na naukę gotowania barszczu czerwonego.
Dzisiaj jedliśmy z dziadziem szynkę z jajkiem, pure i ogórki kiszone. Miałam wsadzić kwiaty ale dziadzio nie znalazł doniczek.
Piernik poszedł na sjestę, sama zacznę poszukiwania.
13 kwietnia 2018 20:27 / 2 osobom podoba się ten post
ela.p

Mój dziadzio puszcza oko do sąsiadki. Oboje są samotni,pytałam go czy chce się żenić ale powiedział z uśmieszkiem, że jest za stary. :-)

Nie ma za starego Niemca na te sprawy . To jakich naród o mocno robuhanym popędzie seksualnym . Hehehe , nie będe opisywalam tego co widziałam, bo to nie wypada. Ale tylko im pozazdrościc .