Na wyjeździe 40

19 marca 2018 10:13 / 10 osobom podoba się ten post
Dzwoniła do mnie przed chwila przestraszona koleżanka.Taka sytuacja.
Jest w domu z PDP sama,w drugim domu na przeciwko mieszka rodzina,ale rano w pracy.Czyli nikogo niet.Do drzwi zadzwoniło dwóch mężczyzn,młodych i po cywilnemu,że są lekarzami i przyszli zmienić PDP katedę.Nikt o takiej wizycie nie uprzedzał koleżanki,PDP też nic nie wie,a bez demecnji.Nie chceli się wylegitymować ,przyjechali nieoznakowanym autem.Nie wpuściła,dała telefon do osoby decyzyjnej.Co byście zrobili.Namolni nie byli,nazwisko znali,ale to nie problem bo w ks telefonicznej jest.Przed weekendem PDP był 1 dzień w szpitalu ,ale nie z powodu katedy.Rodzina jest bardzo niesympatyczna i ona się teraz boi ,ze źle zrobiła nie wpuszczając.Ja bym tez nie wpuściła,jeśli odmawialiby okazania jakiegoś dokumentu.Jakbyście postąpili?
19 marca 2018 10:23 / 6 osobom podoba się ten post
Dodam jeszcze ,że rodzina telefonów nie odbierała od niej.A po drugie to napisałam tego posta i zaczęłam się zastanawiać ,dlaczego właściwie mówi się "kateda" skoro cewnik po niemeicku to Katheter?Chyba się tak po prostu utarło,skrótowiec taki:)Bo jak już ,to raczej pasowało by :kateta przez"t") Takie sobie poranne dywagacje:)
19 marca 2018 10:25 / 7 osobom podoba się ten post
kasia63

Dzwoniła do mnie przed chwila przestraszona koleżanka.Taka sytuacja.
Jest w domu z PDP sama,w drugim domu na przeciwko mieszka rodzina,ale rano w pracy.Czyli nikogo niet.Do drzwi zadzwoniło dwóch mężczyzn,młodych i po cywilnemu,że są lekarzami i przyszli zmienić PDP katedę.Nikt o takiej wizycie nie uprzedzał koleżanki,PDP też nic nie wie,a bez demecnji.Nie chceli się wylegitymować ,przyjechali nieoznakowanym autem.Nie wpuściła,dała telefon do osoby decyzyjnej.Co byście zrobili.Namolni nie byli,nazwisko znali,ale to nie problem bo w ks telefonicznej jest.Przed weekendem PDP był 1 dzień w szpitalu ,ale nie z powodu katedy.Rodzina jest bardzo niesympatyczna i ona się teraz boi ,ze źle zrobiła nie wpuszczając.Ja bym tez nie wpuściła,jeśli odmawialiby okazania jakiegoś dokumentu.Jakbyście postąpili?

Zrobila bardzo dobrze!!
Tu dziadek powtarza mnie , zeby drzwi nie otwierac nikomu , najpierw okno mam uchylic w lazience , ktore jest troche wyzej i zalukac .Najpierw to mnie smiech ogarnial , ze z niego taki panikacz, ale on czyta gazety i bardzo czesto mnie zdaje relacje z jakis napadow na domu osob starszych .Nie ma tygodnia , zeby cos sie nie wydarzylo.
Ostatnio byli kominiarze - 2 facetow , mimo , ze sie wylegitymowali , i termin byl ze maja przyjsc , dziadek jednego nie wpuscil do domu.Mowi , ze jeden by sprawdzal a drugi by wertowal chalupe.
Wiec jestem ostrozna ))
19 marca 2018 10:26 / 6 osobom podoba się ten post
kasia63

Dzwoniła do mnie przed chwila przestraszona koleżanka.Taka sytuacja.
Jest w domu z PDP sama,w drugim domu na przeciwko mieszka rodzina,ale rano w pracy.Czyli nikogo niet.Do drzwi zadzwoniło dwóch mężczyzn,młodych i po cywilnemu,że są lekarzami i przyszli zmienić PDP katedę.Nikt o takiej wizycie nie uprzedzał koleżanki,PDP też nic nie wie,a bez demecnji.Nie chceli się wylegitymować ,przyjechali nieoznakowanym autem.Nie wpuściła,dała telefon do osoby decyzyjnej.Co byście zrobili.Namolni nie byli,nazwisko znali,ale to nie problem bo w ks telefonicznej jest.Przed weekendem PDP był 1 dzień w szpitalu ,ale nie z powodu katedy.Rodzina jest bardzo niesympatyczna i ona się teraz boi ,ze źle zrobiła nie wpuszczając.Ja bym tez nie wpuściła,jeśli odmawialiby okazania jakiegoś dokumentu.Jakbyście postąpili?

Nie spotkałam się z tym, żeby lekarz czy Plege przybyli bez uprzedzenia wczesniejszego. Ja bym chyba też nie wpusciła.
19 marca 2018 10:27 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Dzwoniła do mnie przed chwila przestraszona koleżanka.Taka sytuacja.
Jest w domu z PDP sama,w drugim domu na przeciwko mieszka rodzina,ale rano w pracy.Czyli nikogo niet.Do drzwi zadzwoniło dwóch mężczyzn,młodych i po cywilnemu,że są lekarzami i przyszli zmienić PDP katedę.Nikt o takiej wizycie nie uprzedzał koleżanki,PDP też nic nie wie,a bez demecnji.Nie chceli się wylegitymować ,przyjechali nieoznakowanym autem.Nie wpuściła,dała telefon do osoby decyzyjnej.Co byście zrobili.Namolni nie byli,nazwisko znali,ale to nie problem bo w ks telefonicznej jest.Przed weekendem PDP był 1 dzień w szpitalu ,ale nie z powodu katedy.Rodzina jest bardzo niesympatyczna i ona się teraz boi ,ze źle zrobiła nie wpuszczając.Ja bym tez nie wpuściła,jeśli odmawialiby okazania jakiegoś dokumentu.Jakbyście postąpili?

Jesli by nie wiadomo kto wpadł bez uprzedzenia, też bym dała telefon do osoby decyzyjnej.
Termin wymiany cewnika jest przecież ustalany wczesniej-nie była to nagła sytuacja , gdzie wypadł, czy się zatkał.
 
19 marca 2018 10:43 / 4 osobom podoba się ten post
doda1961

Nie spotkałam się z tym, żeby lekarz czy Plege przybyli bez uprzedzenia wczesniejszego. Ja bym chyba też nie wpusciła.

No właśnie!Ja też nie.Tu o wizycie każdej jednej jestem zawczasu uprzedzana przez rodzinę.Jest nawet instrukcja co robić jakby kto obcy ,niezapowiedziany przyszedł .A tam ,u koleżanki dom ostatni na ulicy,dalej pola.Pustkowie.PDP też się przestraszył:( Ona znó w stresie bo rodzina naprawdę z wiecznymi pretensjami o wszystko.Więcsię boi ,że nie wpuściła będą wrzeszczeć a jakby wpuściła to też mogłoby być źle.Masakra.
19 marca 2018 10:54 / 5 osobom podoba się ten post
kasia63

No właśnie!Ja też nie.Tu o wizycie każdej jednej jestem zawczasu uprzedzana przez rodzinę.Jest nawet instrukcja co robić jakby kto obcy ,niezapowiedziany przyszedł .A tam ,u koleżanki dom ostatni na ulicy,dalej pola.Pustkowie.PDP też się przestraszył:( Ona znó w stresie bo rodzina naprawdę z wiecznymi pretensjami o wszystko.Więcsię boi ,że nie wpuściła będą wrzeszczeć a jakby wpuściła to też mogłoby być źle.Masakra.

Nie maja na co wrzeszczec, bo jesli byl termin wymiany cewnika, to rodzina mogla w kalendarzu go zapisac. Ja bym nie otworzyla zdecydowanie.
19 marca 2018 11:10 / 7 osobom podoba się ten post
doda1961

Nie spotkałam się z tym, żeby lekarz czy Plege przybyli bez uprzedzenia wczesniejszego. Ja bym chyba też nie wpusciła.

Ja bym się jednak zastanowiła ....a może oni niekoniecznie do wymiany cewnika , tylko w bardziej uczciwych zamiarach ...np. zgwałcić by mieli ochotę ? ...
19 marca 2018 11:15 / 4 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Ja bym się jednak zastanowiła ....a może oni niekoniecznie do wymiany cewnika , tylko w bardziej uczciwych zamiarach ...np. zgwałcić by mieli ochotę ? ...

Dobry gwalt tynfa wart, czy jak to lecialo? ;)))
19 marca 2018 11:16 / 5 osobom podoba się ten post
kasia63

Dzwoniła do mnie przed chwila przestraszona koleżanka.Taka sytuacja.
Jest w domu z PDP sama,w drugim domu na przeciwko mieszka rodzina,ale rano w pracy.Czyli nikogo niet.Do drzwi zadzwoniło dwóch mężczyzn,młodych i po cywilnemu,że są lekarzami i przyszli zmienić PDP katedę.Nikt o takiej wizycie nie uprzedzał koleżanki,PDP też nic nie wie,a bez demecnji.Nie chceli się wylegitymować ,przyjechali nieoznakowanym autem.Nie wpuściła,dała telefon do osoby decyzyjnej.Co byście zrobili.Namolni nie byli,nazwisko znali,ale to nie problem bo w ks telefonicznej jest.Przed weekendem PDP był 1 dzień w szpitalu ,ale nie z powodu katedy.Rodzina jest bardzo niesympatyczna i ona się teraz boi ,ze źle zrobiła nie wpuszczając.Ja bym tez nie wpuściła,jeśli odmawialiby okazania jakiegoś dokumentu.Jakbyście postąpili?

Bardzo dobrze zrobiła ze nie wpuscila.Moja koleżanka miala niemiła przygodę.Dzien po zabraniu pdp do szpitala zjawila sie kobieta twierdzac. że jest byłą sprzataczka i chce odwiedzic babcię.Koleżanka nie wpuscila jej mowiac ze pdpieczna w szpitalu .Nagle pojawilo sie dwóch panów i jefen wykrecil jej ręce.Narobila wrzasku halasu i przybiegli sąsiedzi ktorzy wezwali policję a panowie z kobietą ulotnili sie szybciej niz pojawili.Do dnia dzisiejszego kolezanka ma strach drzwi otwierac na wyjeździe.
19 marca 2018 11:41 / 6 osobom podoba się ten post
Zaczęłam się dietować.Żadne tam posty ,czy inne.Niet mącznych ,ziemniaków.Warzywa,ryby ,drób gotowane ,trochę duszonego.Tu Pdp je śniadanie o 12 i wieczorem obiado-kolacje ,ale tylko dwa razy w tygodniu więc mogę sobie gotować.
19 marca 2018 12:57
doda1961

Nie spotkałam się z tym, żeby lekarz czy Plege przybyli bez uprzedzenia wczesniejszego. Ja bym chyba też nie wpusciła.

U nas lekarka,Ruska nigdy nie uprzedza,ze przyjdzie 
19 marca 2018 13:01 / 2 osobom podoba się ten post
ewelincia

U nas lekarka,Ruska nigdy nie uprzedza,ze przyjdzie :-)

Ale ją znasz więc wpuszczasz a tu 2 młodych gostków.....Dziwna sprawa.Jak się coś wyjaśni to mi koelżanka napisze o co kaman w ogóle
 
19 marca 2018 13:44 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Ale ją znasz więc wpuszczasz a tu 2 młodych gostków.....Dziwna sprawa.Jak się coś wyjaśni to mi koelżanka napisze o co kaman w ogóle
 

Moze to kolejny sposob oszustow-na katede.Biedny dziadek,musialby poswiecic swoj sprzet dla oszustow.Ciekawe czy potrafiliby zalozyc?
19 marca 2018 13:47 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Dzwoniła do mnie przed chwila przestraszona koleżanka.Taka sytuacja.
Jest w domu z PDP sama,w drugim domu na przeciwko mieszka rodzina,ale rano w pracy.Czyli nikogo niet.Do drzwi zadzwoniło dwóch mężczyzn,młodych i po cywilnemu,że są lekarzami i przyszli zmienić PDP katedę.Nikt o takiej wizycie nie uprzedzał koleżanki,PDP też nic nie wie,a bez demecnji.Nie chceli się wylegitymować ,przyjechali nieoznakowanym autem.Nie wpuściła,dała telefon do osoby decyzyjnej.Co byście zrobili.Namolni nie byli,nazwisko znali,ale to nie problem bo w ks telefonicznej jest.Przed weekendem PDP był 1 dzień w szpitalu ,ale nie z powodu katedy.Rodzina jest bardzo niesympatyczna i ona się teraz boi ,ze źle zrobiła nie wpuszczając.Ja bym tez nie wpuściła,jeśli odmawialiby okazania jakiegoś dokumentu.Jakbyście postąpili?

Bym się bała wpuszczać bez wcześniejszej informacji!