Co dzisiaj gotujesz na obiad? 11

07 lipca 2017 16:45 / 1 osobie podoba się ten post
Ale mi smaka narobiłaś, moje ulubione.
07 lipca 2017 17:20 / 5 osobom podoba się ten post
U mnie była wczorajsza potrawka z kurczaka z dzisiejszym makaronem. Ogórek, rzodkiewka i pomidor w śmietanie. Rozleniwiłam się do reszty z gotowaniem, o pieczeniu nie wspominam nawet. 
07 lipca 2017 17:45 / 5 osobom podoba się ten post
Zapiekanka makaronowa,bardzo dobra, nadzieniem był gulasz, żadnych resztek, pdp przytyła 1/2 kg...zjada wszystko to co na talerzach leży,sama do siebie gada,że to co ma to musi zjeść,bo siły nabrać trzeba, grzeczna 'mała' dziewczynka... Do herbaty lody + 2 czekoladki i 1 batonik kinder truskawkowy...A o 18:30 mamy kolację super wypasioną z owocami, warzywami,serami, wędlinami, 2 rodzajami chleba....
07 lipca 2017 21:11 / 2 osobom podoba się ten post
Ziemniaki, jajko sadzone, pomidory z cebula i smietana. Objadlam sie za wsze czasy!!!
07 lipca 2017 21:54 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara48

U mnie była wczorajsza potrawka z kurczaka z dzisiejszym makaronem. Ogórek, rzodkiewka i pomidor w śmietanie. Rozleniwiłam się do reszty z gotowaniem, o pieczeniu nie wspominam nawet. 

Przejdzie Ci  przyjdą chłody i zaczniesz się z nudów garami tłuc. 
08 lipca 2017 08:47
Niemiecka klasyka w moim wykonaniu.
08 lipca 2017 09:39 / 4 osobom podoba się ten post
Nic.Dziś jemy z Kulką w przedszkolu.Ale ja tak nie lubię w ten wymienny dzień ,bo przyjedzie dziewczyna głodna z drogi a obiadu zero:(Lubię zawsze coś mieć na wszelki wypadek a tu dziś nie ma opcji ,żeby cokolwiek naszykować:(I właśnie sobie uzmysłowiłam,że Kulka mnie nigdy sama od siebie nie spytała,co ja jadłam w ten dzień,jak ona w przedszkolu była....Dałam sobie radę,ale spytać nie spytała..ani razu:(
08 lipca 2017 09:43 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Nic.Dziś jemy z Kulką w przedszkolu.Ale ja tak nie lubię w ten wymienny dzień ,bo przyjedzie dziewczyna głodna z drogi a obiadu zero:(Lubię zawsze coś mieć na wszelki wypadek a tu dziś nie ma opcji ,żeby cokolwiek naszykować:(I właśnie sobie uzmysłowiłam,że Kulka mnie nigdy sama od siebie nie spytała,co ja jadłam w ten dzień,jak ona w przedszkolu była....Dałam sobie radę,ale spytać nie spytała..ani razu:(

Widzą tylko swój czubek nosa.....taka nacja.....
08 lipca 2017 09:59 / 1 osobie podoba się ten post
ewa59

Widzą tylko swój czubek nosa.....taka nacja.....:-)

Nie kochanieńka, oni widzą tylko to, co mają na własnym talerzu.
08 lipca 2017 10:09 / 4 osobom podoba się ten post
ewa59

Widzą tylko swój czubek nosa.....taka nacja.....:-)

To moja J. jest jakimś wyjątkiem.
We wtorek po południu poszedłem skosić trawnik. Ciepło było i wróciłem trochę spocony i lekko zdyszany.
A ona do mnie:
- Musisz zrobić na kolację coś ekstra.
Zapytałem, na co ma ochotę, a ona na to:
- Ja nie jestem głodna, ale ty się ciężko napracowałeś. Sobie zrób coś ekstra. Najlepiej mięso jakieś.
I jak tu jej nie lubić?
08 lipca 2017 10:47 / 3 osobom podoba się ten post
Misiek

To moja J. jest jakimś wyjątkiem.
We wtorek po południu poszedłem skosić trawnik. Ciepło było i wróciłem trochę spocony i lekko zdyszany.
A ona do mnie:
- Musisz zrobić na kolację coś ekstra.
Zapytałem, na co ma ochotę, a ona na to:
- Ja nie jestem głodna, ale ty się ciężko napracowałeś. Sobie zrób coś ekstra. Najlepiej mięso jakieś.
I jak tu jej nie lubić?

Lubię Kulkę,gdybym jej nie lubiła,byłaby nie Kulką a upierdliwą heksą:),ale jednocześnie widzę jej egoizm...tylko ja ,ja ja,jestem najważniejsza...to chyba pomijając nację,taki przywilej późnej starości.
08 lipca 2017 10:51 / 4 osobom podoba się ten post
Misiek

To moja J. jest jakimś wyjątkiem.
We wtorek po południu poszedłem skosić trawnik. Ciepło było i wróciłem trochę spocony i lekko zdyszany.
A ona do mnie:
- Musisz zrobić na kolację coś ekstra.
Zapytałem, na co ma ochotę, a ona na to:
- Ja nie jestem głodna, ale ty się ciężko napracowałeś. Sobie zrób coś ekstra. Najlepiej mięso jakieś.
I jak tu jej nie lubić?

Tak mi się wydaje, że gdyby to opiekunka kosiła ten trawnik to Twoja Jutrzenka nie martwiłaby się zbytnio o jej kolację. 
08 lipca 2017 10:59 / 4 osobom podoba się ten post
Ja mam papryczkę nadziewaną i nawet 3 gołąbki mi jeszcze wyszły. Tak więc dzisiaj odgrzewane
08 lipca 2017 10:59 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

Lubię Kulkę,gdybym jej nie lubiła,byłaby nie Kulką a upierdliwą heksą:),ale jednocześnie widzę jej egoizm...tylko ja ,ja ja,jestem najważniejsza...to chyba pomijając nację,taki przywilej późnej starości.

Nie zgodzę się z tym Kasiu, owszem egoizm, ale nie dla wszystkich to przywilej późnej starości. Znam osoby bardzo zaawansowane wiekowo, które mają w sobie dużo pokory i nie są egoistami. Mówię tu oczywiście o Polakach.
Niemcy są inni i nikt mi nie powie, ze jest inaczej.
08 lipca 2017 11:05 / 4 osobom podoba się ten post
Misiek

To moja J. jest jakimś wyjątkiem.
We wtorek po południu poszedłem skosić trawnik. Ciepło było i wróciłem trochę spocony i lekko zdyszany.
A ona do mnie:
- Musisz zrobić na kolację coś ekstra.
Zapytałem, na co ma ochotę, a ona na to:
- Ja nie jestem głodna, ale ty się ciężko napracowałeś. Sobie zrób coś ekstra. Najlepiej mięso jakieś.
I jak tu jej nie lubić?

Moja sporadycznie ma takie przeblyski na dzień dobroci dla zwierzat...... Ale mimo wszystko tez ja lubie....