Jak mu tak na romiarze zależy, to trzeba wyszukać 34! A niech się wciska :lol2:

Jak mu tak na romiarze zależy, to trzeba wyszukać 34! A niech się wciska :lol2:
Coś Ty temu ORIM-owi odpowiedziała?
Nie rozmiar lecz technika czyni mistrza z zawodnika:-)
Moja droga,kwardziel to i w 33 wejdzie...:lol2:
A jak! Wygnie się w pół, a da radę :lol2:
A jak nie da rady to dopchać trzeba i szybko zamek zamykać,żeby się nie wylał :lol1:
Moja droga,kwardziel to i w 33 wejdzie...:lol2:
Uwazaj, bo moze byc tak:
Świeże małżeństwo, noc poślubna...
...nad ranem zięć schodzi na śniadanie z pięterka, zahacza teścia, gadka szmatka. Teściu się pyta:
- I jak tam poszło? Będzie wnuk?
- Nie będzie!
- Jak to nie będzie?
- Ano nie będzie.
- Dlaczego?
- Bo nie wchodzi.
- Jak to nie wchodzi?
- Ano nie.
- Słuchaj - mówi teść - weź na ślinę posmaruj i na pewno wejdzie.
Na drugi dzień nad ranem uśmiechnięty Teść podchodzi do zięcia:
- I jak, będzie wnuk?
- Nie będzie!
- Jak to? Dlaczego?
- Bo nie wchodzi!!!
- Słuchaj weź trochę oleju na palec i wysmaruj na pewno pójdzie.
Następnego dnia podbudowany ojciec poradami podchodzi do zięcia:
- I jak poszło? Będzie wnuk?
- Nie będzie!!!
- Jak, kurna olek, nie będzie?
- Bo nie wchodzi.
- Słuchaj, weź całą szklankę, zalej olejem, włóż go do srodka, pomocz go pod wieczór z godzinkę i na pewno wejdzie.
Ranek, sytuacja się powtarza. Pełen nadziei Teść podchodzi do zięcia i pyta go:
- I jak, będzie wnuk?
- Nie będzie!!!
- Jak to nie będzie? A moczyłeś go w szklance tak jak ci mówiłem?
- Nie wchodzi!!!!!
:-):-):-)
Morał z tego taki: liczą się dobre chęci :-)
Ale przecież tu się pcha i to kobieta, do mnie na obiad! Nieporozumienie jakieś:-)