Gdzie się chodzi z artrozą?
Wreszcie.Fizjoterapeuta domowy przybył. To będzie Krokodillo, bo znowu w polówce znanej firmy przybył, ale nie w tej samej, w innym kolorzeMa przerąbane u mnie. Spóźnił się pół godziny, a ja już wierciłam się na krzesełku...hm...
Pdp dzisiaj w dobrym humorze, rano powiedziała z uśmiechem" dwa tygodnie"
No pewnie, ma się z czego cieszyć. Może ją do odliczanek wpisać?
A w moim horoskopie:"ważne kwestie domagają się uwagi". Że niby co? Nic nie wiem. To pewnie do Pocahontas, ona spod tego samego znaku i w dodatku to w niemieckiej gazecie lokalnej przeczytałam
Wczoraj bawiła się z jeżykami, pewnie coś zaniedbała. A jeszcze się z panem Bródką w taką dyskusję na temat artrozy wdała, że pdp do mnie mrugnęła i udałyśmy się wiadomo gdzie