MleczkoTytul powinien byc " Rozkladanie i podawanie lekow podopiecznym przez opiekunke" ze przyjmowac nie chca to kazda z nas wie .Ostatnia moja praca to Heim - jedna pielegniarka pracujaca na zmiany .Po nocy dwa dni wolne a potem popoludnie . Dwa tygodnie zwolnienia lekarskiego po zapaleniu okostnej .Rozpiska na leki byla dosc trudna, bo to leki psychotropowe, oslonowe, przeciw ostooperozie ,przeciw padaczkowe i inne . W czasie nieobecnosci pielegniarki leki trzeba bylo rozlozyc .Nikt nie szukal pretekstu, ze nie moze bo nie ma uprawnien ( personel bez medycznego wyksztalcenia ) . Nikt nie zorganizuje kursu z rozkladania lekow i nie wyda certyfikatu, to przeciez jasne . Wiec jaka podstawa jest do zakazania wykonywania tej czynnosci ? chcialabym sie na cos powolac . W opiece jest sporo niebezppiecznych zajec, wymienie najprostsze - nakarmic podopiecznego z alzheimerem - a jak sie zakrztusi ? .
Nie chodzi mi o pretekst do nie robienia czegoś. Tyle razy zetknęłam się z tym, że nie rozkładamy leków. Agencja również to potwierdziła kiedyś. Z czegoś to musi wynikać. Tam, gdzie teraz byłam to tylko dwie osoby z przyjeżdżających pflege rozkładały leki. Jak ktoś inny przywiózł podopieczną z przedszkola, to i tak później przyjeżdżała Melanie do leków. To chyba nie dlatego, że tak lubi jeździć i ma dużo czasu?
Dlatego jak znów temat wychodzi, to drążę- bo chciałabym wiedzieć, czy winika to z konkretnego przepisu ZABRANIAJĄCEGO nam tej czynności, czy to tylko zalecenia. Nie pomyślałam, żeby zapytać Melanie- może poproszę o to moją zmiennczkę i sprawa się wyjaśni. Jak byłam u tych podopiecznych , gdzie towarzyszyłam przy rozkładaniu leków, to wygodniej byłoby mi to samej robić.
NIe zamierzam robić w czasie pracy opiekunki tego, co jest zabronione prawem- tylko tyle. Ale te leki i też często omawiane okna to ciągle niewyjaśniona sprawa. A właściwie używane są słowa, że nam NIE WOLNO, tylko przepisu konkretnego znaleźć nie mogę.
Co do okien to prawdopodobnie chodzi o ubezpieczenie. Jest to jedna z domowych czynności, gdzie jest najwięcej wypadków (i znów, żeby nie było dyskusji- ogólnie, bo tu chodzi bardziej o wchodzenie na krzesła, balansowanie przy czepianiu firanek, a nie o umycie z podłogi, żeby świat był widoczny). I dlatego jest to opiekunkom zabronione? nie zalecane? Chyba poszukam wielostronicowej umowy ubezpieczeniowej przysłanej mi kiedyś przez firmę i poszukam
bo mam gdzie, jeśli to o ubezpiecznie chodzi.
Nie wiem, co to ZAV, może ktoś, kto ma dostęp wyjaśni- to zalecenia, czy przepisy?