Rozkładałam tylko na pierwszej stelli, ale to było ponad cztery lata temu i dużo rzeczy nie wiedziałam. Byłam tam prawie dwa lata. I tam właśnie odkryłam to forum :brawo1:
Rozkładałam tylko na pierwszej stelli, ale to było ponad cztery lata temu i dużo rzeczy nie wiedziałam. Byłam tam prawie dwa lata. I tam właśnie odkryłam to forum :brawo1:
A tu gdzie jestem rozkładam ja. I co ma zrobić jak nie załatwili Caritasu czy innego Pflege? Najwyżej pójdę do kryminału :wiezienie:
Mam nadzieję, że jakies paczki mi podeślecie w potrzebie?
Jak kiedyś powstanie szlak turystyczny dla świeżynek w zawodzie, to postawią tam tabliczkę " TU Ella Ella po raz pierwszy poznała forum opiekunki 24 - Laureata Pokojowej Nagrody Nobla w dziedzinie rozbrojenia (z depresji) w 2025r."
Spoczko Mery,na mnie możesz liczyć,nawet maryśkę przemycę jak będziesz w potrzebie :-).
Jestem pierwszy raz na szteli,gdzie każdy oilnuje swoich obowiązków. Mój pdp ma odleżynę na pięcie,właściwie już zaleczoną,ale przyszedł lekarz i pytał czy Pflegedienst robi opatrunki,powiedziałam,że jak mają dobry humor-bo tak było. Pan doktor zadzonił do szefowej tychże i ocgrzanił,teraz oni robią opatrunki i zapowiedziali,że mam dzwonić jakby opatrunek spadł . To samo z lekami,oni je rozdzielają,ja wysypuje dziadkowi na dłoń i on je sobie połyka.
Kiedyś rozmawiałam z Pfelerdienstem o naszych obowiązkach i on mówił,żeby zabezpieczać się w ten sposób,żeby brać od rodziny pisemną zgodę na jakąś niedozwoloną czynnośc,wtedy w razie "W" mamy jakikolwiek papierek na to,że innego wyjścia nie mieliśmy .Chodzi o to,że rodziny są różne,zagłaskaliby opiekunkę na śmierć ale jak jest problem to już może być róznie. W każdym razie ja będę mieć to na uwadze.
A co mam zrobić jak wolą żebym rozkładała? A sztela nawet niezła. Będę sobie wrogów robić. Już z tego wyrosłam. Moja Pdp jest świadoma i wie jakie tabletki ma przyjąć. I liczy je czy się zgadza. A ja się nie mylę. Miałam dobrą szkołę :-)
Moja Pdp bierze sama te tabletki do buzi. Ja jej nie wpycham i dokładnie wie ile i jakiego koloru. Jest świadoma. Nie boję się problemów. Problem by miał lekarz który to przepisał. Jeżeli dawka by była żła?
A co mam zrobić jak wolą żebym rozkładała? A sztela nawet niezła. Będę sobie wrogów robić. Już z tego wyrosłam. Moja Pdp jest świadoma i wie jakie tabletki ma przyjąć. I liczy je czy się zgadza. A ja się nie mylę. Miałam dobrą szkołę :-)
Nie, oczywiście. Jeśli bym nie miała innego wyjścia, to też bym to robiła.
Jestem od wczoraj na wyjeździe, więc mogę już tutaj pisać.
Firma wsadziła mnie na minę - podano inny stan podopiecznej, niż to jest w rzeczywistości. Pani miała chodzić o rollatorze lub bez. No i chodzi, ale tylko w domu. Na zewnątrz tylko wózek, a ja nie lubię wózków. Powiedziano mi, że ma Pflegestufe 2, a ma już 3 stopień, na dodatek objęta jest opieką paliatywną. Ludzie z hospicjum też przychodzą. Nikt mi o tym nie powiedział, bo bym się na wyjazd nie zdecydowała. No ale podobno czas naglił, a żadnej innej opiekunki chętnej nie było, więc zatajono przede mną część prawdy.
Wiedziałam też, że jest częściowo odżywiana przez sondę, ale nikt mi nie powiedział, że przez sondę podaje się też ogromne ilości leków. I tak się zastanawiam, czy opiekunka może w ogóle podawać leki przez sondę.
Raz tak miałam.Powiedziałam synowi PDP,że opiekunka ma zakaz rozkładania leków i jeśli ja mam to robić -on nie chciał, zeby niemieckie służby do PDP przychodziły-to ma mi napisac oświadczenie ,że od dnia /do dnia wyraża na to zgodę i podpisać się wyraźnie.Napisał.
Na kilku ostatnich stellach od razu było powiedziane, że rozkłada rodzina. Tu moja zmienniczka to robi, ale nie widzi problemu. Jej sprawa. Córka pytała czy ja też będę i dlaczego nie? Bo mi nie wolno. A kto tak powiedział? Mam w umowie. I koniec. (Wcale w umowie nie mam, ale niech sobie poczyta) :gwizdanie:
Pflegedienst akurat tabletki rozkłAda w ramach Krankenkasy/mówiła tu córka PDP i Pflege też/,więc zupenie niezrozumiał jest ,dlaczego rodziny sie tak przed tym bronią.Chyba ,że mają cos do ukrycia....Ja wtedy przez agencje byłam ,bo jeszcze jakby na czarno to ok,zrozumiałabym, ale tak?Chyba ,że dzieci biora jakąś kase za opiekę nad rodzicami a ta opieka sie nami odbywa....Nie wiem,nie dociekałam.Tam na szczęście tydzień byłam i zjechałam.
Na kilku ostatnich stellach od razu było powiedziane, że rozkłada rodzina. Tu moja zmienniczka to robi, ale nie widzi problemu. Jej sprawa. Córka pytała czy ja też będę i dlaczego nie? Bo mi nie wolno. A kto tak powiedział? Mam w umowie. I koniec. (Wcale w umowie nie mam, ale niech sobie poczyta) :gwizdanie:
Dwie zmienniczki przede mną rozkładały i ja się nie będę kłócić bo sztela fajna.
Wichura nam nie wolno podawać leków przez sondę u mnie robił to pflegedinst i nawet jemu czasami udało się zatkać sonde .Zrobisz jak uważasz ale lepiej nie ryzykuj bo to dużo stresu.