Na wyjeździe #34

14 czerwca 2016 10:33 / 8 osobom podoba się ten post
Moja babcia dzis siedzi przed telewizorem i co pare minut na chwile zasypia i budzi sie z natychmiastowym gromkim smiechemJa siedze za nia z tylu z laptopkiem i co pare minut podskakuje ze strachu. Pogoda do bani , ciagle pada i zimno , wiec spacery odpadaja . Poranna gazete przeczytala juz od deski do deski , slicznie jest porwana i poukladana w kosteczke. Jakos musze ten dzien przetrzymac. Dobrze, ze madry czlowiek wymyslil komputery
14 czerwca 2016 14:14 / 4 osobom podoba się ten post
mleczkovoll40

Może chce żebyś język szlifowała. To wcale nie jest głupi pomysł. Nawet raz na tydzień taka konwersacja nie na temat opieki tylko luźna, daje efekty. Nabiera sie wtedy odwagi, poznaje nowe słowa. Ja jestem bardzo chętna, jeśli ktos chce ze mna rozmawiac jestem gotowa. Nigdy nie szukam tez podtekstów , nie zawsze wychodzi to na zdrowie.

A co do wymagań przy podwyżce pensji to uważam , że musi byc czyms to poparte . Albo dodatkowymi utrudnieniami na szteli , albo  jakimś atutem ze strony opiekunki np. lepszy język , prawo jazdy , ukonczony kurs w zakresie opieki. Sporo lat przepracowałam w kraju i podwyzka zawsze była zwiazana z czymś nie od tak sobie. Za długoletnią pracę miałam dodatek stazowy.  Tego w opiece nie, ma a szkoda.

Może myślała o szlifowaniu języka, a potem by mnie oskarżyła o podrywanie pewnie. Zauważyłam że jest fałszywa, w oczy milutka a za plecami nie wspomnę. Zadzwoniła do firmy że coś nie tak z moim językiem i dzwoni firma z kontrolą języka. To nie widziała w profilu co brała? Z dziadkami się dogaduje bez problemu, oni nawet chwalą mój niemiecki. Przecież z córką nie muszę gadać ot tak sobie, w konkretnych przypadkach to i owszem. Koleżankami na pewno nie będziemy. A podwyższka dlatego bo jest babcia i na dodatek chora. Dochodzi jeszcze te sprzątanie co córka sobie zażyczyła. Szuka niewolnicy a nie opiekunki.
14 czerwca 2016 14:34 / 3 osobom podoba się ten post
A siostry nie ma? :dokucza2:
14 czerwca 2016 14:40 / 3 osobom podoba się ten post
Przecież żartowałem, ale tak zachwalasz chłopa i że samotny, że musiałem 
14 czerwca 2016 14:46 / 8 osobom podoba się ten post
Super - mógłbym o tym książkę chyba napisać. Niestety znowu jestem na rozstaniu Wczoraj mnie widział na kamerce i machał do mnie
14 czerwca 2016 18:12 / 2 osobom podoba się ten post
Szału nie bedzie moze "rynek" w te 3 godz ogarnie
14 czerwca 2016 18:34 / 6 osobom podoba się ten post
mleczkovoll40

Nie przejmuj sie Gosia . Drazni sie psa kotem  :-) Kiedyś sie mowiło - stoi napisane :-) i stało :-)

Lubię język polski ponieważ jest to mój język ojczysty i lubię gdy jest poprawnie używany. Sama staram się mówić tak aby go nie kaleczyć co nie oznacza, że nie popełniam błędów.   Zdarzają się i mnie.  Nie  gniewam się gdy ktoś zwróci mi uwagę. Kiedyś była na forum Romana, która nas w tym zakresie pilnowała. Szkoda, że jej nie ma. A "stoi napisane" jest gwarą poznańską, na którą jak wiadomo miał duży wpływ język niemiecki. Jestem poznanianką i znam gwarę tego miasta ale nie używam w oficjalnych wypowiedzieach, a z takimi mamy do czynienia na forum.  Mylenie strony biernej z czynną jest często popełnianym błędem i nie ma nic wspólnego z żadną gwarą.
14 czerwca 2016 18:40 / 1 osobie podoba się ten post
Alina

Lubię język polski ponieważ jest to mój język ojczysty i lubię gdy jest poprawnie używany. Sama staram się mówić tak aby go nie kaleczyć co nie oznacza, że nie popełniam błędów.   Zdarzają się i mnie.  Nie  gniewam się gdy ktoś zwróci mi uwagę. Kiedyś była na forum Romana, która nas w tym zakresie pilnowała. Szkoda, że jej nie ma. A "stoi napisane" jest gwarą poznańską, na którą jak wiadomo miał duży wpływ język niemiecki. Jestem poznanianką i znam gwarę tego miasta ale nie używam w oficjalnych wypowiedzieach, a z takimi mamy do czynienia na forum.  Mylenie strony biernej z czynną jest często popełnianym błędem i nie ma nic wspólnego z żadną gwarą.

Gzik z pyrkami
14 czerwca 2016 19:10 / 2 osobom podoba się ten post
ORIM

Gzik z pyrkami :-)

i szpyrki
14 czerwca 2016 19:40 / 5 osobom podoba się ten post
ORIM

Gzik z pyrkami :-)

i ślepe ryby
14 czerwca 2016 19:40 / 2 osobom podoba się ten post
mleczkovoll40

i szpyrki :-)

szpyrki są daniem podbeskidzkim, nie pozańskim.
14 czerwca 2016 19:48 / 3 osobom podoba się ten post
Alina

i ślepe ryby

a moja babcia, zapomniałam dodać, robiła je "z myrdyrdą".
14 czerwca 2016 19:50
Alina

a moja babcia, zapomniałam dodać, robiła je "z myrdyrdą".

A co to jest myrdynda? bo pierwsze slysze takie okreslenie 
14 czerwca 2016 20:00 / 5 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

A co to jest myrdynda? bo pierwsze slysze takie okreslenie :-)

ślepe ryby z myrdyrdą
Ślepe ryby mają tyle wspólnego z rybami co "robienie łóżka" ze stolarką. To po prostu zupa z pyrów czyli zupa ziemniaczana.
Ślepe ryby (inaczej: rzadkie pyrki) – tradycyjna postna zupa ziemniaczana, charakterystyczna dla kuchni wielkopolskiej.
Jej nazwa pochodzi stąd, że zazwyczaj nie była gotowana na mięsie, nie zawierała więc ok tłuszczu. Jeśli była przygotowana z zasmażką, nazywano ją ślepymi rybami z myrdyrdą.
Bazą zupy jest ugotowana włoszczyzna i duża ilość gotowanych ziemniaków przetartych przez sito. Bazę tę rozprowadza się w wodzie; można ją również zabielić mlekiem, śmietaną lub maślanką oraz okrasić słoniną. Ślepe ryby były potrawą przeznaczoną głównie dla osób niezamożnych, a więc w wersji tradycyjnej nie zawierały mięsa. Spotyka się jednak również odmiany mięsne. Zupę podaje się z przysmażoną na złoto bułką.
14 czerwca 2016 20:02 / 1 osobie podoba się ten post
A to musi być smaczna zupa .