Domek Baby Jagi

24 maja 2016 23:22 / 3 osobom podoba się ten post
Knorr

Że tak napiszę no...życzę Tobie aby konieczność tak oryginalnego sposobu leczenia nie nastepowała zbyt często.

Dziekuje ci za sarkastyczną troske o moje zdrowie.Wiem,ze nie nie lubisz.Ale zapewniam cie,że zdrowie mi dopisuje-niestety.Będę żyła.Zapomnę o tym-ale żyć będę dalej.
I moze nie chowaj juz urazy do mnie.Wylapałam wtedy niescisłośc w twoich wpisach,więc zwrócilam uwage.Zdazylo mi sie to jeden-jedyny-nieszczęsny raz w życiu,bo rzadkim gosciem na forum jestem a pamieci do wpisów nie mam za wielkiej.Twoje wyjasnienie stłamsiło mnie doszczetniue-przeprosiłam wtedy-mam nadzieje-ale przepraszam raz jeszcze.Nie chowaj urazy.
Jedyna rzecza,której nie umiem nikomu wybaczyc,jest mijanie sie z prawdą.Absolutnie nikomu tego nie zapomionam.Tak mam.
Stad taka moja reakcja była.
Jeszcze raz przepraszam,bo twoje wyjasnienie przyjełam do wiadomosci i poczułam sie --no powiem to---podle.
Przepraszam cie jeszcze raz,urazy nie chowaj,jak zapomnieć nie możesz-trudnoi-ale tego typu zaczepki nie sa potrzebne-zapewniam.Dobrej nocy ci zyczę.
25 maja 2016 05:53 / 5 osobom podoba się ten post
magdzie

No są takie przypadki.Dziewczyny wożą różne rzeczy.Kiedyś zmieniała kogoś ,co niby babci tylko za podawał olejek kamforowy,bo uszy bolaly,przez podawanie np nospy i jakiś innych od ziołowych począwszy.Ale dużo też słyszałem o innych tabletkach,niestety.

Ja tez słyszałam i wiem, że to prawda. Najpierw słyszałam o paniach, które do Włoch jeżdżą a później o opiekunkach w Niemczech. Baaa, słyszałam nawet od koordynatorki, że takie rzeczy niektóre opiekunki praktykują?
Najwiecej to sobie pozwalają te co jeżdżą na czarno. Fakt , faktem co im kto zrobi jak ich tam nie ma?
Lek o którym mi mówiła koleżanka to syrop Hydroxyzinum. Jakoś tak mam, ze nazwy leków szybko zapamiętuje?

Magdzie miłego wypoczynku!
25 maja 2016 06:51 / 1 osobie podoba się ten post
Czyli ''wypompowany'' po weekendzie i zanik masz teraz.
25 maja 2016 07:30 / 5 osobom podoba się ten post
MeryKy

Ja tez słyszałam i wiem, że to prawda. Najpierw słyszałam o paniach, które do Włoch jeżdżą a później o opiekunkach w Niemczech. Baaa, słyszałam nawet od koordynatorki, że takie rzeczy niektóre opiekunki praktykują?
Najwiecej to sobie pozwalają te co jeżdżą na czarno. Fakt , faktem co im kto zrobi jak ich tam nie ma?
Lek o którym mi mówiła koleżanka to syrop Hydroxyzinum. Jakoś tak mam, ze nazwy leków szybko zapamiętuje?

Magdzie miłego wypoczynku!

Roznie jeździłam ( chodzi o kolora roboty)  ale nie jestem skłonna oczerniac nikogo. Jestem na szteli długo przewaznie do ostatnich dni  i w moim interesie jest utrzymac pdp w dobrej kondycji. Są to sztele trudne, ale bardzo dobrze płatne i jaki sens byłby ,żeby to popsuć.Jesli juz  ktos to robi , to jedyne co mogę napisac to to ,że to najgorszy gatunek czlowieka. Gorszy od tych co pija na szteli i okradają domy pdp. Bo tych mozna namierzyć jest to przestęstwo widoczne gołym okiem.

Równie dobrze (gdybam) mogą to robic te , które jeżdżą na skoczka * te ktore zmieniaja często sztele i te ktore jeżdża okazjonalnie wtedy gdy potrzebuja gotówki i te co znaja nazwy usypiaczy. Wiedzą czym mozna pdp załatwić. Dziwi mnie tylko,że znając fakty nikt tego jakos nie nagłosnił. Nie probował przeciwdziałac. Czy my jesteśmy te ptaki , ktore własne gniazda kalają?????????

Przeciez taka substancje mozna wykryc przy badaniu krwi . Czy tak cięzko wyobrazic sobie konsekwencje takiego działania.

25 maja 2016 08:33 / 5 osobom podoba się ten post
Impala

Magdzie-a tak w kwestii technicznej-jak zachudłaś te 13 kg,to co się stało z reszta skóry?:-)
No ja wiem,że w pewnym wieku ona się wchłania(ja ten wiek już przekroczyłam,niestety)-dlatego pytam-zostały ci nawisy skórne?czy wszystko się pięknie wchłonęło?Zapewne tak,bos ty młode dziewczę jest.

Nie jeszcze nie mam nawisow żadnych.13 kg to nie tak dużo,kąpiel,balsamy szorowanie szczotką, bieganie po schodach i praca fizyczna na ćwiczenia nie było już czasu,ani chęci.Kiedyś widziałam program w TV o kobiecie,która schudla z 70-80 kg ,to jak jechała motorem,oczywiście jako posazer ,wymachujac rękoma ,zwisajaca skóra mogła jej służyć do latania.Nie wyglądało to fajnie,taką skórę można wyciąć.Ja na razie mam jeszcze falde brzuszna ,ale żeby wycinać czy coś to to nie - wchlonie się.
25 maja 2016 08:42 / 4 osobom podoba się ten post
Kurcze no,miałam jechać do dziadka w niedzielę ,ale rodzina zrezygnowała że mnie,ponieważ posiadam nałóg papierosowy.Szczerze,to ucieszylam się ,bo dłużej zostanę w domku ,bo do 3 czerwca.Tym razem babcia ,mam nadzieję,że nie będzie powtórki z rozrywki .
Lete teraz dalej załatwiać sprawy.
25 maja 2016 09:11 / 3 osobom podoba się ten post
Impala

Dziekuje ci za sarkastyczną troske o moje zdrowie.Wiem,ze nie nie lubisz.Ale zapewniam cie,że zdrowie mi dopisuje-niestety.Będę żyła.Zapomnę o tym-ale żyć będę dalej.
I moze nie chowaj juz urazy do mnie.Wylapałam wtedy niescisłośc w twoich wpisach,więc zwrócilam uwage.Zdazylo mi sie to jeden-jedyny-nieszczęsny raz w życiu,bo rzadkim gosciem na forum jestem a pamieci do wpisów nie mam za wielkiej.Twoje wyjasnienie stłamsiło mnie doszczetniue-przeprosiłam wtedy-mam nadzieje-ale przepraszam raz jeszcze.Nie chowaj urazy.
Jedyna rzecza,której nie umiem nikomu wybaczyc,jest mijanie sie z prawdą.Absolutnie nikomu tego nie zapomionam.Tak mam.
Stad taka moja reakcja była.
Jeszcze raz przepraszam,bo twoje wyjasnienie przyjełam do wiadomosci i poczułam sie --no powiem to---podle.
Przepraszam cie jeszcze raz,urazy nie chowaj,jak zapomnieć nie możesz-trudnoi-ale tego typu zaczepki nie sa potrzebne-zapewniam.Dobrej nocy ci zyczę.

Szanowna Koleżanko. Odniosłem sie do treści. Nie bardzo pojmuję, co Ciebie tak rozsierdziło.
Otóż mylisz się, bo Ciebie lubię też ))
I nawet nie pamiętam juz o czym tutaj wspominasz, ponieważ nie obarczam pamięci jakimiś wpisami kiedyś i gdzieś tam.
Zapamietuję tylko co chcę i co warto pamiętać, bo może się kiedyś w zyciu przydać.
Twoje zdrowie cieszy i życzę nadal dobrego zdrowia.
Że też Ludzie we wszystkim dopatrują się wyłącznie zych intencji.

p.s. wpis podyktowany był z życia wziętym przykładem. 
25 maja 2016 09:20 / 4 osobom podoba się ten post
Oczywiście,że tak.
Przecież rodziny pdp też głupie nie są i mogą nabrać podejrzeń.No bo jak to wytłumaczyć,odkąd przyjechała ta nowa opiekunka to babcia zrobiła się stale śpiąca,apatyczna,ciężko sie z nią dogadać.A wcześniej przy poprzedniej była żwawa.
Wystarczy babci pobrać krew zrobić badania na obecność pewnych substancji i wszystko jasne.
Nie chciałabym byc wtedy w skórze takiej opiekunki.
Zresztą nie bede bo nigdy by mi taki pomysł nie przyszedł do głowy.Mam sie opiekować a nie przyspieszać śmierć pdp.
25 maja 2016 09:20
MeryKy

Ja tez słyszałam i wiem, że to prawda. Najpierw słyszałam o paniach, które do Włoch jeżdżą a później o opiekunkach w Niemczech. Baaa, słyszałam nawet od koordynatorki, że takie rzeczy niektóre opiekunki praktykują?
Najwiecej to sobie pozwalają te co jeżdżą na czarno. Fakt , faktem co im kto zrobi jak ich tam nie ma?
Lek o którym mi mówiła koleżanka to syrop Hydroxyzinum. Jakoś tak mam, ze nazwy leków szybko zapamiętuje?

Magdzie miłego wypoczynku!

Tak. To prawda. Koleżanka pracująca na czarno zapytała mnie wprost, czy nie mam ze sobą czegoś na uspokojenie bo, cyt. " babka sie tak drze,ze nie do wytrzymania jest".
Niestety starsza pani odeszła już.
25 maja 2016 09:25 / 6 osobom podoba się ten post
Ja też wykorzystuję alkohol jak się zaziębię. Robię grzańca piwnego ale skuteczny jest tylko jak się go w bardzo początkującej fazie tegoż przeziębienia zrobi. Bierze się jakieś 1,5 buteleczki piwa, wlewa do gara, wsypuje imbir, goździki, cynamon. Podgrzewa mocno. Odstawia na chwilę, żeby korzenie "puściły". Potem dodajemy trochę miodku. W międzyczasie można gorącą kąpiel sobie zrobić. Po wyjściu z wanny bardzo ciepły napój i ze 3 piżamki zabiera się do łóżeczka. Napój wypijamy do cna. Przykrywamy się kołderką, łącznie z uszami. 3 piżamki się przydadzą na zmianę, bo mokro się robi. Rano wstajemy troszkę zdeptani ale zdrowi. Polecam
25 maja 2016 09:35 / 6 osobom podoba się ten post
Marta

Oczywiście,że tak.
Przecież rodziny pdp też głupie nie są i mogą nabrać podejrzeń.No bo jak to wytłumaczyć,odkąd przyjechała ta nowa opiekunka to babcia zrobiła się stale śpiąca,apatyczna,ciężko sie z nią dogadać.A wcześniej przy poprzedniej była żwawa.
Wystarczy babci pobrać krew zrobić badania na obecność pewnych substancji i wszystko jasne.
Nie chciałabym byc wtedy w skórze takiej opiekunki.
Zresztą nie bede bo nigdy by mi taki pomysł nie przyszedł do głowy.Mam sie opiekować a nie przyspieszać śmierć pdp.

Marta , realnie spojrzyj . Nie pracujesz przecież pierwszy dzień . Przy tylu chorobach , które maja nasi PDP , ostatnią rzeczą , która zarówno rodzinie jak i lekarzom może przyjśc do głowy to to , że opiekunka faszeruje pdp tabletkami . 99 % takich przypadków wszyscy odbieraja jako nagły zwrot w chorobie . Badania krwi wykonywane sa standartowo i nie słyszałam aby lekarz domowy zlecał badania toksykologiczna . Tak to się kręci - te opiekunki potwory - bo inaczej ich nie nazwę - doskonale o tym wiedzą i na 100 % żadna z nich sie nie boi . Ja w moim przypadku poinformowałąm agencje , ze takie coś robiła moja poprzedniczka i usłyszałam w odpowiedzi - a mam pani dowody ? bez dowodów to jest słowo na słowo . Rodziny nie informowałam - bo uważałam , ze jak im o tym powiem to zarówno ja jak i każda nastepna bogu ducha winna opiekunka tutaj pracująca - będzie traktowana jako potencjalny truciciel . W taki atmosferze pracować się nie da .
25 maja 2016 09:45 / 4 osobom podoba się ten post
Aniak

Marta , realnie spojrzyj . Nie pracujesz przecież pierwszy dzień . Przy tylu chorobach , które maja nasi PDP , ostatnią rzeczą , która zarówno rodzinie jak i lekarzom może przyjśc do głowy to to , że opiekunka faszeruje pdp tabletkami . 99 % takich przypadków wszyscy odbieraja jako nagły zwrot w chorobie . Badania krwi wykonywane sa standartowo i nie słyszałam aby lekarz domowy zlecał badania toksykologiczna . Tak to się kręci - te opiekunki potwory - bo inaczej ich nie nazwę - doskonale o tym wiedzą i na 100 % żadna z nich sie nie boi . Ja w moim przypadku poinformowałąm agencje , ze takie coś robiła moja poprzedniczka i usłyszałam w odpowiedzi - a mam pani dowody ? bez dowodów to jest słowo na słowo . Rodziny nie informowałam - bo uważałam , ze jak im o tym powiem to zarówno ja jak i każda nastepna bogu ducha winna opiekunka tutaj pracująca - będzie traktowana jako potencjalny truciciel . W taki atmosferze pracować się nie da .

jak nie mialas dowodow ? pisalas ,że tabletki Ci zostawiła . Cos więcej trzeba ? ja powiedzialabym rodzinie . Sama nie mam czego sie obawiac niech kontroluja, badają i podejrzewają. Robie swoje i za to mi płacą.  Na wszystko przymyka sie oko .Ale w świetle tego co pisała Basia o biciu pdp to znaczy ,że opiekunce mozna wszystko . Fuj z taka opiekunką i z takim podłym człowiekiem.

A , że na 100 % sie nie boją , to tylko świadczy o tym, kto jedzie do tej roboty . Głupie, bez serca  zdegenrowane opiekunki ( te ktore to praktykują). A Niemców widze w jeszcze gorszym świetle , żeby z racji oszczedności zatrudniac "byle kogo " do opieki nad starszymi ludzmi.
25 maja 2016 09:48 / 5 osobom podoba się ten post
Patrzę realnie Aniak.Napisałam ku przestrodze że tak może być .Uda sie w pięciu przypadkach a ten szósty to może byc troskliwa rodzina ktora kocha babcie i chce zeby ta jeszcze pożyła.Dokladnie wiec zbadają skąd to nagłe pogorszenie. Nóżka sie może opiekunce- trucicielce podwinąć. Z agresja pdp trzeba walczyć ale to lekarz ma walczyć a nie opiekunka. Kwestia sumienia.Babcia umrze a ja bym nie wiedziala czy nie podałam o te jedna tabletkę za dużo .
25 maja 2016 09:59 / 4 osobom podoba się ten post
Marta

Patrzę realnie Aniak.Napisałam ku przestrodze że tak może być .Uda sie w pięciu przypadkach a ten szósty to może byc troskliwa rodzina ktora kocha babcie i chce zeby ta jeszcze pożyła.Dokladnie wiec zbadają skąd to nagłe pogorszenie. Nóżka sie może opiekunce- trucicielce podwinąć. Z agresja pdp trzeba walczyć ale to lekarz ma walczyć a nie opiekunka. Kwestia sumienia.Babcia umrze a ja bym nie wiedziala czy nie podałam o te jedna tabletkę za dużo .

Właśnie sumienie . Ale widocznie są też takie , że sumienie znają tylko z nazwy , bo mieć to go nie mają
25 maja 2016 10:02 / 3 osobom podoba się ten post
Chyba te wierzące.
Ja jestem niewierząca więc sumienie mam.