Polecę Ci przykladem . Mam cudowną sztelę , ale na jak długo nie wiem , bo wszystko może się kiedyś zmienić jak u koleżanek " prawie po sąsiedzku " . Sztela u nich była cudowna jak u mnie i wystarczyło , że ichnia pani leżała w szpitalu , wróciła po kilku tygodniach .... i zaczęlo się to , czego dotąd nie było : pomoc w transferze , podcieranie pupy , mycie , wstawanie nocne - dziewczyny pracują tam na gewerbe , firma prowadząca ( czy jak się tam nazywa ) podniosła stawkę za utrudnienia i za wstawanie , ale i tak mają dużo mniej niż Magda u siebie . Andreyka , przecież wiem , że Ty nie działasz przeciw Magdzie , tylko dyskutujesz , broń Boże , żebym Tobie , czy innym dziewczynom to zarzucała , aleeeeee ...... czyn jesteś 100% pewna , że u Ciebie nic się nie zmieni na gorsze ? na pewno nie ! absolutnie Ci tego nie życzę , żeby się pogoszyło !!!!! ale gdyby coś tam to i tak nie wierzę , że byś uciekła stamtąd , bo Ci roboty przybyło . Magda się nie zagubiła , dawała sobie świetnie radę , miała satysfakcję z tego , że wiele rzeczy tam wypracowała , załatwiła , żeby tym dwojgu PDP-nym było lepiej a że na samej końcówie dokonała przestępstwa w postaci pomocy chorej kobiecie ? przecież mogła sieknąć tą lewatywą córce w gębę i wyjść ....córka też by wyszła a Magda by wróciła i całą noc słuchała krzyków cierpiącego człowieka ;-(.