Domek Baby Jagi

12 maja 2016 21:33 / 12 osobom podoba się ten post
Zyje ,zyje dziekuje dziewczynki za troske
Po tym jak corka nawet nie oddzwonila do mnie,poprosilam " mojego" uroczego chlopaczka,aby on zadzwonil.Zrobil notke o Jadze i dzwoni.Dziwnym trafem corka odebrala.Powiedzial o zakupie nowych butow i udaniu sie do lekarza ,mama potrzebuje pomocy.Przyjela do wiadomosci,ze wszystko zalatwi.Czekalam do wieczora,myslalam ze przyjedzie,bo Jaga chodzi w skarpetkach,no ale czekac mozna .Zupelnie tego nie rozumiem.Albo trafi sie na rodzine,ktora przesadnie dba o rodzicow,albo calkowicie olewa.Ot to.
Po mojej pauzie,schodzac na dol zlapalam sie za glowe.Jaga sie nudzila i wszystko z jednej szafy znalazlo sie na stole.Poszla za rada corki,ktora kazala mamie zrobic przeglad rzeczy.Nie bralam sie za to,bo chyba takie rzeczy powinna corka zrobic,a nie chora mama,lub opiekunka .Ale coz ,zapelnilam trzy duze wory ciuchow modnych z 30 lat temu,znioslam do piwnicy.
Pan chce ciasto,jest 17,30 nie za pozno ? No nie,ok pojde ostatni raz,bo zar trzeba kolacje jesc.Jakie ? Jablecznik i smietanowe.Dobra kupilam po dwa kawalki,wp,zjadl dwa duze kawaly z bita smietana...
12 maja 2016 21:40 / 11 osobom podoba się ten post
Jaga majstruje przy paznokciach,prosze,blagam ,na nic sie wszystko zdaje ,wola psa,daje mu do lizania stopy,myslalam ze puszcze pawia.Wylecialam na taras ,powiedziawszy tylko tyle,ze zaraz bedzie mu buzi dawac,ze jeszcze czego zlapie.Tylko nie wiedzialam juz czy pies cos zlapie,czy ona.Moj dzien wariata,trzy prania,obiad ,sprzatanie.Obrobilam pana o 20.30, wynioslam smieci spotkalam sasiada,a ten zdziwiony,ze wolnego wieczoru nie mam.No wieczor to ja wolny mam,tak kolo21, prawie zawsze. Jutro piatek ostatni dzien,aby corka zalatwila buty,bo jak nie to dopiero we wtorek,nie wyobrazam sobie tego
13 maja 2016 09:17 / 11 osobom podoba się ten post
Wrocil zas moj problem z jedzeniem u mnie.Ostatni bylo lepiej ,bo kupowalam sobie rybe wedzana,fete,jakis jagut.Czuje troche glos,ale nie mam ochoty nic wlozyc do ust( kompletnie nic). Obiadow tez nie jadam,nie uzywam tu talerzy,jak juz jadam z tacki.
Nigdy bym nie przypuszczala,ze nabiore wstretu do jedzenia,przeciez kochalam jesc.Kiedys jak popadlam w depresje ,mialam cos takiego,ale trwalo to krotki czas,moze z tydzien.
Dzis roboty duzo mialam z rana ,wczorajsza tabletka (Imodium)dla pana,nie wiele pomogla.Synu pewnie zawita w niedziele ,poprosze,zeby zalatwil tabletki od lekarza.Akurat z nim nie ma problemu,powiem i mam.Dba o ojca.
Obrabialam dzis pana ,a Jaga rzadzila w kuchni,pozmywala talerze po sniadaniu,nawet moj jedyny kubek.No fajnie podziekowalam jej,ze jestem zadowolona z jej pomocy.Ale zaraz parzylam swoj kubek-Nie moge i juz.
Jaga spokojna,tylko nie chwale dnia ....,jesli taki stan sie utrzyma przez 2 tygodnie,bede zadowolona.
Wczorajsze porzadki w szafie zdaly egzamin,znalazlam nowe bluzeczki mojej Jagi ,w ktorych nie chodzila ,popralam ,o i spodnie letnie tez.Dzis ma kapiel ,wiec naszykowalam jej ciuszki,niech wyglada troche do ludzi,a ona bedzie czula sie lepiej - tak mysle,choc butow dalej niet...
13 maja 2016 09:36 / 6 osobom podoba się ten post
Magda, z tym niejedzeniem to uwazaj, jestes teraz obciazona fizycznie i psychicznie i organizm musi otrzymac paliwo. Sprobuj od warzyw, owocow, moze to Ci jakos pojdzie
13 maja 2016 09:42 / 5 osobom podoba się ten post
Mnie tez zastanawia ta niechec do Twojego jedzenia Magdzie. Wiem,wiem..obrzydzenie i inne takie ale doladowac akumulatory trzeba. A jak taki jadlowstret sie dluze utrzyma to moze groznie sie zrobic;>
13 maja 2016 09:44 / 5 osobom podoba się ten post
Nie mogę zrozumieć jak to butów nie ma,no u mnie też oszczędnie ( bo stary ojciec może jeszcze potrzebować?) ale buty to jednak ma...I szafy też przekopałam ,znalazłam letnie koszulki parę piżam odłożonych nie wiem po co ( do szpitala?) a guzik,we wszystkim tym będzie chodził...Magdzie jedz coś ja sie tez zmuszam ,nie smakuje mi niemieckie żarcie no ale innego tu nie ma
13 maja 2016 15:38 / 6 osobom podoba się ten post
No cos Ty Andrea,pisz,moze to siostra mojej Jagi jednak byla?? Haha
13 maja 2016 15:50 / 6 osobom podoba się ten post
Można czerpać dużo satysfakcji z tego ze się doprowadzi do ładu zaniedbany dom, ogarnie się pdp człowiek widzi efekty swojej pracy i cieszy się tym. Gdybym tak trafiła też bym została ale warunek jeden, musiałabym czuć wsparcie i życzliwość Gdybym natrafia na siedzących w brudzie a do tego złośliwych niemiłych dla mnie ludzi, opuściłabym takie miejsce bez żalu
14 maja 2016 16:37 / 5 osobom podoba się ten post
Sa buty,nawet dwie pary Dzis corka przywiozla,nie mam tera czasu,ale musze cos skrobnac potem
14 maja 2016 17:03 / 2 osobom podoba się ten post
Miałam podobnie,dlatego uważam,że trzeba spróbować i nie marudzić na dzień dobry.
Nie taki diabeł straszny,jak go malują.
Wiadomo,że czasem nie da rady nic zwojować,i należy się usunąć,-ale do odważnych świat należy...prawda?:)
14 maja 2016 18:51 / 6 osobom podoba się ten post
Ubieglej nocy polozylam sie wczesniej spac ,krotko po 22j.O pierwszej obudzily mnie jakies glosy z pokoju obok.Mysle o Jaga pewnie zaczyna swoje tance ,ale leze.Po chwili puka do mojego pokoju,otwiera i wola halloo,( biedna idac po schodach zapomniala mego imienia) Leze nic sie nie ruszam,ponownie zamyka dzwi,puka ,tak mnie tym rozmieszyla,ze mimo zaspania ,wstalam szybko i pytam sie co sie stalo.No pan ma " mokro", no fakt ma biegunki,choc troszke ostatnio lepiej.No coz schodze,bo co ,pytam sie pana cojest? No chyba mam full.Jest pierwsza w nocy, tak? Odpowiada zdziwiony.No cozprzebiore jak masz full,no niestety nie mial ,chyba nie mogl spac i dlatego wymysla.Zalozylam swiezy pampers,mowiac,ze ide spac i on tez powinien,choc moze nie musi,bo w dzien spi ,a ja nie. Dzisiejsze sniadanie ; Nie jest tak ze co dzien szykuje to samo.Pan zje jedna kromke z czyms tam,wypijekawe,pozniej zawola druga,trzecia ..Pan wola ananasa,no tak wczoraj kupilam,bo jak jad owoce to mowi,zeby ananasa kupic No ok przed sniadaniem ananas,mi juz egal.Podaje w miseczce ,a on do mnie ze chce z chlebem? Jak z chlebem?, no wydusil ze z dzemem ananasowym.No nie ma nie kupilam ,bo nic nie mowiles ,no jak nie ! Komunikacja z nim jest bardzo ciezka ,rzuci slowo,a gdy dopytuje sie szczegolow,mlaska sapie,przewraca oczami.Juz mu kiedys powiedzialam,ze ja nie siedze w jego glowie ,a jak pytam ,to nie wiem. Mowie jest dzem z truskawek ,chcesz,no dobra,pozniej chleb zsalami,no i z dzemem.Wiec robie mu z dzeme niose,a on do mnie ?? To nie ananas!!! Kuzwa!!!! Mowilam ,ze nie ma dzemu ananasowego,ze kupie dzis,chcesz z truskawka - Nie !! Zaden problem Jaga zje.I tak to.Dzis po poludniu ide na zakupy,pan mowi kup,to i to i "Smaczny ser"Jaki smaczny ??Na to wszystko wchodzi wnuczka Jagi (26 l) no pomoz mi,bo szczerze ,ale to szczerze,juz watpilam w siebie ,no ona tez nie wie,wymienia nazwy serow,bo nawet topionych,To nie to !!!Pan zawsze kupowal w Rewe nastoisku z serami.Ok pierdykam ,kupie cos i finito ,niech mi juznanerwach niegra.Poszlam popatrzylam na sery wzielam dwa rodzaje ,pokazalam jak przyszlam do domu to nie takie !!!Kur!!!, by chcialo sie wolas.Nic z usmiechemna twarzy oznajmilam,ze we wtorek pakuje go do wozka i jedziemy razem,skoro kupowal rok temu smaczny serto teraz tez bedzie moze.No zostalo na tym,ze moga byc ,a mnie to juz wsio rawno......
14 maja 2016 18:58 / 5 osobom podoba się ten post
Magdzie ale Ty się z nim certolisz.
14 maja 2016 19:01 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

Magdzie ale Ty się z nim certolisz.

Kurna JESTEM MIEKKA kicha!!!! Do kwadratu jeszcze 
14 maja 2016 19:04 / 5 osobom podoba się ten post
magdzie

Kurna JESTEM MIEKKA kicha!!!! Do kwadratu jeszcze 

Żebyś wiedziała U mnie gdyby ciągle walił w tego pampersa, tak bez opamietania, nie dostałby mandarynek. No chyba że sam wstałby z łóżka i sobie wziął Serce sercem ale własny interes też coś tu ma do powiedzenia.
14 maja 2016 19:14 / 5 osobom podoba się ten post
Mycha

Żebyś wiedziała :przytula: U mnie gdyby ciągle walił w tego pampersa, tak bez opamietania, nie dostałby mandarynek. No chyba że sam wstałby z łóżka i sobie wziął :lol2: Serce sercem ale własny interes też coś tu ma do powiedzenia.

Ale co zabronie mu?, on niby przy zdrowych zmyslach jest.Teraz i tak ograniczyl,do 1 razu dziennie,ale jak wrocil ze szpitala to po kazdym posilku wolal.
Wiesz ,ja nie zaluje ,kasy na zakupy mam bardzo duzo,zle bym sie tez czula,gdyby czegos nie mial .