Ubieglej nocy polozylam sie wczesniej spac ,krotko po 22j.O pierwszej obudzily mnie jakies glosy z pokoju obok.Mysle o Jaga pewnie zaczyna swoje tance ,ale leze.Po chwili puka do mojego pokoju,otwiera i wola halloo,( biedna idac po schodach zapomniala mego imienia) Leze nic sie nie ruszam,ponownie zamyka dzwi,puka ,tak mnie tym rozmieszyla,ze mimo zaspania ,wstalam szybko i pytam sie co sie stalo.No pan ma " mokro", no fakt ma biegunki,choc troszke ostatnio lepiej.No coz schodze,bo co ,pytam sie pana cojest? No chyba mam full.Jest pierwsza w nocy, tak? Odpowiada zdziwiony.No cozprzebiore jak masz full,no niestety nie mial ,chyba nie mogl spac i dlatego wymysla.Zalozylam swiezy pampers,mowiac,ze ide spac i on tez powinien,choc moze nie musi,bo w dzien spi ,a ja nie. Dzisiejsze sniadanie ; Nie jest tak ze co dzien szykuje to samo.Pan zje jedna kromke z czyms tam,wypijekawe,pozniej zawola druga,trzecia ..Pan wola ananasa,no tak wczoraj kupilam,bo jak jad owoce to mowi,zeby ananasa kupic No ok przed sniadaniem ananas,mi juz egal.Podaje w miseczce ,a on do mnie ze chce z chlebem? Jak z chlebem?, no wydusil ze z dzemem ananasowym.No nie ma nie kupilam ,bo nic nie mowiles ,no jak nie ! Komunikacja z nim jest bardzo ciezka ,rzuci slowo,a gdy dopytuje sie szczegolow,mlaska sapie,przewraca oczami.Juz mu kiedys powiedzialam,ze ja nie siedze w jego glowie ,a jak pytam ,to nie wiem. Mowie jest dzem z truskawek ,chcesz,no dobra,pozniej chleb zsalami,no i z dzemem.Wiec robie mu z dzeme niose,a on do mnie ?? To nie ananas!!! Kuzwa!!!! Mowilam ,ze nie ma dzemu ananasowego,ze kupie dzis,chcesz z truskawka - Nie !! Zaden problem Jaga zje.I tak to.Dzis po poludniu ide na zakupy,pan mowi kup,to i to i "Smaczny ser"Jaki smaczny ??Na to wszystko wchodzi wnuczka Jagi (26 l) no pomoz mi,bo szczerze ,ale to szczerze,juz watpilam w siebie

,no ona tez nie wie,wymienia nazwy serow,bo nawet topionych,To nie to !!!Pan zawsze kupowal w Rewe nastoisku z serami.Ok pierdykam ,kupie cos i finito ,niech mi juznanerwach niegra.Poszlam popatrzylam na sery wzielam dwa rodzaje ,pokazalam jak przyszlam do domu to nie takie !!!Kur!!!, by chcialo sie wolas.Nic z usmiechemna twarzy oznajmilam,ze we wtorek pakuje go do wozka i jedziemy razem,skoro kupowal rok temu smaczny ser

to teraz tez bedzie moze.No zostalo na tym,ze moga byc ,a mnie to juz wsio rawno......