tak Zofijko, kazda metoda jest dobra a wymuszona nauka jezyka jeszcze lepsza:) ja to dochodze droga dedukcji nie za pomoca translatora
tak Zofijko, kazda metoda jest dobra a wymuszona nauka jezyka jeszcze lepsza:) ja to dochodze droga dedukcji nie za pomoca translatora
Ady Zosia my to na robatach jesteśmy i z doskoku do lapka dochodzimy a Ty nam tu jeszcze w " sieciach " każesz szukać ? Coś Ty się raptem taka nasza " uczycielka " troskliwa zrobiła , cooooo ???? :-):-):-)
No ma się to dobre serce, chcę się dzielić z Wami tą wiedzą, co sama posiadam, a osiągnęłam też swoją krwawicą.:lol3:
tak Zofijko, kazda metoda jest dobra a wymuszona nauka jezyka jeszcze lepsza:) ja to dochodze droga dedukcji nie za pomoca translatora
Kasiu, ale jak tak sobie przeczytasz w moim poście i poszukasz tłumaczenia w sieci, to na bank zapamiętasz dane słowo.:eureka:
To ja tylko a propo Walentynek i aby było raz romantycznie wklejam wiersz Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Tak swoją drogą to matka go pokarała tym Ildefonsem. W życiu nie spotkałam żadnego Ildefonsa. Jak to do licha zdrobnić?
ROZMOWA LIRYCZNA
- Powiedz mi jak mnie kochasz.
- Powiem.
- Więc?
- Kocham cię w słońcu. I przy blasku świec.
Kocham cię w kapeluszu i w berecie.
W wielkim wietrze na szosie, i na koncercie.
W bzach i w brzozach, i w malinach, i w klonach.
I gdy śpisz. I gdy pracujesz skupiona.
I gdy jajko roztłukujesz ładnie -
nawet wtedy, gdy ci łyżka spadnie.
W taksówce. I w samochodzie. Bez wyjątku.
I na końcu ulicy. I na początku.
I gdy włosy grzebieniem rozdzielisz.
W niebezpieczeństwie. I na karuzeli.
W morzu. W górach. W kaloszach. I boso.
Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.
I wiosną, kiedy jaskółka przylata.
- A latem jak mnie kochasz?
- Jak treść lata.
- A jesienią, gdy chmurki i humorki?
- Nawet wtedy, gdy gubisz parasolki.
- A gdy zima posrebrzy ramy okien?
- Zimą kocham cię jak wesoły ogień.
Blisko przy twoim sercu. Koło niego.
A za oknami śnieg. Wrony na śniegu.
No właśnie nie:)Mi się teraz Wirkung będzie z Toba kojarzyło a nie z translatorem:)Oczka zamknĘ i przywołam posta o bocianach i zaraz sobie przypomnę:)
Ady Zosia my to na robatach jesteśmy i z doskoku do lapka dochodzimy a Ty nam tu jeszcze w " sieciach " każesz szukać ? Coś Ty się raptem taka nasza " uczycielka " troskliwa zrobiła , cooooo ???? :-):-):-)
W kwestii Walentynek:)Dzwonię do pana F. i bez cześć nawet,od razu pytam:co dostałeś na Walentynki?????Nic?:(No to masz szczęście:):):)A jakbym coś dostał to co????Jak to co???Wpie.......l!!!! Hi hi hi