04 lutego 2016 21:16 / 5 osobom podoba się ten post
LawendaTwoje, kocie, zawsze i z najwyższą przyjemnością. :))))
Tuszę również, iż to,że od czasu do czasu cię zdrobnię i nazwę "ivanilką" a nie Ivanillą 40 nie będzie powodem do obrazy majestatu. :)))))
No nie, przecież ty normalna, równa babka jesteś.......:)))))
Tym niemniej przepraszam z góry andreę za andrejkę, Martę za Martuś ( klnę się w żywy kamień, tylko raz mi się zdarzyło i to rok temu) i jeszcze wszystkie inne panie, które ośmieliłam się zdrobnić. Biję się w pierś mą skarlałą i błagam o wybaczenie, jam niepokorna.
Ale mi Sz.pani jadwiga3 poprawiła humor.
Dziękuję!!!!!
Z tą skarlałą piersią toś trochę przegła była,ha ha ha.Też nie przepadam jak do mnie Kaśka mówia ,ale żeby zaraz focha strzelać ????Mhm........Zdrugiej strony...gdybym tak miała na imie np.Hermenegilda to cieszyła by mnie Hymcia:)
Hasło a raczej imię Jadwiga przypomniało mi koleżankę szkolną-Jadwigę właśnie ,swojsko zwaną przez koleżanki Dziuńką:)Powodem jej zmartwien było nie imię lecz nazwisko.Nazywała sie bowiem Skarpeta i marzyła ,że jak juz bedzie miała męża kiedyś, kiedyś to i nazwisko porządne, bo dzieci jej bardzo dokuczały prze prawie cała podstawówkę z powodu tej Skarpety.Spotykamy po jakichś 10 latach przypadkiem ,na deptaku w Szklarskiej Porębie,obie z dzieciakami,gadka szmatka i pytam :Dziuńka no mów !!!Jak masz na nazwisko?????Ale nie będziesz się śmiać!!!!!!!!.Nieeeeeeeee!!!!,a już się zwijam nieco ,a Dziuńka jak nie walnie:Kiełbasa!!!!!Ale mąż bdb:):):):)I kwiczałyśmy obie aż się ludzie oglądali:):):)