No strasznie mi przykro, ze Cie zawiodlam :-) :-) :-)
w tym temacie o 15.33 pytanie Ci zadałam..haaaa

No strasznie mi przykro, ze Cie zawiodlam :-) :-) :-)
Odpowiedzialam na poprzedniej stronie :-)
:-) oby więcej takich koordynatorów...teraz mam koordynatorkę, też jest super, widać moja firma ma szczeście..
taaaaaaaaaaaaaaaa racja jak pracuje 2 lata (ta sama firma) tak jej na oczy nie widzialam taka Pani koordyator
taaaaaaaaaaaaaaaa racja jak pracuje 2 lata (ta sama firma) tak jej na oczy nie widzialam taka Pani koordyator
No to po kolei... Zaczne od bzdur, ktore Mleczko tak pieknie sugeruje... Nie zalatwilam pracy Lili. Nie zalatwiam pracy nikomu. To, ze mi sie jakies miejsce fajne wydaje, wcale nie znaczy, ze takie jest. I to, ze jakas opiekunka wydaje mi sie na forum sympatyczna, tez nie oznacza, ze tak jest. Nie mam zamiaru byc kopana z dwoch stron, dlatego trzymam sie od takich rzeczy z daleka. Mleczko, jako stala bywalczyni na forum, wie doskonale, ze to z forum dowiedzialam sie o przyjezdzie Lili na miejsce bedace pod opieka Cuda. Wystarczajaco "glosno" na ten temat pisalysmy. Jednak takie "drobiazgi" nie powstrzymaja ja przeciez od drobnych insynuacji. Jak dla mnie obrzydliwe to, ale czego mozna sie spodziewac? Grunt, ze blotem obrzucic mozna.
Lili Cudo nie rozumie Twoich obaw co do Twego slabego niemieckiego... Buzia Ci sie podobno nie zamykala :-) O slabym jezyku mowy wiec byc nie moze:-) Nie klal jakos specjalnie z powodu ponadprogramowych rozrywek. I nie dostal mandatu ani za jazde na gape w jedna strone(zaparl sie, ze nie zaplaci za bilet skoro jechac wcale nie mial zamiaru:lol1) ani za przekroczeniu czasu parkowania. To zawdzieczal najprawdopodobniej zlej pogodzie. Do domu wrocil przed 22ga, wiec nie bylo tak strasznie. Tylko psy odcierpialy, bo posilek z opoznieniem dostaly.
Scarlet, nie wiem czy u nas bylas. Owszem, Offenburg lezy w naszym zasiegu, ale wylacznosci nie mamy:-) Jednak nawet jesli, to ten rejon nie nalezy do Cuda, a do pewnego milego starszego Pana:-) On tez bardzo uczynny jest:-) U nas wszyscy sa mili. To mala firma, dla nikogo(procz mnie, ale ja nie jestem koordynatorem, wiec sie nie licze) nie jest glownym zrodlem dochodu i nie ma cisnienia, ze kazde miejsce za wszelka cene utrzymac trzeba. No i naprostowalam ich tez troszke... Wiedza jak firmy kombinuja. I wiedza jaka to ciezka praca. Nie fizycznie, ale psychicznie. Mysle, ze kontakt ze mna naprostowal ich myslenie troszke. Ufff...wywalilam z siebie wszystko...
Modi, jesli uznasz ten post za reklame, to wywal. Nie krepuj sie :-)
Mleczko albo masz powazne problemy z pamiecia i nie pamietasz co sama dzisiaj rano napisalas, albo zwyczajnie nie umiesz czytac ze zrozumieniem. Albo wszystko na raz. Nie wstydze sie Cuda, bo nie mam zadnego powodu ku temu. I nie o tym pisalam w zacytowanym przez ciebie poscie. Podobno piszesz zawsze to co myslisz... Coz, coraz czesciej mam watpliwosci czy rzeczywiscie myslec potrafisz. A twoja prawda jest co najwyzej funta klakow warta.
Gdybym wiedziała co wyniknie z mojego pisania to bym laptopa dziś nie otwierała... :(
Strach napisać że coś się nie podoba, bo może to w nas samych tkwi problem.
Strach pochwalić się czymś fajnym, bo może same sobie robimy reklamę.
Strach opisać coś co nas spotkało, bo zaraz masa domysłów, insynuacji i niedomówień...
Ech... lepiej dam sobie na luz i skupię się tylko na samej sobie; w końcu po co mam dawać innym jakieś ciepłe słowa czy pozytywną energię, skoro potem czuję się jakby po mnie wóz drabiniasty przejechał...
Ci co chcą - mają do mnie dostęp. Ja spasuję.
Gdybym wiedziała co wyniknie z mojego pisania to bym laptopa dziś nie otwierała... :(
Strach napisać że coś się nie podoba, bo może to w nas samych tkwi problem.
Strach pochwalić się czymś fajnym, bo może same sobie robimy reklamę.
Strach opisać coś co nas spotkało, bo zaraz masa domysłów, insynuacji i niedomówień...
Ech... lepiej dam sobie na luz i skupię się tylko na samej sobie; w końcu po co mam dawać innym jakieś ciepłe słowa czy pozytywną energię, skoro potem czuję się jakby po mnie wóz drabiniasty przejechał...
Ci co chcą - mają do mnie dostęp. Ja spasuję.