Kasiu, a co pogotowie pomoże/ przedlużą mekę, tlen, dozywianie, tak nie wolno nawet mysleć.
Kasiu, a co pogotowie pomoże/ przedlużą mekę, tlen, dozywianie, tak nie wolno nawet mysleć.
W wypisie ze szpitala stoi jak byk wola mojego PDP, żadnych dalszych EK, transfuzji, operacji i innych ratujących życie terapii.
Tylko opieka paliatywna, czyli uśmierzanie bólu. Czy mamy nie szanować takiej woli?
Nie o to chodzi czy pomoże czy nie-o ZAKAZ chodzi,Basia wyraźnie napisała-ma zakaz,a to już chyba nie jest normalne?Bo co?Przyjadą i jeszcze co nie daj Boże mamusię odratują?
W wypisie ze szpitala stoi jak byk wola mojego PDP, żadnych dalszych EK, transfuzji, operacji i innych ratujących życie terapii.
Tylko opieka paliatywna, czyli uśmierzanie bólu. Czy mamy nie szanować takiej woli?
To co innego-on sam tak pewno zdecydował.U Basi jest inaczej chyba-rodzina sobie wyjeźdźa i zakazuje jej w azie W wzywac pogotowie.Czyli jakby sie cos działo to co ona ma robic ?Spokojnie usiąść i patrzeć jak PDP umiera?Chyba jest róznica w DNR a w ZAKAZIE od rodziny?Nie widzicie jej?Dopiszę jeszcze ,że takie postepowanie rodziny to zwalanie odpowiedzialności na opiekunkę,bądź co bądź osobę obcą.Nieetyczne co najmniej.Obciążające psychicznie.Ale co tam-płacą to i wymagają.I myslę,ze przynajmniej niektórzy z nich mają tę swiadomośc ,że ich prawdopodobnie czeka podobny los w przyszłosci......Któras z dziewczyn napisała,że dzieli nas tylko jedna graniczna rzeka a to całkiem inny świat.....To prawda....
To co innego-on sam tak pewno zdecydował.U Basi jest inaczej chyba-rodzina sobie wyjeźdźa i zakazuje jej w azie W wzywac pogotowie.Czyli jakby sie cos działo to co ona ma robic ?Spokojnie usiąść i patrzeć jak PDP umiera?Chyba jest róznica w DNR a w ZAKAZIE od rodziny?Nie widzicie jej?Dopiszę jeszcze ,że takie postepowanie rodziny to zwalanie odpowiedzialności na opiekunkę,bądź co bądź osobę obcą.Nieetyczne co najmniej.Obciążające psychicznie.Ale co tam-płacą to i wymagają.I myslę,ze przynajmniej niektórzy z nich mają tę swiadomośc ,że ich prawdopodobnie czeka podobny los w przyszłosci......Któras z dziewczyn napisała,że dzieli nas tylko jedna graniczna rzeka a to całkiem inny świat.....To prawda....
Ale w tym przypadku na pewno rodzina została dokładnie poinformowana przez lekarzyjaki jest stan i co jeszcze można.Czasem lekarze nie dają nadziei i rodzina podejmuje decyzję. A Basia nie musi siedzieć przy PDP i umierać razem z nią. Kasia na miłość boską co ty wypisujesz? Przecież opiekunka jak sobie nie radzi w takiej trudnej sytuacji to zgłasza i czeka na zjazd. Nie jest przykuta do łóżka umierającego ............
Warto przeczytać blog "Lekcja umierania"
Ale w tym przypadku na pewno rodzina została dokładnie poinformowana przez lekarzyjaki jest stan i co jeszcze można.Czasem lekarze nie dają nadziei i rodzina podejmuje decyzję. A Basia nie musi siedzieć przy PDP i umierać razem z nią. Kasia na miłość boską co ty wypisujesz? Przecież opiekunka jak sobie nie radzi w takiej trudnej sytuacji to zgłasza i czeka na zjazd. Nie jest przykuta do łóżka umierającego ............
Warto przeczytać blog "Lekcja umierania"
Nie zrozumiałas mnie Gosia-nie mówie ,że opiekunka musi ,mówię o tym jak to widzi rodzina -przecież to nie jest normalne ani też standartowe postępowanie zakazywać opiekunce chorego wzywac pogotowie.Takie podejscie nic nie ma wspólnego z człowieczeństwem."Rodzina podejmuje decyzje",napisałaś-ok,jesli tak to dlaczego z PDP nie siedzi. Dlaczego obarcza wszystkim opiekunkę?Nie mówie tu o sytuacjach kiedy pacjent podpisał w pełni swiadomie DNR-wtedy jest jasne ,że on sam tego nie chce.Blog czytałam-to tez zupełnie inna sytuacja i zupełnie inna rodzina.Mi chodzi o to ,że w rodzinach niemieckich,w których pracujemy, często widac w taki czy inny sposób zniecierpliwienie i nawet złośc ,że stary rodzić żyje za długo,generuje wydatki,problemy,dezorganizuje codzienne życie swoich dzieci i "coś" z tym trzeba zrobić....Więc albo wydają takie zakazy ,albo oddają do heimu, odwiedzają raz na kwartał lub wcale i liczą ile to kosztuje.....My się możemy tylko zżymać jak to mozliwe ,żeby tak na zimno i bez emocji traktować starych ludzi ,ale my mamy inne postrzeganie świata,chociaż i do PL ta ichnia mentalnośc w tym temacie już dociera....