Wyżywienie w pracy opiekunki

14 marca 2017 16:39 / 7 osobom podoba się ten post
Kruszynka64

U mnie to wogóle ksiązke można by o jedzeniu napisać...Makaron najpierw jest ważony na wadze,żeby czasem nie za dużo,obiady to przewaznie catering made in bofrost oder caritas.Rozmrazam dwie porcje,jedna dla siebie,jedną dla seniorów i codziennie słyszę,czy nie mam czasem za dużo ?Jeżeli chcę jajko,muszę je wywalczyc,bo standardowo-powinno byc według seniorki,raz w tygodniu.Całe 15 minut przezywa,jak zrobie sobie jajko sama i to dwa,a nie jedno !Zeby nie te wieczne kłótnie o jedzenie,to byłby tu prawie spokój.Zakupy robie sama,czasami dokupie coś,co lubie spoza listy.Rany boskie,jak jem,przez cały czas słysze pytania,co to.czy smakuje,dlaczego oni z tym nie mają-przecież tego nie chowam.Sami jedzą zawsze-jedną bułkę na pół,ja całą na moje nieszczęscie :-).Mam juz tego naprawdę dosyć.Wiem,że tutaj już nie wróce,ale jeszcze troche mi zostało.Nie wiem,czy seniorka zawsze była taka,czy to skutki postepujacej demencji.zaraz kawa z ciastkiem,ostatnio dzieliła piernika na pół nozyczkami,podziekowałam...

Jestem chyba na dziewiątej stelli, ale domów w których się jadło znam dwa ... reszta to oszczedzanie do zagłodzenia włącznie bo 1 euro urosło do wielkosci samej ziemi... Nie wiem co nimi powoduje ... Nie mają wiele przyjemności to chociaż przy talerzu mogliby sobie nie skąpić ... )))
14 marca 2017 16:44 / 3 osobom podoba się ten post
Andrejko kochana kobieto jak ta Basienka dobrze trafila toz przy tobie w tej rodzinie mata tam jak u pana boga za piecem!!! Oby kazda z nas tak trafila! i zeby nie bylo to nie wazelina hahahahaha!!! Zwyczajnie z podziwu nie wychodza jak czytam co wy tam mata za niebo.
14 marca 2017 17:13 / 5 osobom podoba się ten post
Wychodzi na to, ze trza byc wytrwalym dobrze zes ty wytrzymala, tera los ci odplaca lepiej. Widze, zes ty musiala tam duzo ze swojej strony pracy poczynic, ja to wybuchowa jestem i zara ide w cholere jak mi nie odpowiada. Tos ty wytrzymala kobita jestes, ten twoj maz to musi miec dobrze przy takiej kobicie samodzielnej.
16 marca 2017 17:26 / 6 osobom podoba się ten post
Bo naprawdę my nie musimy odchudzać się przymusowo! Ja tu mam określoną kwotę i nikogo nie interesuje na co wydaję, ale to ja sama robię zakupy. Cieszę się, że Ci łatwo poszło,  trzeba mieć więcej odwagi,  rozumna rodzina wie, że dobra opiekunka jest warta każdych pieniędzy. Brawo!
16 marca 2017 22:11
Chyba, że jakaś kukułka podrzuciła by Ci jajko.
16 marca 2017 22:19 / 4 osobom podoba się ten post
Też mam kartę mojej Pdp, za zakupy płacę i pobieram z banku gotówkę jak potrzeba, no ale żeby to w pochwalijkach było, to nawet bym się i pochwalił. 
16 marca 2017 22:21
No a Ty nie?? Pamiętasz o czym mowa. 
16 marca 2017 22:27 / 3 osobom podoba się ten post
Knorr

Też mam kartę mojej Pdp, za zakupy płacę i pobieram z banku gotówkę jak potrzeba, no ale żeby to w pochwalijkach było, to nawet bym się i pochwalił. :tanczy:

A ile mozna z tej karty pobrac? Bo moze nie ma sie czym chwalic.
16 marca 2017 22:34 / 2 osobom podoba się ten post
Kalinak, nie zrozum mnie źle, ale Twoja Pdp wie, co niezdrowe. Widać zależy jej także na zdrowiu Opiekunki ))
.......bo wieczorem nie jada się naleśników, jajecznicy czy omleta. Ciasto trzeba było schować do zamrażalnika. Jak znalazł na inny raz. 
Ale gratuluję owocnych negocjacji. 
16 marca 2017 22:39 / 3 osobom podoba się ten post
hawana

A ile mozna z tej karty pobrac? Bo moze nie ma sie czym chwalic.

)) dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają, ale jeśi chcesz..... bez ograniczeń.
Dodam jednocześnie, że nie nadużywam zaufania, którym mnie obdarzono. 
16 marca 2017 22:52 / 2 osobom podoba się ten post
Jak lubisz, to jedz i pij co smakuje. )). A żartując,  to zawsze lepiej podtruwać się za cudze niż za własne )))
16 marca 2017 22:55 / 1 osobie podoba się ten post
Takiego tam sloganu użyłem.
16 marca 2017 23:00 / 2 osobom podoba się ten post
I tak niech pozostanie. Zdrówka. 
16 marca 2017 23:20 / 3 osobom podoba się ten post
I?
Przepyszne, zdrowe i niewiele kalorii. Wyborne jedzenie. Często robię spagetti z krewetkami, albo zapiekam je z ryżem i warzywami. 
Najbardziej lubię na maśle, z czosnkiem i podlane białym winem. Krótko duszone wytwarzają sok. Krewetek nie wolno długo smażyć   bo robią się jak z gumy i tracą smak. 
Soczyste i bardzo dobre są też krewetki smażone w cieście, ale lubię tylko te duże, królewskie. Drobne, jakieś sałatkowe - nie kupuję. 
E tam, lepiej nie zaczynać.......bo zaraz głodny się robię.
A i jeśli zamrożone są, to wykładam je na sitko i przelewam wrzątkiem. Dopiero dalej na patelkę.
Jutro robię rybę, ale kilka krewetek też podam. 
17 marca 2017 09:13 / 2 osobom podoba się ten post
Knorr

:-))) dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają, ale jeśi chcesz..... bez ograniczeń.
Dodam jednocześnie, że nie nadużywam zaufania, którym mnie obdarzono. 

Masz racje