21 listopada 2015 18:43 / 1 osobie podoba się ten post
Witajcie! obiecalam jutro wieczorem do Was zapukac. ale Andy jest bisschen Quatschen i mam chwile wolnego. Dlaczego pisze w tym temacie? Dlatego , ze to, co zobaczylam wczoraj , tek mnie zbulwersowalo, ze trzyma mnie do dzisiaj. Dom Andy stoi naprzeciwko starej, duzej szkoly. Od kilku miesiecy mieszkaja w jednym z budynkow tej szkoly, uchodzcy. Wczoraj do wieziono nastepnych 200 do inngo , duzego budynku. Co mnie polozylo na lopatki? to, ze podworze tej szkoly mioedzy budynkami , zostalo rozdzielone ZIELONYM foliowym PLOTEM. Jedna te wczesniejsza czesc obsluguje miasto a ta naowa jest pod nadzorem Caritas . tych najlepszych Samarytan- Ten plot zostal zbudowany przez Caritas. przed drzwiami wisi flaga Caritsa. Pytam . kto kogo prowokuje? kto kogo robi za wariata? kto dzieli tych uchodzcow na gorszych lub lepszych ( czy o cos innego chodzi)dlaczego tych ludzi rozdziela sie na tak malym terytorium? Nadmienie, ze wsrod tych 200 nowych , bylo kilka kilkanascie kobiet z dziecmi. Wiekszosc to mlodzi mezczyzni. jak dzis poszlismy na spacer, to uwierzcie mi, ze malo bylo widac bialych ludzi, nie przesadzam! Moers, to male , stare , piekne miasteczko , ktore ma swoj rynek i nastroj. Za tydzien rusza Weihnachstmarkt i mam szanse troche poogladac, ale mam mieszane uczucia . Jest ogromna roznica pomiedzy ostatnim a tym rokiem ze wzgledu na ilosc obcych;(Pytam sie teraz, co ja i my normalni ludzie mamy myslec na temat uchodzcow, jesli na tak malym areale tak wielka organizacja jak Caritas, robo podzial? Czy to jest prowokacja??? co o tym myslicie?