Uchodźcy

11 września 2015 16:41 / 2 osobom podoba się ten post
wichurra

W tym linku, który podałam nie ma nic, że państwo ściąga rodzinę na swój koszt.
O rodzeństwie też nic tam nie ma. Rodzice pod pewnymi warunkami - nie są tam określone te warunki.

I to chyba normalne, że uchodźca chce połączyć się z rodziną. Jak Polska przyjmie te 12 tys. i oni ściągną swoich najbliższych, to pomoc państwa też będzie tylko w zakresie opisanym przeze mnie powyżej. Później muszą radzić sobie sami. I tak u nas długo nie zostaną, bo wiadomo, że chcą do Niemiec i do Szwecji. Wcale im się nie dziwię. Każdy szuka możliwości lepszego życia.

"później muszą sobie radzić sami"

Ciekawe co po roku? Pracy u nas w Polsce od groma, my same jeździmy za chlebem bo takie mamy widzimisie. Posłużę sie prostym przykładem. Większość z nas po znalezieniu pracy w opiece czuła się sie jakby Pana Boga za nogi złapała... I umowy nam pasuja i zarobki i same naj. Pomijam nieliczne przypadki opiekunek które znajduja pełne spełnienie w tej pracy i sa do tego stworzone, choć i one wolałyby spełniać się w Polsce, a po pracy iść z wnuczka na spacer. Z czasem zaczynamy "wybrzydzać", chcemy więcej. Często czujemy się niedocenione... porównujemy się do Niemek widzimy że często są brzydsze głupsze słabiej wykształcone w porównaniu z nami a żyją jak pączki w maśle, tylko dlatego że urodziły się kilkaset kilometrów dalej niż my. Do tego nierzadko traktują nas z góry. Dodajmy do tego wydarzenia wojenne... pretensje o odszkodowania za majątki pozostawione w Polsce... itd itd! W wielu z nas narasta frustracja, nie zaprzeczajcie... Tylko my jesteśmy wychowane w innej kulturze, psioczymy pod nosem, wypłaczemy sie na forum i robimy swoje dalej. Co najwyżej zmieniamy miejsce kiedy trafi się bardzo źle. Co będą robić nasi "uchodźcy" kiedy zacznie narastać frustracja? A że będzie narastać to pewne. Rozmawiałam z jednym człowiekiem pochodzącym z tamtych rejonów, ok trzydziestoletnim. Od 10 lat mieszka w Niemczech, pracuje, jak najbardziej... hura... zintegrował się, co mi powiedział? Nienawidzi Niemców.
11 września 2015 16:50
Każdy kraj ma również prawo, z przyczyn humanitarnych, opartych w szczególności na względach rodzinnych lub kulturowych, połączyć członków najbliższej rodziny i innych krewnych pozostających na ich utrzymaniu (Art. 15).
http://www.refugee.pl/?mod=knowbase&path=2834&PHPSESSID=817f30a44b5547afc8117a7b69295be1

To cytat i link do przepisów dotyczących uchodźców w PL.
A co do płci.........ten konkretny przepis mówi o członkach rodziny pozostających na utrzymaniu starającego się o status uchodźcy. W krajach islamu kimś takim jest mężczyzna.
W tej fali emigracji 80 % to właśnie faceci.
11 września 2015 16:52 / 2 osobom podoba się ten post
sas-anka

"później muszą sobie radzić sami"

Ciekawe co po roku? Pracy u nas w Polsce od groma, my same jeździmy za chlebem bo takie mamy widzimisie. Posłużę sie prostym przykładem. Większość z nas po znalezieniu pracy w opiece czuła się sie jakby Pana Boga za nogi złapała... I umowy nam pasuja i zarobki i same naj. Pomijam nieliczne przypadki opiekunek które znajduja pełne spełnienie w tej pracy i sa do tego stworzone, choć i one wolałyby spełniać się w Polsce, a po pracy iść z wnuczka na spacer. Z czasem zaczynamy "wybrzydzać", chcemy więcej. Często czujemy się niedocenione... porównujemy się do Niemek widzimy że często są brzydsze głupsze słabiej wykształcone w porównaniu z nami a żyją jak pączki w maśle, tylko dlatego że urodziły się kilkaset kilometrów dalej niż my. Do tego nierzadko traktują nas z góry. Dodajmy do tego wydarzenia wojenne... pretensje o odszkodowania za majątki pozostawione w Polsce... itd itd! W wielu z nas narasta frustracja, nie zaprzeczajcie... Tylko my jesteśmy wychowane w innej kulturze, psioczymy pod nosem, wypłaczemy sie na forum i robimy swoje dalej. Co najwyżej zmieniamy miejsce kiedy trafi się bardzo źle. Co będą robić nasi "uchodźcy" kiedy zacznie narastać frustracja? A że będzie narastać to pewne. Rozmawiałam z jednym człowiekiem pochodzącym z tamtych rejonów, ok trzydziestoletnim. Od 10 lat mieszka w Niemczech, pracuje, jak najbardziej... hura... zintegrował się, co mi powiedział? Nienawidzi Niemców.

No otóż to - pracy od groma, tylko ludzi nie ma. Wystarczy wziąć lokalną gazetę. Potrzeba szwaczek, pracowników fizycznych, kierowców ciężarówek, portierów, płytkarzy, tynkarzy itd. 
Niemcy już przygotowują program szkoleń zawodowych, żeby dopasować uchodźców do ich rynku pracy. Wielu z tych uchodźców ma zawody, tylko trzeba ich umiejętności dostosować do lokalnego rynku.
Tak piszecie, że imigranci nie pracują, żyją na zasiłkach. Po części na pewno to prawda, ale pracując w Niemczech widziałam wielu z nich pracujących - taksówkarze, rozwoziciele pizzy, mają swoje sklepiki, pralnie, biuro podróży nawet widziałam. Mój dziadek chodził do okulisty - Syryjczyka. Więc jednak przynajmniej część z nich pracuje. Znam też Polaków, którzy żyją z socjalu w Niemczech. 
Znam też rodzinę turecką mieszkającą w moim mieście w Polsce. Są muzułmanami, pani chodzi w chuście, prowadzą rodzinnie swój interes - kebaby, bardzo popularne zresztą. Panuje u nich miła atmosfera, wszyscy po polsku mówią, do szkół chodzą i chyba dobrze im się powodzi. Nie słyszałam też, żeby spotykali się z niechęcią Polaków. Chociaż może jakieś drobne incydenty były - nie wiem, nie słyszałam. 
Tych uchodźców, którzy do nas przybędą też by można (po pobycie w ośrodku) rozlokować po Polsce, żeby skupisk większych nie robić i może włączą się do społeczeństwa. A jak nie, to uciekną do Niemiec. Chyba płakać nie będziecie. 
11 września 2015 16:56 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

No otóż to - pracy od groma, tylko ludzi nie ma. Wystarczy wziąć lokalną gazetę. Potrzeba szwaczek, pracowników fizycznych, kierowców ciężarówek, portierów, płytkarzy, tynkarzy itd. 
Niemcy już przygotowują program szkoleń zawodowych, żeby dopasować uchodźców do ich rynku pracy. Wielu z tych uchodźców ma zawody, tylko trzeba ich umiejętności dostosować do lokalnego rynku.
Tak piszecie, że imigranci nie pracują, żyją na zasiłkach. Po części na pewno to prawda, ale pracując w Niemczech widziałam wielu z nich pracujących - taksówkarze, rozwoziciele pizzy, mają swoje sklepiki, pralnie, biuro podróży nawet widziałam. Mój dziadek chodził do okulisty - Syryjczyka. Więc jednak przynajmniej część z nich pracuje. Znam też Polaków, którzy żyją z socjalu w Niemczech. 
Znam też rodzinę turecką mieszkającą w moim mieście w Polsce. Są muzułmanami, pani chodzi w chuście, prowadzą rodzinnie swój interes - kebaby, bardzo popularne zresztą. Panuje u nich miła atmosfera, wszyscy po polsku mówią, do szkół chodzą i chyba dobrze im się powodzi. Nie słyszałam też, żeby spotykali się z niechęcią Polaków. Chociaż może jakieś drobne incydenty były - nie wiem, nie słyszałam. 
Tych uchodźców, którzy do nas przybędą też by można (po pobycie w ośrodku) rozlokować po Polsce, żeby skupisk większych nie robić i może włączą się do społeczeństwa. A jak nie, to uciekną do Niemiec. Chyba płakać nie będziecie. 

Wichura Ty mnie nie rozśmieszaj :) Tak praca jest, tylko za pracę trzeba płacić godne pieniądze!
11 września 2015 16:56 / 2 osobom podoba się ten post
wichurra

No otóż to - pracy od groma, tylko ludzi nie ma. Wystarczy wziąć lokalną gazetę. Potrzeba szwaczek, pracowników fizycznych, kierowców ciężarówek, portierów, płytkarzy, tynkarzy itd. 
Niemcy już przygotowują program szkoleń zawodowych, żeby dopasować uchodźców do ich rynku pracy. Wielu z tych uchodźców ma zawody, tylko trzeba ich umiejętności dostosować do lokalnego rynku.
Tak piszecie, że imigranci nie pracują, żyją na zasiłkach. Po części na pewno to prawda, ale pracując w Niemczech widziałam wielu z nich pracujących - taksówkarze, rozwoziciele pizzy, mają swoje sklepiki, pralnie, biuro podróży nawet widziałam. Mój dziadek chodził do okulisty - Syryjczyka. Więc jednak przynajmniej część z nich pracuje. Znam też Polaków, którzy żyją z socjalu w Niemczech. 
Znam też rodzinę turecką mieszkającą w moim mieście w Polsce. Są muzułmanami, pani chodzi w chuście, prowadzą rodzinnie swój interes - kebaby, bardzo popularne zresztą. Panuje u nich miła atmosfera, wszyscy po polsku mówią, do szkół chodzą i chyba dobrze im się powodzi. Nie słyszałam też, żeby spotykali się z niechęcią Polaków. Chociaż może jakieś drobne incydenty były - nie wiem, nie słyszałam. 
Tych uchodźców, którzy do nas przybędą też by można (po pobycie w ośrodku) rozlokować po Polsce, żeby skupisk większych nie robić i może włączą się do społeczeństwa. A jak nie, to uciekną do Niemiec. Chyba płakać nie będziecie. 

Ot i madrze kogos po szkolach posluchac 
Pozyjemy zobaczymy ! Zbroic sie z powodu emigrantow nie mam zamiaru
11 września 2015 17:01
ewa14

Każdy kraj ma również prawo, z przyczyn humanitarnych, opartych w szczególności na względach rodzinnych lub kulturowych, połączyć członków najbliższej rodziny i innych krewnych pozostających na ich utrzymaniu (Art. 15).
http://www.refugee.pl/?mod=knowbase&path=2834&PHPSESSID=817f30a44b5547afc8117a7b69295be1

To cytat i link do przepisów dotyczących uchodźców w PL.
A co do płci.........ten konkretny przepis mówi o członkach rodziny pozostających na utrzymaniu starającego się o status uchodźcy. W krajach islamu kimś takim jest mężczyzna.
W tej fali emigracji 80 % to właśnie faceci.

Podałam już wcześniej podobny link, tylko dotyczący stricte łączenia rodzin. Tam akurat nie ma nic, że ściąganie dotyczy osób pozostających na utrzymaniu ściągającego. Więc każdy może ściągnąć rodziców, dzieci i małżonków. 
11 września 2015 17:02 / 2 osobom podoba się ten post
sas-anka

Wichura Ty mnie nie rozśmieszaj :) Tak praca jest, tylko za pracę trzeba płacić godne pieniądze!

Za pracę oprócz tego, że godnie, to jeszcze wogóle trzeba płacić. A w naszym kraju niestety i z tym różnie bywa. Sama tego doświadczyłam.
11 września 2015 17:04
sas-anka

Wichura Ty mnie nie rozśmieszaj :) Tak praca jest, tylko za pracę trzeba płacić godne pieniądze!

No może szwaczka dużo nie zarobi. Ale już facet posiadający umiejętności z sektoru budowlanego, może już nieźle zarobić. 
11 września 2015 17:04 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

Ot i madrze kogos po szkolach posluchac :-)
Pozyjemy zobaczymy ! Zbroic sie z powodu emigrantow nie mam zamiaru:-)

No my to pożyjemy jeszcze... za to nasze wnuki i prawnuki, z nimi już gorzej. W sąsiednim miasteczku już cyganie się zintegrowali... Co chwile protesty mieszkańców bo ciągle problemy z nimi są.
11 września 2015 17:16 / 1 osobie podoba się ten post
Tak swoją drogą to jestem przerażona tym, co się dzieje w internecie na polskich stronach. Jaka fala nienawiści się tam przelewa. Ja rozumiem, że się można bać, ale można kulturalnie to wyrażać. Tymczasem poziom tych komentarzy, wyzwiska i opisywanie tego, co by się tym uchodźcom zrobiło, sprawia że bardziej się boję naszego społeczeństwa, niż uchodźców.
11 września 2015 17:18 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

No otóż to - pracy od groma, tylko ludzi nie ma. Wystarczy wziąć lokalną gazetę. Potrzeba szwaczek, pracowników fizycznych, kierowców ciężarówek, portierów, płytkarzy, tynkarzy itd. 
Niemcy już przygotowują program szkoleń zawodowych, żeby dopasować uchodźców do ich rynku pracy. Wielu z tych uchodźców ma zawody, tylko trzeba ich umiejętności dostosować do lokalnego rynku.
Tak piszecie, że imigranci nie pracują, żyją na zasiłkach. Po części na pewno to prawda, ale pracując w Niemczech widziałam wielu z nich pracujących - taksówkarze, rozwoziciele pizzy, mają swoje sklepiki, pralnie, biuro podróży nawet widziałam. Mój dziadek chodził do okulisty - Syryjczyka. Więc jednak przynajmniej część z nich pracuje. Znam też Polaków, którzy żyją z socjalu w Niemczech. 
Znam też rodzinę turecką mieszkającą w moim mieście w Polsce. Są muzułmanami, pani chodzi w chuście, prowadzą rodzinnie swój interes - kebaby, bardzo popularne zresztą. Panuje u nich miła atmosfera, wszyscy po polsku mówią, do szkół chodzą i chyba dobrze im się powodzi. Nie słyszałam też, żeby spotykali się z niechęcią Polaków. Chociaż może jakieś drobne incydenty były - nie wiem, nie słyszałam. 
Tych uchodźców, którzy do nas przybędą też by można (po pobycie w ośrodku) rozlokować po Polsce, żeby skupisk większych nie robić i może włączą się do społeczeństwa. A jak nie, to uciekną do Niemiec. Chyba płakać nie będziecie. 

Juz uciekają do Niemiec, znowu rodzina syryjska z dziećmi ze Śremu do Niemiec wyjechała. Krewni po nich przyjechali. Mieszkanie parafia zorganizowala, szkolę dla dzieci, pracę dla rodziców. Tutaj w De mają szansę na lepsze życie. Rodzinę, przyjaciół. Szansę na zamieszkanie prawie że na osiedlu syryjskim.
11 września 2015 17:22 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

Tak swoją drogą to jestem przerażona tym, co się dzieje w internecie na polskich stronach. Jaka fala nienawiści się tam przelewa. Ja rozumiem, że się można bać, ale można kulturalnie to wyrażać. Tymczasem poziom tych komentarzy, wyzwiska i opisywanie tego, co by się tym uchodźcom zrobiło, sprawia że bardziej się boję naszego społeczeństwa, niż uchodźców.

Z brakiem elementarnej kultury sie zgodzę. Natomiast media i unia może i kulturalnie ale manipulują dużo bardziej, wmawaiając nam że odważni się nie boją, że solidarność unijna (buhaha), że niby jesteśmy cos komuś winni...
11 września 2015 17:25 / 2 osobom podoba się ten post
zosia_samosia

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019407,title,Uchodzcy-ktorych-przyjeli-Polacy-uciekli-za-granice-To-juz-kilkanascie-syryjskich-rodzin,wid,17838111,wiadomosc.html Czy to sa ludzie ktorzy uciekli przed wojna ??czy ....lzejsze zycie-socjal w DE.???
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Orban-nie-bedziemy-juz-uprzejmi-wobec-migrantow,wid,17839739,wiadomosc.html
 

Ktoś tam wcześniej napisał, że przyjechał po nich ktoś z rodziny. To naturalne, że wolą być tam, gdzie jest ktoś z rodziny, znajomych, gdzie jest więcej swoich i gdzie lepiej się żyje. Nie rozumiem - z jednej strony nie chcecie ich w Polsce, ale jak uciekają do Niemiec to też jest źle. 
W latach 80-tych (może wcześniej też) Polacy również uciekali do Niemiec i tam występowali o azyl. Dlaczego wybierali Niemcy, a nie jakieś biedne kraje? No chyba każdy chce lepszego życia i jak ma na nie szansę, to skorzysta. 
11 września 2015 17:26 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

Tak swoją drogą to jestem przerażona tym, co się dzieje w internecie na polskich stronach. Jaka fala nienawiści się tam przelewa. Ja rozumiem, że się można bać, ale można kulturalnie to wyrażać. Tymczasem poziom tych komentarzy, wyzwiska i opisywanie tego, co by się tym uchodźcom zrobiło, sprawia że bardziej się boję naszego społeczeństwa, niż uchodźców.

W Niemczech podobnie się dzieje, na Fb posty ziejące nienawiścia, nawołujące do "zrobienia" porządku.