23 października 2013 13:57 / 8 osobom podoba się ten post
Wichurra, zgodziłam się kiedys na opiekę nad dwójką chorych dziadków. Umowa do dwojga gwarantowała mi 2,5 godziny czasu wolnego, co uznałam za skromnie jak na te okoliczności, ale mimo wszystko, zgodziłam się. Jakież było moje zdziwienie, kiedy na miejscu okazało się, że ich stała opiekunka nie potrzebowała praktycznie wolnego czasu, bo wypiekała im ciasta lub w swoim wolnym czasie była do dyspozycji dziadków mimo,że rodzina była tuz za ścianą. Ręce mi opadły na to co tam zobaczyłam. Dziewczyna była na pełnych obrotach bez pauzy do wieczora, dokładniej do ok.21. Natychmiast zadzwoniłam do firmy, że na takich warunkach nie będę dla nich pracować, chociaz było to tylko zastępstwo. Po takich zakręconych opiekunkach nie ma szans, że Niemcy będą zadowoleni z następnej, bo ta musiałaby chyba im jeszcze ziemię w ogrodzie przekopać. Kobiety! Błagam Was, jeżeli nudzi Wam się u dziadków to weżcie sobie z domu książki, robótki na drutach albo laptopa, ale na miłość boską nie przekonujcie Niemców, że opiekunka z Polski jest od wszystkiego. Niemcy doskonale wiedzą, że wymiar naszego czasu z umowy i tak nie odpowiada prawu. Egzekwujcie więc to co już macie zagwarantowane umową. Jestem teraz w miejscu, gdzie mam super warunki, ale zawdzięczam to po części mojej rozgarniętej poprzedniczce. Ona ustaliła z babcią i rodziną tryb pracy. Zadowoleni są wszyscy.