Zakres obowiązków opiekuna osoby starszej

23 października 2013 14:02
Nic dodac,nic ujac!!
23 października 2013 14:09 / 2 osobom podoba się ten post
Moj podopieczny probowal mnie na poczatku zawlaszczyc.Spodziewal sie,ze caly dzien bede w poblizu niego.Nawet stwierdzil,ze nie musze sprzatac,prasowac,ze w salonie wygodniej niz w moim pokoju.Kiedy wychodzilam na przerwe chcial isc ze mna,bo jak twierdzil bedzie sie nudzil w domu.Troche trwalo,az ustawilam po swojemu,mimo,ze nie byl zadowolony.
23 października 2013 14:10 / 2 osobom podoba się ten post
fado

Wichurra, zgodziłam się kiedys na opiekę nad dwójką chorych dziadków. Umowa do dwojga gwarantowała mi 2,5 godziny czasu wolnego, co uznałam za skromnie jak na te okoliczności, ale mimo wszystko, zgodziłam się. Jakież było moje zdziwienie, kiedy na miejscu okazało się, że ich stała opiekunka nie potrzebowała praktycznie wolnego czasu, bo wypiekała im ciasta lub w swoim wolnym czasie była do dyspozycji dziadków mimo,że rodzina była tuz za ścianą. Ręce mi opadły na to co tam zobaczyłam. Dziewczyna była na pełnych obrotach bez pauzy do wieczora, dokładniej do ok.21. Natychmiast zadzwoniłam do firmy, że na takich warunkach nie będę dla nich pracować, chociaz było to tylko zastępstwo. Po takich zakręconych opiekunkach nie ma szans, że Niemcy będą zadowoleni z następnej, bo ta musiałaby chyba im jeszcze ziemię w ogrodzie przekopać. Kobiety! Błagam Was, jeżeli nudzi Wam się u dziadków to weżcie sobie z domu książki, robótki na drutach albo laptopa, ale na miłość boską nie przekonujcie Niemców, że opiekunka z Polski jest od wszystkiego. Niemcy doskonale wiedzą, że wymiar naszego czasu z umowy i tak nie odpowiada prawu. Egzekwujcie więc to co już macie zagwarantowane umową. Jestem teraz w miejscu, gdzie mam super warunki, ale zawdzięczam to po części mojej rozgarniętej poprzedniczce. Ona ustaliła z babcią i rodziną tryb pracy. Zadowoleni są wszyscy.

Powiem Wam ze niemcy czesto nas szmaca i jest to troche na nasze zyczenie.
Tak jak piesze Fado, jedna pprzyjezdza i robota z siebie robi(dobrze ze im grzybicy z pod paznokci nie wycycala) a potem przyjezdza druga i pokazuje ze tak byc nie powinno... no to niemiec mysli se:' garem taka i niech zapie**ala'. Ja kiedys a w zasadzie jeden raz taki dobry bylem i robilem dodatkowo to o co mnie prosili. Nauczylem siebie szybko, ze lepiej tak nie robic, bo szkodze sobie i inyym a niemcow nauczylem ze jesli cos chca dodatkowego ode mnie to: zdaanie pytajace o wykonanie czegos rozpoczynaja od : Zaplace ci tyle i tyle za taka a taka prace. I zeby nie bylo ze sep na kase jestem nie zawsze sie zgadzalem to tez uczy ich szacunku. Oni nie maja ze mnie Panicza robic, wystarczy ze beda mnie szanowac tak jak siebie nawzajem :).
 
Ps. Jesli ktos daje z siebie niewolnika robic to potem niech nie marudzi jak to ze ma w pracy. Kazdy jezyk ma i zawsze moze powiedziec NIE!
23 października 2013 14:26 / 4 osobom podoba się ten post
Tak, Andrejka zmuszają, zmuszają. Daleko nie będę szukać. Miałam okazję pracować dla twojej obecnej firmy. Nie miałam tyle szczęścia co Ty do opiekuńczego i przebojowego koordynatora. Musiałam w tym wypadku znów działać sama, by się ratować. Przyszło mi opiekować się kobietą o wadze ok. 90kg, ale nie przyszło mi nawet do głowy, że Frau nie pomyslała o tym, by przystosowac mieszkanie do swej niepełnosprawności. Zastałam u niej Polke, która z obolałymi nadgarstkami pełniła tam podwójną rolę, opiekunki i Putzfrau. Spytałam wtedy panienke z firmy, jak to sie dzieje, że koordynator nie ma pojecia w jakich warunkach pracuje dziewczyna. Przecież odwiedzał to miejsce. Horror. Po kilku dniach przysłali mi bilet w inne miejsce. Potem było w porządku. Myślę sobie, że często nie wierzymy, że uda się nam zmienić coś na lepsze z różnych powodów. Firmy wykorzystują nasz brak sprzeciwów na maksa i bez sentymentu, bo pieniądze nie śmierdzą. Weiecie, co ciekawego jeszcze było w tym moim doświadczeniu, że podoopieczna przyjęła moją odmowę bez większej urazy i po moim telefonie do firmy, na drugi czy trzeci dzień zjawił się Handwerker i zainstalował nad łożkiem uchwyt i dodatkowe w łazience. Przywieziono jej też wózek, ale biedne kobiecisko nie mogło się do niego zmieścić. Jak sobie dalej poradziła nie wiem. Na szczęście już beze mnie.
23 października 2013 14:32 / 2 osobom podoba się ten post
opiekunDE

Powiem Wam ze niemcy czesto nas szmaca i jest to troche na nasze zyczenie.
Tak jak piesze Fado, jedna pprzyjezdza i robota z siebie robi(dobrze ze im grzybicy z pod paznokci nie wycycala) a potem przyjezdza druga i pokazuje ze tak byc nie powinno... no to niemiec mysli se:' garem taka i niech zapie**ala'. Ja kiedys a w zasadzie jeden raz taki dobry bylem i robilem dodatkowo to o co mnie prosili. Nauczylem siebie szybko, ze lepiej tak nie robic, bo szkodze sobie i inyym a niemcow nauczylem ze jesli cos chca dodatkowego ode mnie to: zdaanie pytajace o wykonanie czegos rozpoczynaja od : Zaplace ci tyle i tyle za taka a taka prace. I zeby nie bylo ze sep na kase jestem nie zawsze sie zgadzalem to tez uczy ich szacunku. Oni nie maja ze mnie Panicza robic, wystarczy ze beda mnie szanowac tak jak siebie nawzajem :).
 
Ps. Jesli ktos daje z siebie niewolnika robic to potem niech nie marudzi jak to ze ma w pracy. Kazdy jezyk ma i zawsze moze powiedziec NIE!

Byl jakis czas temu taki temat tu, na forum, Andrea biegla w szukaniu, moze znajdzie. Wlasnie o traktowaniu nas przez rodziny i podopiecznych. Moje zdanie bylo, jest i bedzie - jak sobie na to pozwalamy, to robia z nas "podnozki", agregaty do roboty i tym podobne. Szacunek musi byc w obydwie strony, ja szanuje PDP, jego rodzine, dom, wlasnosc, ale wymagam szacunku dla siebie, nie jestem pomietlem !
23 października 2013 14:39
Dzis do kolegi dzonili z jakiejs firmy ze potrzebuja faceta do kobiety z wieloma odlezynami, waga 160kg, demencja, brak pomocy w postaci wozka, dzwigu, czegokolwiek no i wiekszosc pracy mialby on wykonywac....pani dodala ze oferta jest ciekawa bo oferuja 1100€. Kumpel jest podobny do mnie i grzecznie powiedzial, ze pojedzie do tej pracy, a zarobione pieniazki przeznaczy na leczenie dla tej Pani z agencji. Co mnie nie zdziwilo ta chwycila haczyk i jeszcze dopytala czy ma w takim badz razie umowe wstepna wyslac?! Prosze odpowiedzcie mi WTF? Piszac to nie twierdze ze w kazdej agencji tak jest, ale swietych agencji nie ma to wiem na 100%.
23 października 2013 14:45
Widzialam to ogloszenie, nie wiem, nie rozumiem, jak mozna cos takiego przyjac do realizacji !
23 października 2013 14:49 / 1 osobie podoba się ten post
fado

Tak, Andrejka zmuszają, zmuszają. Daleko nie będę szukać. Miałam okazję pracować dla twojej obecnej firmy. Nie miałam tyle szczęścia co Ty do opiekuńczego i przebojowego koordynatora. Musiałam w tym wypadku znów działać sama, by się ratować. Przyszło mi opiekować się kobietą o wadze ok. 90kg, ale nie przyszło mi nawet do głowy, że Frau nie pomyslała o tym, by przystosowac mieszkanie do swej niepełnosprawności. Zastałam u niej Polke, która z obolałymi nadgarstkami pełniła tam podwójną rolę, opiekunki i Putzfrau. Spytałam wtedy panienke z firmy, jak to sie dzieje, że koordynator nie ma pojecia w jakich warunkach pracuje dziewczyna. Przecież odwiedzał to miejsce. Horror. Po kilku dniach przysłali mi bilet w inne miejsce. Potem było w porządku. Myślę sobie, że często nie wierzymy, że uda się nam zmienić coś na lepsze z różnych powodów. Firmy wykorzystują nasz brak sprzeciwów na maksa i bez sentymentu, bo pieniądze nie śmierdzą. Weiecie, co ciekawego jeszcze było w tym moim doświadczeniu, że podoopieczna przyjęła moją odmowę bez większej urazy i po moim telefonie do firmy, na drugi czy trzeci dzień zjawił się Handwerker i zainstalował nad łożkiem uchwyt i dodatkowe w łazience. Przywieziono jej też wózek, ale biedne kobiecisko nie mogło się do niego zmieścić. Jak sobie dalej poradziła nie wiem. Na szczęście już beze mnie.

To ja mam własnie taką sytuację.Babcia nie dosyć ,że 120 kg to mieszkanie nie przystosowane.Jest tylko łóżko specialistycze,ale już beż uchwytów,szerokie futryny tylko w pokojach,do kuchni i łazienki już wózkiem się nie wjedzie.
Moje dwie poprzedniczki zamiast zając sie babcią ,śmierdzącą moczem to wypucowały całe mieszkanie z oknami i firankami włacznie.
Szkoda mi jest jej,bo pomimo,że krzyczy często z byle powodu,to w sumie potrzebuje pomocy.Ja jej ta pomoc daję i widzę,że jest mi wdzięczna i już bez krzyku i awantur pozwala sobie pomagać przy ubieraniu,pozwala mi zmieniać pościel i prać kiedy muszę ,a nie kiedy ona chce.
Natomiast nie dotknę się nigdy żadnego okna ani firanek.Jest od tego Putzfrau,która sprząta u córki.
Poprzednim razem kiedy upadła i przyjechał Notruf,zapytali kim jestem,a babcia szybko odpowiedziala za mnie,że Haushilfe.....dziś natomiast powiedziała,że Pfelgerin.....awansowałam na stopień wyżej w babcinej hierarhii he,he
23 października 2013 14:53 / 2 osobom podoba się ten post
Pracowalem w hamburgu u pewnej Pani, nawet mila, rodzina dosc bogata ale tam mialem za wszystko placone. 
1600€ opiekun, 25€ za obcinanie paznokci, 50€ za umycie okien co 2 m-ce(mieszkanie nad ulica okna czesto brudne), nawet dostawalem extra za gotowanie obiadow dla corki co weekend 100€, naprawde mialem jak w bajce. Po pewnym czasie nie chcialem juz brac kasy bo byl mi nie swojo. Corka jednak zawsze mi gdzies je podrzucala potem dzwonila i mowila gdzie sa, zebym czasem nie wyrzucil przez przypadek. Kiedy corke poprosilem o nowe lozko bo w moim sprezyny juz siadaly(stare poprostu) to dostalem calkiem nowe wyposazenie pokoju wraz z telewizorem 3D o ktory nie prosilem(bylo mi glupio)Ale corka powiedziala konkretnie ze na to jej mama cale zycie osczedzala. Zadzwonilem pewnego razu ze pralka sie zepsula to po 3h zapukal kurier z nowa. A gdy babcia byla w szpitalu 2 miesiace placili mi normalnie i POPROSILI czy moglbym odwiedzac PDP 1 dziennie w szpitalu. O prezentach swiatecznych nie wspomne. O wszystko z pelnym szacunkiem prosili, nie wymagali. Wiedzieli jak to jest bo moja PDP sama opiekowala sie swoja matka przez 15 lat. Szanowali mnie tam, i mile to wspominam. Ale takich miejsc/ludzi jest malo. A kiedy babcia odeszla pomogli mi w znalezieniu nowej pracy....Do dzis mam z rodzina kontakt, czesto do siebie dzwonimy i to w tej pracy najbardziej mi sie podoba.
23 października 2013 14:54

Stan zdrowia:

Pani Marlena jest osobą leżącą więc wymagany jest transfer, gimnastyka oraz przekładnie aby uniknąć odleżyn. Cierpi na demencję i osteoporozę.



Obowiązki:

Do obowiązków związanych z prowadzenie gospodarstwa domowego należy: sprzątanie, pranie, gotowanie oraz robienie zakupów.

Do obowiązków związanych z opieką nad podopiecznym należy: ubieranie/rozbieranie, pomoc przy higienie ciała, zmiana pielucho-majtek. Dodatkowo opieka w ciągu nocy.



Wymagania:

Poszukujemy kobiety z wykształceniem medycznym i z komunikatywną znajomością języka niemieckiego.

Acha, zapomniałam tego razem skopiować, pensja 1200 do 1250 euro. To ogłoszenie u nas na forum. Wagi nie podali, więc pewnie ciężka osoba, bo jak /śledzę ogłoszenia to z reguły wagę podają.
23 października 2013 15:00 / 1 osobie podoba się ten post
natka


Stan zdrowia:

Pani Marlena jest osobą leżącą więc wymagany jest transfer, gimnastyka oraz przekładnie aby uniknąć odleżyn. Cierpi na demencję i osteoporozę.



Obowiązki:

Do obowiązków związanych z prowadzenie gospodarstwa domowego należy: sprzątanie, pranie, gotowanie oraz robienie zakupów.

Do obowiązków związanych z opieką nad podopiecznym należy: ubieranie/rozbieranie, pomoc przy higienie ciała, zmiana pielucho-majtek. Dodatkowo opieka w ciągu nocy.



Wymagania:

Poszukujemy kobiety z wykształceniem medycznym i z komunikatywną znajomością języka niemieckiego.

Acha, zapomniałam tego razem skopiować, pensja 1200 do 1250 euro. To ogłoszenie u nas na forum. Wagi nie podali, więc pewnie ciężka osoba, bo jak /śledzę ogłoszenia to z reguły wagę podają.

Kpina, z wyksztalceniem medycznym zaczynamy na dzien dobry 1500 i jest to absolutne minimum. 
Nie wiem skad i kto tworzy te oferty, ale oni chyba naprawde nas wszystkich za debili maja.
23 października 2013 15:08 / 2 osobom podoba się ten post
natka


Stan zdrowia:

Pani Marlena jest osobą leżącą więc wymagany jest transfer, gimnastyka oraz przekładnie aby uniknąć odleżyn. Cierpi na demencję i osteoporozę.



Obowiązki:

Do obowiązków związanych z prowadzenie gospodarstwa domowego należy: sprzątanie, pranie, gotowanie oraz robienie zakupów.

Do obowiązków związanych z opieką nad podopiecznym należy: ubieranie/rozbieranie, pomoc przy higienie ciała, zmiana pielucho-majtek. Dodatkowo opieka w ciągu nocy.



Wymagania:

Poszukujemy kobiety z wykształceniem medycznym i z komunikatywną znajomością języka niemieckiego.

Acha, zapomniałam tego razem skopiować, pensja 1200 do 1250 euro. To ogłoszenie u nas na forum. Wagi nie podali, więc pewnie ciężka osoba, bo jak /śledzę ogłoszenia to z reguły wagę podają.

A i jeszcze opieka w nocy!!!! Nie, my nie potrzebujemy spac, nie......!!!
Juz wczesniej w jakims poscie pisalam, ze czytalam te ogloszenia i powiem teraz glosno do tych firm: NIE PISZCIE TAKICH OGLOSZEN, MY JESTESMY LUDZMI A NIE MASZYNAMI!
Jezeli dostanie teraz banana, trudno.....ale zdania nie zmienie!
23 października 2013 15:14 / 1 osobie podoba się ten post
opiekunDE

Kpina, z wyksztalceniem medycznym zaczynamy na dzien dobry 1500 i jest to absolutne minimum. 
Nie wiem skad i kto tworzy te oferty, ale oni chyba naprawde nas wszystkich za debili maja.

Firma Gowork. Można napisać, bo to ogłoszenie akurat jest najświeższe z dzisiejszych ogłoszeń. 
 
Ale nie raz jak czytam te ogłoszenia, to mnie krew zalewa. Czy oni wszyscy myślą, że my robokopami jesteśmy. Ze mamy powera, jak Arnold Schwarzenegger, kurs pięlęgmniarski, a spać to nie musimy wcale..................
23 października 2013 15:15 / 8 osobom podoba się ten post
Angel76

A i jeszcze opieka w nocy!!!! Nie, my nie potrzebujemy spac, nie......!!!
Juz wczesniej w jakims poscie pisalam, ze czytalam te ogloszenia i powiem teraz glosno do tych firm: NIE PISZCIE TAKICH OGLOSZEN, MY JESTESMY LUDZMI A NIE MASZYNAMI!
Jezeli dostanie teraz banana, trudno.....ale zdania nie zmienie!

Bo w ich mysleniu CYBORGI humanoidalne nie spia, musza tylko co 2 miesiace na serwis do PL zjezdzac, ich udzwig to 2 tony, a jedzenie( czyli wlasne kanapki) przywoza ze soba z polski, do tego kazdy taki cybrog powinien miec zakodowany jezyk lepszy niz sami niemcy, pelen zakres wiedzy medycznej,  pokoi wlasnych nie potrzebuja bo moga jak nietoperze wisiec w przedpokoju, znaja wszystkie kuchnie swiata, a zakupy robia w 5 min (oczywiscie za wasne pieniadze!). Akiedy skoncza powinny usiasc jak piesek przy nodze i wiernie patrzec w oczka swojej pani, czekajac na kolejna komende. 
23 października 2013 15:15
wiewiorka

Dzieki,bo troche w moim obecnym miejscu jestem w kropce.Okna zdziebko brudne,nikt nic nie mowi a ja sie tez nie garne.Moze jak wyjade w grudniu do domu to ktos to w miedzyczasie ogarnie.Daisy-a Ty w pracy na starych smieciach czy urlopujesz?

Na starych smieciach,przyslij nr tel , to zadzownie do Ciebie :)