Zakres obowiązków opiekuna osoby starszej

12 lipca 2013 08:29 / 1 osobie podoba się ten post

Wszystko jest bardzo jasno i dostępnie wyjaśnione pod adresem: arbeitlandia.eu - praca w opiece - co wolno, a czego nie wolno opiekunowi /jest tam kilka tematów/. A swoją drogą, w takim serwisie jak Opiekunki24 można by też pokusić się o zamieszczenie tego typu informacji, bo tematy w rodzaju "bezrobocie wśród imigrantów" itp. nie są nam do niczego przydatne, a możemy je sobie znaleźć w gazetach.   Ja, na podstawie umowy o pracę w mojej firmie wykonywałem do tej pory m.in. injekcje insuliny, karmienie i podawanie leków przez sondę PEG i oczywiście wszelkie pomiary "vitalwerte", tzn. RR, BZ i in. 


 


Rozumiem że portal na który się powołałeś jest jakąś wyrocznią w ustalaniu tego co może opiekun/opiekunka? Bo z tego co czytam na forum, to prawnie jest to dosyć niejednoznacznie. Chyba że redaktorzy tamtego serwisu tworzą prawo? Moderator

12 lipca 2013 08:37 / 1 osobie podoba się ten post
No ciekawe, kto albo która agencja umieści listę czynności, jakie opiekunki mogą i powinny wykonywać i odwrotnie, listę czynności których nie wolno nam wykonywać. Bo takie ciągłe szukanie przez opiekunki ""to tu to tam" nie jest w porządku. Już widzę "sprzeczności z interesem" - hahaha - ale może się mylę. Swoją drogą wkurzające to jest.
A wystarczyłoby opublikować
1. listę czynności, które należą do naszych obowiązków
2. listę czynności które możemy ale nie musimy wykonywać
3. liste czynności zakazanych prawem niemieckim dla opiekunek
 
I nie musiałybyśmy grzebać "tu i tam" i mogłybyśmy, mając taka wiedzę spokojnie odmawiać albo ewentualnie zgadzać się na coś. Tylko dlaczego sami sie musimy organizować ;-///  Ja jestem prosta kobita, ledwo czytam a co dopiero znajomośc prawa niemieckiego. 
 
12 lipca 2013 08:50
Mycha napisała:
"No byłoby super !!! gdyby wreszcie raz i porządnie ktoś kompetentny !! wyjaśnił nam, co wolno opiekunce a a czego nie wolno. Tylko kto będzie w tym przypadku "kompetentny" ?? Dla nas to ważne a Niemcy może nie odróżniają opiekunki od pielęgniarki, tzn. wydaje się im, że z Polski pielęgniarki przyjeżdżają. Coś tu jest "nie tak"."
Niemcy doskonale odróżniają opiekuna od pielęgniarki. Ja pracuję w niemieckiej firmie na podstawie umowy o pracę i pracodawca nie może sobie pozwolić na nadużycia w tym zakresie, ponieważ u każdego pacjenta jest prowadzona obszerna dokumentacja. Ta dokumentacja jest kontrolowana przez kasę chorych i wydział zdrowia. W dokumentacji musi być wpisana każda czynność i każde wydarzenie u pacjenta. każda czynność musi być potwierdzona podpisem przez osobę wykonującą.
Typowym przykładem rozdzielenia zakresu czynności jest to, że mogę podawać leki /nawet przez sondę/, ale przygotować te leki, tzn. rozłożyć np. na tydzień wg. planu może tylko pielęgniarka. Dlatego raz w tygodniu przychodziła do mnie pielęgniarka i przygotowywała mi leki na następny tydzień. Kiedy powiedziałem, że ja też mogę to zrobić, usłyszałem, żebym się nie ważył nawet o tym pomyśleć.
Informacje podane w artykułach na arbeitlandia.eu są moim zdaniem rzetelne i oddają faktyczny stan prawny dot. obowiązków opiekuna.
12 lipca 2013 09:09
Misiek w porządku. Informacje są rzetelne, jak najbardziej. Tylko dlaczego tych informacji same się musimy doszukiwać. Tobie agencja powie co możesz a czego Ci nie wolno. Wiem, że Niemcy w swoim prawie mają dokładnie wszystko określone. Dlaczego jak opiekunka jedzie pierwszy raz i jest zielona to nie otrzymuje wskazówek co może a czego nie może. Sama potem zdobywa te wiedzę, bo nie wszystkie agencje podchodzą do tego tematu rzetelnie. W większości nie określają wyraźnie, nie wiem ze strachu o klienta czy co ?? A jeżeli na to odbicie w przepisach niemieckich to nie rozumiem takiego podejścia. I potem dziewczyny maja problem - mam to robić czy odmówić. Muszę czy nie muszę ?? Ja sama miałam też ten dylemat. Gddybym wiedziała gdzie i jak to jest okreslone, mogłabym odpowiedzieć NIE i nawet uzasadnić. Teraz potrafię ale uwierz mi, dwa lata temu byłam zielona i głupia. I nie umiałam sobie radzić. I po co to komu było ?? Co mi to dało - nerwy zszarpane.  A mogło być inaczej ;-)))
A jeszcze inny temat. Rękawiczki gumowe niezbędne przy wykonywaniu czynności "higienicznych". Ile procent opiekunek wie, że je musi miec dla włąsnego zdrowia ?? Ile dziewczyn nie zacznie higieny bez nich ??
12 lipca 2013 09:24 / 1 osobie podoba się ten post
misiekFfm

Wszystko jest bardzo jasno i dostępnie wyjaśnione pod adresem: arbeitlandia.eu - praca w opiece - co wolno, a czego nie wolno opiekunowi /jest tam kilka tematów/. A swoją drogą, w takim serwisie jak Opiekunki24 można by też pokusić się o zamieszczenie tego typu informacji, bo tematy w rodzaju "bezrobocie wśród imigrantów" itp. nie są nam do niczego przydatne, a możemy je sobie znaleźć w gazetach.   Ja, na podstawie umowy o pracę w mojej firmie wykonywałem do tej pory m.in. injekcje insuliny, karmienie i podawanie leków przez sondę PEG i oczywiście wszelkie pomiary "vitalwerte", tzn. RR, BZ i in. 


 


Rozumiem że portal na który się powołałeś jest jakąś wyrocznią w ustalaniu tego co może opiekun/opiekunka? Bo z tego co czytam na forum, to prawnie jest to dosyć niejednoznacznie. Chyba że redaktorzy tamtego serwisu tworzą prawo? Moderator

Misiek a masz wykształcenie medyczne ? Jestes lekarzem albo pielegniarzem ?
12 lipca 2013 09:27 / 1 osobie podoba się ten post
Oczywiście, że polskie agencje robią to ze strachu o klienta. Najlepiej nie dopowiedzieć wszystkiego opiekunce, a ona, wystraszona i często pozostawiona sama sobie robi to, co każe jej pacjent albo jego rodzina.
Ja niedawno byłem przez kilka dni goście w niemieckim domu, gdzie zatrudniona jest polska opiekunka. Zatrudnia ją jedna z polskich agencji, która ma w części "medyczną" nazwę. Biedna, wystraszona kobieta, która też do końca nie wie co należy do jej obowiązków. Na szczęście na miejscu jest niemiecka pielęgniarka, która wykonuje wszystkie zastrzeżone czynności przy pacjencie.
Najbardziej oburza mnie to, że agencja ta płaci opiekunkom według znajomości języka. Najpierw samo zorganizowali dla niej kurs języka, a po jego zakończeniu stwierdzili, że zna go słabo i z ponad 2000 EUR, które płaci rodzina, opiekunka dostaje około 700 EUR /wypłacają w PLN/. Dopiero podczas mojego pobytu okazało się, że ona może korzystać z telefonu i dzwonić do Polski, a na dodatek jest laptop z internetem tylko dla opiekunek. Nikt z agencji nie powiedział jej o tym. Biedna wydała 1000 PLN na swój telefon komórkowy. Teraz jest szczęśliwa. A niemiecka rodzina pacjenta była przekonana, że ona po prostu nie potrzebuje telefonu i internetu i dlatego nie korzysta. Myśleli, że agencja o wszystkim jej powiedziała.
Ta kobieta wcześniej była u pacjentki dementywnej i niezwykle agresywnej. Pacjentka nie otrzymywała żadnych leków, bo rzekomo "nie chciała lekarza". Tam były nieprzespane noce, walenie do drzwi, bicie przez pacjentkę. Agencja ograniczyła sie do tego, że dawała i daje nadal "krótkie zmiany" - przez pół roku było siedem! opiekunek. Pacjentak nadaje się tylko do zakładu opiekuńczego.
Ale agencji żal pacjenta, a przede wszystkim jego kasy. Zawsze więc znajdzie się ktoś potrzebujący pracy. To się go wysyła nie informując o wszystkim i "zobaczymy jak długo wytrzyma."
12 lipca 2013 09:34 / 1 osobie podoba się ten post
No widzisz Misiu, o to chodzi. Szkoda tych dziewczyn. Gdyby "wiedziały" !? Ok, możemy być "mięsem armatnim", niech agencje zarabiają ale należy się nam troska z ich strony. Hahaha ..... co ja tu wypisuję, troska !! Nie wiem, czemu to takie trudne dla niektórych agencji. Przecież my budujemy ich wizerunek w DE. Znowu pierdoły piszę. Agencjom chodzi o forsę a nie o wizerunek. Tylko, że ten rynek będzie się zmieniał. I jeżeli agencja myśli poważnie o tym interesie to warto mieć "dobry wizerunek".
12 lipca 2013 09:50
BaskaS

Misiek a masz wykształcenie medyczne ? Jestes lekarzem albo pielegniarzem ?

1. Baska - jestem przeszkolony i zatrudniony na stanowisku Pflegehelfer i wykonuję czynności przewidziane dla tego stanowiska przez niemieckie prawo. Mój zawód wyuczony nie ma tu nic do rzeczy.
2. Moderatorze - zapewne ten portal nie jest wyrocznią, ale w miarę rzetelnie podaje informacje na temat obowiazków opiekuna, powołując się przy tym w artykułach na podstawy prawne i faktyczne. Forum nie jest raczej źródłem prawa.
Ja podałem tylko jedno ze źródeł, gdzie można przeczytać cokolwiek na ten temat. Może znasz lepsze?. 
07 października 2013 20:08
Proszę dajcie mi odpowiedz,jak to wygląda z dalszym pobytem opiekunki,jeżeli PDP idzie do szpitala??? Mam jechać do domu czy zostaje, nie wiem co dalej??
07 października 2013 20:12
iwunia

Proszę dajcie mi odpowiedz,jak to wygląda z dalszym pobytem opiekunki,jeżeli PDP idzie do szpitala??? Mam jechać do domu czy zostaje, nie wiem co dalej??

normalnie opiekunka zostaje u PDP chyba ze to sie wiaze z naprawde baaaaardzo dlugim pobytem i np po nim REHA wtedy zalezy od rodziny
07 października 2013 20:13
magdalena_k

normalnie opiekunka zostaje u PDP chyba ze to sie wiaze z naprawde baaaaardzo dlugim pobytem i np po nim REHA wtedy zalezy od rodziny

Z tego co wiem to okolo tygodnia ma zostac w szpitalu
07 października 2013 20:15
iwunia

Z tego co wiem to okolo tygodnia ma zostac w szpitalu

to jest krotki pobyt nie powiino byc problemu zazwyczaj do szpitala jezdzilam codziennie na jakies 2 godzinki
07 października 2013 20:21
iwunia

Z tego co wiem to okolo tygodnia ma zostac w szpitalu

Moja podopieczna byla trzy tygodnie w szpitalu,jezdzilam do niej kazdego dnia.Oczywiscie, powiadomilam firme o zaistnialej sytuacji.
07 października 2013 20:34
Dzięki bardzo ,jutro powiadomie firmę i zobaczymy co dalej!!!
22 października 2013 19:35 / 2 osobom podoba się ten post
Ja dzisiaj "zgarnęłam" 30 eurasów  za grabienie liści przed posesją, a wszystko trwało nieco ponad godzinkę.