Czyli ja chyba nie kumata????
Zawsze masz kotleciki, gołąbki, codziennie łosoś, jagnięcina na obiad, a Twoja PDP to Twoim zdaniem sknera???
To ja bym chyba jednak nie jadła cały dzień na wolnym, akurat te kalorie z całego tygodnia by mi zeszły.
Czyli ja chyba nie kumata????
Zawsze masz kotleciki, gołąbki, codziennie łosoś, jagnięcina na obiad, a Twoja PDP to Twoim zdaniem sknera???
To ja bym chyba jednak nie jadła cały dzień na wolnym, akurat te kalorie z całego tygodnia by mi zeszły.
Mam 57 lat,164cm wzrostu i ważę 59kg,więc nie uwazam siebie za osobę,która musi panicznie liczyć kalorie.Łososia nie jadam.Owszem lubię mięsko i owoce.
Sądziłam pisząc w dziale Wzajemna pomoc,że ktoś merytorycznie odpowie na mój post.
Mam 57 lat,164cm wzrostu i ważę 59kg,więc nie uwazam siebie za osobę,która musi panicznie liczyć kalorie.Łososia nie jadam.Owszem lubię mięsko i owoce.
Sądziłam pisząc w dziale Wzajemna pomoc,że ktoś merytorycznie odpowie na mój post.
Chyba nic:) Fakt, po tych nieprzespanych nocach( troche na własne życzenie,taki dłuuuugi dyżur) troche dochodziłam do siebie:) Ale po 6 tygodniach wyjechałam znowu- znaczy sie nie było tak żle:) Tam byla bardzo fajna córka pdp., pomimo ,że było cieżko, pdp wymagająca kompleksowej opieki, jej śmierc,...ale, docenienie przez całą rodzine, lekarke prowadzącą, i samą pdp- czuła sie przy mnie bezpieczna, mojej pracy,mojego zaangażowania jakoś to zrekompensowało:). Ale...już jestem mądrzejsza....
Mam 57 lat,164cm wzrostu i ważę 59kg,więc nie uwazam siebie za osobę,która musi panicznie liczyć kalorie.Łososia nie jadam.Owszem lubię mięsko i owoce.
Sądziłam pisząc w dziale Wzajemna pomoc,że ktoś merytorycznie odpowie na mój post.
No,mam nadzieję:)To tylko praca,a takim umartwianiem się ani sobie nie zrobisz dobrze ,ani świata nie uszczęśliwisz......Dla mnie osobiscie rekompensata za pracę z daleka od domu jest wtedy,kiedy koncząc zlecenie nie czuje sie padnieta i dochodzić do siebie nie muszę tygodniami i w takie miejsca wracam chętnie:)Żadne docenienie i zadna kasa nie zastąpia mi mojego zdrowia.
No,mam nadzieję:)To tylko praca,a takim umartwianiem się ani sobie nie zrobisz dobrze ,ani świata nie uszczęśliwisz......Dla mnie osobiscie rekompensata za pracę z daleka od domu jest wtedy,kiedy koncząc zlecenie nie czuje sie padnieta i dochodzić do siebie nie muszę tygodniami i w takie miejsca wracam chętnie:)Żadne docenienie i zadna kasa nie zastąpia mi mojego zdrowia.
Psiara,Ty sie nie obrażaj-rzuciłaś na forum problem to Ci każda odpowiada co o tym myśli.A skoro go rzuciłaś to znaczy ,że wiesz że coś zawaliłaś,bo gdyby nie, to ten problem by nie istniał:)Czy nie tak?
Jednym słowem,kto tutaj rzuci problem coś zawalil i na pomoc i dobre slowo liczyć nie może.Moja zmienniczka pracuje w D od 13 lat.Świetnie zna niemiecki i co?
Jednym słowem,kto tutaj rzuci problem coś zawalil i na pomoc i dobre slowo liczyć nie może.Moja zmienniczka pracuje w D od 13 lat.Świetnie zna niemiecki i co?
Jednym słowem,kto tutaj rzuci problem coś zawalil i na pomoc i dobre slowo liczyć nie może.Moja zmienniczka pracuje w D od 13 lat.Świetnie zna niemiecki i co?
:)Nie denerwuj się bo nie warto:)gdybym była na Twoim miejscu,problem zgłosiłabym firmie,w końcu od tego są a my na nich pracujemy.
Jednym słowem,kto tutaj rzuci problem coś zawalil i na pomoc i dobre slowo liczyć nie może.Moja zmienniczka pracuje w D od 13 lat.Świetnie zna niemiecki i co?
Dobrej nocy.Dzieki!
Psiaro, od 23 strony wątku koleżanki radzą Ci, służą dobrym słowem i dobrą radą :).
Czegóż więcej możesz chcieć? Na cóż się skarżyć :)?