Uważaj na nieuczciwych pośredników!

05 lutego 2013 19:32 / 1 osobie podoba się ten post
Tak rzeczywiscie masz racje, nie ma już wydalenia z unii, jest za to kara więzienia, teraz dopiero wyczytałam, ja myslałam, że funkcjonuja jeszcze stare przepisy.
05 lutego 2013 19:36
Na ogół pracodawca przygotowując się do zwolnień pracowników, bierze sobie dobrego doradcę. Jak się wywinąć i to jak najmniejszym kosztem? I stara się wszelkie luki w prawie wykorzystać. Mój ojciec pracował w zakładzie który miał około 40 pracowników. Pracodawca planował redukcję etatów. Najpierw poczekał aż dwie osoby przejdą na emeryturę. Potem jakiś tam osobników przyłapał na podwójnym gazie. Następnie pojedynczo emerytom, którzy pracowali na umowę o pracę zaproponował aby przeszli na umowę o dzieło (mamił ich trochę większymi zarobkami, ostatecznie okazało się, że nic nie zyskali). Wkrótce okazało się, że na etacie pracuje mniej niż 20 osób, więc po kolei zostali zwalniani i nikt nie dostał żadnej odprawy, mimo iż pracowali, co niektórzy nawet po 30 lat w tym samym zakładzie.

Wiem, że w Polsce na ogól nikt nie pomoże w takich sytuacjach, chyba że jakaś dobra sąsiadka? :))) Sądzę jednak, że każdy może sam sobie pomóc pisząc samodzielnie pismo do Sądu Pracy. Teraz są takie czasy, że wzory pism są w internecie, a kiedyś to się wiązało z zakupem książek z wzorami pism.

Spotkałam się też z tym np. w mojej parafii przyjmuje prawnik i to za darmo. Podobno też są prawnicy w opiece społ. Są różne fundacje itd. Zawsze jakieś wyjście można znaleźć. Ja bym nie darowała jak by mi się należało. Jednak jeżeli pracodawca wykorzysta wszelkie luki w prawie to niestety nic się z tym nie da zrobić. Takie jest polskie prawo pełne luk i niejasności.
05 lutego 2013 19:43
tak zgadzam się z tym że nie Niemiec doniesie na sąsiada tylko Polak na Polaka sama doświadczyłam tego na własnej skórze .Pracowałam przez polska pośredniczkę ale ze względu na co miesięczny characz odeszłam .Nasłała na mnie policję ,ale nic mi nie zrobiła bo byłam ztrudniona legalnie przez rodzinę, a na dodatek syn pracował w policji o czym moja pośredniczka nie wiedziała.
05 lutego 2013 19:49
Nie wiem dlaczego zadzwonili.Może syn mjał znajomego na policji,a może właśnie dlatego że zgłoszenie było z Polski.Może nawet dobrze wiedzieli że tam jest Polka.To było małe miasteczko.Wszyscy się znali,więc myśle że poprostu uznali że kara jest niewspołmierna do szkodliwości czynu.Rodzina była naorawde wporządku.Poprostu nie chcieli ich ukarac.Syn był potem u nas następnego dnia.przyniosł pieniądze ,pieniądze na busa i nawet ekstra że dziewczyna najadła sie strachu.On powiedział co mówił policjant,że jak mają zgłoszenie muszą aprawdzić,a babcia wylądowała w heimie.
05 lutego 2013 20:01
Hallo Kaya, mają swoje metody by udowodnić proceder pracy na czarno. Mogą obserwować,śledzić ...Osobiście nie znam opiekunki, która wpadła, ale mam koleżankę, która dorabiała na putzstelle i ktoś życzliwy na nią doniósł. Śledzono ją, ale nie udowodniono pracy. Prościej udowodnić nielegalną pracę np. na budowię anieżeli opiekunce czy sprzątaczce.
Może niektórych dziadków, jak piszesz, może nie stać na wynajęcie firmy z własnych środków, ale większość ma możliwość skorzystania na przykład z dodatków z Pflegekasse , wydatki na opiekunkę odpisują od podatku. Znajdzie się również alternatywne wyjście, mogą zatrudnić na minijob jeśli nie stać na więcej. Wtedy mamy chociaż ubezpieczenie. Ale tutaj raczej nie jest odpowiedni wątek by rozpisywać się o konsekwencjach pracy na czarno itp. dopóki nie zostaniemy oszukani.
Pozdrawiam
05 lutego 2013 23:35 / 1 osobie podoba się ten post
Jestem zdecydowana przeciwniczka pracy na czarno...ale te wizje obserwowania,śledzenia...to chyba raczej mowa o agencie 007...sorry,ale kto angażowałby środki i "agenta" ,aby wytropić opiekunkę, prowadzającą babcię na spacery?...wiem ,że jestem upierdliwa,wybaczcie
06 lutego 2013 00:08 / 1 osobie podoba się ten post
anka... ogladalam program na ZDF z Jaucha o opiece nad chorymi seniorami w Niemczech m.in. o opiekunkach z Ost-Bloku na czarno, bo tych jest wiecej niz legalnie zatrudnionych... mowiono o 200 tys.... podkreslono raczej dobro z tego wynikajace a nie zlo.... Zadnych drastycznych krokow przeciw opiekunkom nie zamierzaja podjac...
06 lutego 2013 09:09
To samo zaczęłam robić, co Ty Andrea. Dlatego też, coraz bardziej cenię sobie tę stronę.

Pozdrawiam
06 lutego 2013 10:00
witaj anka, doczytaj proszę jeśli możesz. Napisałam,że MOGĄ, a nie,że obserwują i śledzą. Jeżeli znajdzie się życzliwy, który uprzejmie doniesie na osobnika który pracuje, czy zatrudnia na czarno, wtedy angażują środki i wstrzynaja dochodzenie.Nie zatrudniają agenta 007, angażuje się w taki proceder policja. Nie zapukają przecież grzecznie do drzwi i nie zapytają czy pracuję na czarno.Taki przypadek znam,jaki opisałam.Nie napisałam,że podejmują jakieś drastyczne kroki,ale jeżeli jest donos, tym samym zgłaszane jest przestępstwo i prowadzone dochodzenie.

Pozdrawiam i miłego dnia życzę
06 lutego 2013 13:00
Kucze mnie ten temat ciekawi ale nie powiem nie popieram pracy na czarno. Czemu ja mam placic podatki a te inne kobiety nie i maja wiecej w kieszeni =??? Niedaleko mnie pracuje jedna na czarno , nawet moja frau zna tych dziadkow i tez sie denerwuje ze dziadki nie placa podatkow i ubezpieczenia za te opiekunke przez co ich wychodzi znacznie mniej ....
06 lutego 2013 13:13 / 2 osobom podoba się ten post
Każdy orze jak może Kaya, tu w Bergneustadt wszystkie dziewczyny sa na czarno, no te co znam, nawet te z Diakoni o tym wiedza, nikogo to nie interesuje, moja babcia pytała sie(jedna z rodzin co ma Polke na czarno, to mojej znajomi)czy sie nie boją, odpowiedz była krótka:) czego mamy sie bać ? Tu w okolicy jest dużo Polek u rodzin, na czarno. U mnie sytuacja jest o tyle nie zła, że rodzina ma firmę i mogła mnie zatrudnić, gdyby nie to, pewnie bym tez była tu bez papierów.
06 lutego 2013 13:45
Margolcia, och !!! Cos takiego !!! Ja raz mialam taka sytuacje . : Moja poprzedniczka byla na czarno tutaj ale ze sie nie dogadaly z Frau to dlugo tu nie pobyla po 2 miesiacach odeszla ( powiedzmy : niezgodnosc charakteru) . Potem przyszlam ja, Frau zatrudnila mnie wszystko elegancko... . I po jakims czasie mialam stres z sasiadeczka, poklocilysmy sie i ta zaczela mnie szantazowac ze jak nie ustapie jej to zadzwoni do Finanzamtu . A ja o co jej chodzi??? a sie okazalo ze ona myslala ze skoro to pierwsza opiekunka byla na czarno to ja tez. Dopiero jak babka jej pokazala papiery to jej mina zrzedla !!! Myslala., ze bedzie mogla mnie szantazowac , malpa!!!! A tu Zonk hahahahahhahahahhahahahha Ale mialam satysfakcje :D

No taka historia . Jak jest dobrze to jest dobrze, ale jak konflikt to opiekunka na czarno zawsze jej zagrozona ze jej wrog sie zemsci i ja zamelduje jako nielegalna pracownice!
06 lutego 2013 15:01 / 1 osobie podoba się ten post
No, faktycznie utarłas babie nosa !!! Masz racje, zawsze to bezpieczniej na legalnej pracy, ja juz też boje sie ryzykować, sama nic nie mam do dziewczyn, które tak pracują, jak im tak dobrze,....ale ja juz stara jestem i ciesze sie, ze mam ubezpieczenie by leczyc swoje podupadające zdrowie. Ha ha ha !
06 lutego 2013 16:17
Margolciu... bylas u polskiego lekarza... zdrowiejesz.... pracowalam duzo.... pozdrawiam Cie serdecznie...

Wracajac do dziewczyn na czarno zatrudnionych... do mieszkania podopiecznej nikt nie ma wstepu... policja rowniez nie... chyba... ze z nakazem sadowym...

Oczywistym jednak dla mnie jest... ze lepiej na papierach zatrudnionym byc... w razie nieporozumien... firma sie za toba wstawi...
06 lutego 2013 16:24 / 1 osobie podoba się ten post
Własnie myślałam, o Tobie Kiko, widzę i tu na forum masz też troche pracy ! Tak byłam, u lekarza, mam antybiotyk i jest lepiej, dzięki.

Tak, masz racje, przecież nikt nie może wejśc komuś do domu i szukac, bez nakazu !!!