26 lutego 2016 13:13 / 4 osobom podoba się ten post
michasiaMoże pamiętacie ,pisałam że zmieniła mnie Rumunka a pobyt mi się przedłuzył o 20 dni to wskoczyła na to miejsce Rosjanka która mieszka w Polsc 25lat. To co zastała to katastrofa, podobno córka dzwoniła do firmy po jej wyjeżdzie i sama sprzatała łazienkę jak przyjeżdzała do Babci.Rosjanka cały tydzień sprzatała a jeszcze dzisiaj znalazłam pety w słioiku za sofą.Wponiedziałek PDP była w Klubie Seniora i pracownica która ją odwoziła powiedziała mi że Babcia przyjeżdzała w brudnych sweterkach.Powiedziała też Rosjance żeby sie nie rozliczała z paragonów bo córka nie sprawdza i mozna sobie przygarnąć resztę pieniedzy,Zapasu tez nie mam proszku i reszty chemii,Mam nadzieję że Irina mnie będzie zmieniała bo jak mam tu byc to żadnej rumunskiej maści nie wpuszce. :diabel2:
Chciałam się zapytać, co to za rumuńska maść w puszce , potem zaczaiłam o co chodzi :)
Nie wiem , jak pracują Rumunki, bo żadna mnie nie zmieniała, ale nad Jeziorem Bodeńskim poznałam jedną, to była zadbana , elegancka kobieta, z dobrym niemieckim i pracowała jako opiekunka za niemały "piniondz" .Ta kiepska praca, to może różne przyczyny mieć- od jakichś tam złych nawyków i niedbalstwa, po deprechę. Zmieniałam taką kobietę i nie była to Rumunka, jak z biegiem czasu się okazało, jej nieciekawa sytuacja życiowa, jaką jej zafundował osobisty Marjanek, odbijała się na jej pracy- musiała po prostu odpocząć kobita. Też można porządne Rumunki spotkać, nie cykaj :). No tak już jest, że w naszej pracy różne osoby spotykamy :)