Czyżby Twoja zmienniczka miała też u mnie zastępstwo ? :-). Ja swojej zostawię porządek w każdym szczególe .:odkurzanie::pranie::suszenie::prasowanie::kapiel:to babcię wykąpię i zrobię jej ładną fryzurę. :tanczy:
Czyżby Twoja zmienniczka miała też u mnie zastępstwo ? :-). Ja swojej zostawię porządek w każdym szczególe .:odkurzanie::pranie::suszenie::prasowanie::kapiel:to babcię wykąpię i zrobię jej ładną fryzurę. :tanczy:
Kazda z nas jest inna,kazda inaczej pracuje i ma inne priorytety.
Moja ostatnia zmienniczka bardzo popsula mi stele.Na wyzywienie mialam 350 e na 3 tygodnie.Bylo znosnie,nie musialam oszczedzac.Ona przezyla za 170 e i pokazala rodzince,gdzie mozna przycisnac pasa.Gdy zatankowano mi portfel,ze zdumieniem doliczylam sie tylko 270 e.Przezyc to przezyje,ale zdziwienie bylo wielkie.Ja to wyprostuje,ale po co taka nadgorliwisc?
Zmienniczka zuzyla cala chemie.Nie powyrzucala butelek,tylko w kazdej zostawila "jeden lyk".W opakowaniu proszku 1 garstke.Nie moge sie przyczepic,bo przeciez nic nie bylo puste.Nie pomyslala,zeby zapasy uzupelnic,byla zadowolona,ze oddala coreczce babci portfel z pokazna sumka.
Na strychu zostalo pranie z calego tygodnia,3 zmiany poscieli,chociaz jest suszarka.Podobno przez 3 dni pranie nie chcialo wyschnac.Coz klimat winny.Na koniec zakapowala do firmy,ze ja juz tu nie chce wracac wiec ona chetnie wskoczy na moje miejsce,na stale.Oj,niech jej bedzie.Dobrze,ze jest ladna pogoda.
Temat naprawdę bardzo trudny.Każda z nas jest inna i inaczej robi ,ale jest jakaś norma (nie mylić ze sklepem Norma ),czy wymóg.Na błahostki trzeba przymknąć oko (np że w szafce nie ma majeranku)ale inne sprawy omówić na spokojnie .Co bym chciała zastać ,co musi być ,co rodzina wymaga itd.Myślę ,że wtedy unikniemy problemów.Wiem ,że nie zawsze wszystko wychodzi jak się chce ,bo różne osoby się trafiają i z przysłowiowej igły zrobią widły i odwrotnie .Różne zachowania spotkałam .Jeżeli ktoś jest bezradny ,ok jest to do przyjęcia ,ale jak jest to cwaniactwo ,to już nie .
Ja dokladnie mam tak samo bo zazwyczaj wyjezdzam o godz. 4-5-ej z rana w nocy, wiec posciel swoja z nocy zostawiam zmienniczce do prania...
O właśnie, dzięki że przypomniałaś, jak wróciłam majeranku nie było :brak wiary: oburzające :lol2:
Mnie to też w!@##$%ia :-)
a mnie nie , piernicze majeranek. No chyba , że to Marjanek :-)
Noo, używanie cudzego Marjanka, to już szczyt wszystkiego :-)
Zużyty Marjanek to już nie to :)
Michasiu zlituj się i klikaj wysłanie posta jeden raz. Moderator
A kto pisze o cudzym?:-) . Każda kucharka ma swoją przyprawę co to i popieprzy i osłodzi zycie :-)