haj Scarlet nawet nie wiesz jak miło że o mnie pamiętałas, wyjechalam, dojechalam, spojrzalam na zegarek to az przetarłam oczy, wyjechalam 10.30 i rowno o tej samej porze po dobie zajechalam na miejsce.Babcia jest bardzo fajna ale dziadek ktorym mam sie opiekowac jest w szpitalu, ponoc nic powaznego podstawowe badania i przegląd rozrusznika serca, wiec niespodzianki dopiero przed mną, dziadek z demencją, wiec nie wiem co mnie czeka. U mnie język tak samo jak dziewczyny dzisiaj piszą, rozmowa z panią z firmy przez telefon to pikuś, ja oceniam siebie tak, ze ja duzo mowie, babcia mnie rozumie ale odwrotnie to gorsza sprawa, ciężko mi jest wszystko zrozumiec co ona mowi.Obawiam sie dziadka i tu tez wlaśnie chodzi mi o język, tylko o język,z resztą poradzę, pozdrawiam, jutro opisze spotkanie z dziadkiem