A mnie się coś takiego porobiło teraz, że nie chcę mieszkać na stałe, ani w Polsce, ani w D. Dziwne. Chyba chciałabym zostać na zawsze wśród słońca, pięknych krajobrazów i mieć pracę, ale nie całodobową jak tutaj.I rodzinę ze sobą. Nawet zdjęcia przeglądam z różnych krajów, ostatnio z Bretanii, leżącej w płn-zachodniej części Francji. Przyroda jest tam bardzo różnorodna, niesamowita, ocean błękitny. Ale to trudna decyzja wyemigrować. W Polsce są rodzice męża i mój tato, starzy, wymagający opieki. No i człowiek wrósł w polską kulturę.
Czy Wy słyszycie, żeby w D głośno śpiewały ptaki? Bo ja już wątpię w ich istnienie, a byłam w kilku miastach, pełnych zieleni.