Na wyjeździe

22 maja 2012 11:49
witaj Janinko - szczerze powiem ze mi brakowalo tej twojej czerwonej czapeczki.Własnie,włąsnie -tu zarobic -tam na urlop ,tak by najfajniej bylo!
22 maja 2012 12:03
Witaj Kasiu! Ja ze swoją czapą znów w Niemczech jestem, ale na szczęście teraz bardzo lekkie zlecenie mam.
22 maja 2012 13:00
Jezu, jakie upały we Wrocławiu, dzisiaj 30stopni, jak we Włoszech normalnie i to kolejny dzień! Pod Hamburgiem ciągle wiało, więc przynajmniej się teraz słońcem napawam i nasycam. A jak u Was, widać wiosnę?
22 maja 2012 13:48
w Oberhausen dziki upał -32stopnie!!!!!!!!!!!!!nic tylko na basen by sie przydalo wyskoczycU mnie nad morzem tez gorąco ale tam sie inaczej odczuwa upał.Jeszcze tylko 38 dni mi zostało z dlugaśnych 4 miesięcy i pierwsze co jak wrócę to na plażę polecę nóżki pomoczyc w Bałtyku.
22 maja 2012 13:59
600 stowek za trzy godziny pracy to malo?a tu jak dostaniesz 1200?? to dobrze i siedzisz jak w wiezieniu, dziewczyny we Wloszech siedzialy po pol roku ja zreszta tez i nie mialam zadnych dolow , w niemczech spokojnie dwa miesiace , trzeci to szkoda mowic dół za dołem tam sie zylo od wolnego do wolnego po wolnym sie wracalo czlowiek byl odprezony psychicznie ,czego w Niemczech nie ma ,jest pacjent i ty cale dwa lub trzy miesiace
22 maja 2012 14:02
Witam dziewczyny serdecznie,no i oczywiscie ciebie Janusz,niebylomnie zwami troche no ale wreszcie jestem z powrotem.Romanka widze ze urlopujesz,udanego wypoczynku.Kasia jak bedziesz w Baltyku moczyc nozki to za mnie tez pomocz pliiiiiiiiiis,bo zanosi sie na to ze ja nie predko pojade na jakis urlopik,pozdrawiam was wszystkich i milego bezstresowego popoludnia.
22 maja 2012 16:28
hej!

jak wam mija dzien kochani?:) u mnie sladu nawet po sloneczku nie ma!!:(

ja dzis poprasowałam wreszcie pranie, juz chyba tydzien tylko dokladalam na kupke, az sie cala gora zebrala:P nie cierpie prasowac, ale coz, trzeba:P:P:P

22 maja 2012 16:58
siwa 564 - ja wyjechalam na 4 mce i jakos daje rade,zostal mi jeszcze ponad miesiac-sa dziewczyny co na dluzej jezdza,nawet ponad pol roku i tez daja rade .Kwestia psychiki i odpornosci ,tak myslę.Co z tego ze tylko 3 godz ,ile sie wyda na utrzymanie ?ile przyoszczedzi?No ale kazdy wybiera to co mu pasuje- ostatecznie na wczasy nie wyjezdzamy tylko zarobic kase.
22 maja 2012 17:12
Rennie to jak nie lubisz prasowac to podrzuc do mnie,ja uwielbiam to robic,wlanczam sobie fajna muzyczke i tak moge sobie prasowac i prasowac.
22 maja 2012 19:27
Witam wszystkich serdecznie bylam dzisiaj u babci w szpitalu troche sie zdziwila wprawdzie corka mie zabrala bo jej rano zakomunikowalam ze ide do szpitala ale wrocilam sama. Troszke z babcia porozmawialam no i dowiedzialam sie ze babcia moze jutro a moze do piatku powinna juz byc w domu .Tylko na jak dlugo? bo na pewno znowu do szpitala trafi wydaje mi sie ze schudla tak ja ten rak zrzera az mi jej zal.To taka ciepla kobieta i bardzo rodzinna. Wiec dzisiaj jakos dzien mi zlecial. no co ja bym oddala zeby chociaz troszke prasowania miec az zazdroszcze pozdrawiam
22 maja 2012 20:04
no kobietki moj rekord byl 10 miesiecy bez urlopu,u meza tej babki wlasnie, ale jak ja nie moglam do domu jechac, to rodzina mnie tutaj odwiedzala:) da sie przezyc:) nie mialam laptopa ze sobą, ale za to tone książek przeczytałam:)

justa i ja tutaj mialam tak, babcia 2 m-ce w szpitalu byla, ja wyskoczylam na miesiac do domu, ale miesiąc siedzialam tutaj, i co robic?? po pewnym czasie nawet obijac sie nie chce:P:P

wysprzątałam i poprałam wszystko co sie dało, nawet wykladziny podłogowe na calym pietrze:P

no i na dol do szpitala na godz- dwie jezdzilam

bo ja tu na gorze (1450m) mieszkam, a zycie toczy sie na dole, w miescie:P

a jak takie chętne jestescie to w sobote pranie poscieli mnie czeka:) to wam podrzuce:):):)

milego wieczoru kochani!!:):)
22 maja 2012 20:57
Justa zadręczasz się niepotrzebnie. Znajdź sobie inne zajęcie, a nie myśl o babci ciągle.
22 maja 2012 20:59
chetnie pomoge
22 maja 2012 21:24
Justa tak to juz jest w tej naszej pracy musimy sie uodpornic,ale latwo powiedziec a trudniej zrobic.Przyszlo mi na mysl bardzo madre powiedzenie (spieszmy sie kochac ludzi,tak szybko odchodza),glowa do gory,dasz rade.Ja jeszcze nie trafilam na taki ciezki przypadek,ale nigdy nic nie wiadomo.
22 maja 2012 21:53
Dobranoc wszystkim,przyjemnej i oczywiscie przespanej nocki wam kochani zycze.Ja sie juz klade,bo nie mam zielonego pojecia ile razy dzisiaj w nocy bede miala pobudke.