No też mam takie same odczucia, jak Andrea - był kwiatek, a nie Ty Orchidea :) O tych zębach i wodzie i orchidei już wcześniej była sytuacja opisana i Romana do niej po prostu wróciła, co by kogoś trochę rozśmieszyć (o ile dobrze pamiętam).
No też mam takie same odczucia, jak Andrea - był kwiatek, a nie Ty Orchidea :) O tych zębach i wodzie i orchidei już wcześniej była sytuacja opisana i Romana do niej po prostu wróciła, co by kogoś trochę rozśmieszyć (o ile dobrze pamiętam).
A do mnie dzisiaj przyszła pani z gminy - też "opiekunka babci" i był jak zwykle pan doktor. I doszli do wniosku, że babcia musi wychodzić na zewnątrz. Ok tylko jak ?? Dom nie jest przystosowany do wózka a ma wysokie 2 schodki i ciasne przejście. Ja sama mam stracha bo może się coś głupiego przytrafić. Dzisiaj wyciągałam wózek przez drzwi tarasu tylko po to aby pani z gminy raczyła zauważyć, że spacer to nie jest taka łatwa sprawa. Powiedziałam jej, że to za duże ryzyko dla mnie !! Bo wyciągając wózek ( pchać się nie da bo ze 3 progi, schodki inne pierdoły ) muszę go mieć dla bezpieczeństwa babci prawie na sobie. I za takie coś to ja dziękuję. Owszem jak babcia ma ochotę współpracować ( a to się jeszcze nie zdarzyło ) to ok ale tak, to ja mówię nie. I doszli do wniosku, że trzeba podjazd zrobić. Koniec bajki, haha. A wspomnę jeszcze, że jak babcia nie ma ochoty na coś to taki teatrzyk odstawia, że mi jej szkoda.
No tak, tylko że córka mojej babci mieszka od lat w Stanach i nie słyszę żeby do siebie dzwoniły. Jakiś martwy kontakt. Babcia ma opiekunów różnej maści i z różnych instytucji. Misiek a jak ktoś jest "kombatantem" to Bundeswera też ich wspiera finansowo ?? Bo ja pojęcia nie mam ale babcia coś z tym ma wspólnego, jakoś głupio mi pytać. A Ty tyle wiesz Misiuuuu .... ;-)) Mrugam do Ciebie oczkami.
Tak sobie po 10 minutach uświadomiłam, że to po mężu. On przeciez był na froncie, wiszą zdjęcia w mundurze. Gapa ze mne. No ale czego chcieć od Myszki o małym rozumku ;-//
Moje namiętności, to kobiety, żagle i papierosy.
Dwóch ostatnich nie wyobrażam sobie w wirtualu.
Ale kobiety... Proszę bardzo. Kierujcie ku mnie co wam się żywnie podoba;-))