Na moim pierwszym wyjeździe na pytanie syna przez telefon co teraz robimy powiedziałam ze jemy śniadanie w kościele,jakież było jego zdziwienie!Od tamtej pory umiem mówić i kuchnia i kościół.
Na moim pierwszym wyjeździe na pytanie syna przez telefon co teraz robimy powiedziałam ze jemy śniadanie w kościele,jakież było jego zdziwienie!Od tamtej pory umiem mówić i kuchnia i kościół.
a kto komu zabroni jeść śniadania w kościele:))
Moi rodzice byli w Irlandii w kościele i jak zadzwonili do mnie, to najważniejsza wiadomość była taka, że tam ludzie normalnie w kościele chipsy jedzą. Tata się poskarżył, że nie słyszał ksiedza, tylko szelest torebek. Powiedziałam mu, że nic nie stracił w sumie, bo przecież i tak nie zna języka. No ale skupić się nie mógł !!!
Byłam na takiej mszy na Bawarii, gdzie piło się piwo i fajki paliło:)
Był to jakiś coroczny festyn - na polu rozstawiono duży namiot, pod namiotem ławki, scena, orkiestra. I o którejś godzinie miała być msza. Ale już wcześniej można było przyjść, pić i jeść. Ludzie mieli więc na ławkach jedzenie i picie i jak się masza zaczęła, to sobie nie przerywali:)
Ja kiedyś Schwul pomyliłam ze schwül i powiedziałam, ze w moim pokoju jest Schwul, to Dziadek się za głowę złapał :-)
No to ja sie pisze na taka msze.Nie bede sie przynajmniej nudzil i chyba tez odpadnie to powstan - siadaj - klekaj. Nigdy nie wiem kiedy to ma byc i dlaczego
No przeciż gej raczej bezpieczny facet dla nas jest :-))
Jak rozumiem , Dziadio obawiał się o bezpieczeństwo własne.
No własnie, On najbardziej się przejął :-)