A ja wiem ze "na odwyrtke" czyli odwrotnie czyli "od dupy strony" hihihihi
Ja też używam tym kontekście ha...haaaa...
Dużo mam takich naleciałości, poznańskich i nie tylko....
A ja wiem ze "na odwyrtke" czyli odwrotnie czyli "od dupy strony" hihihihi
Nooo , ja też z krainy podziemnych pomarańczy.
To znaczy ja tak ze słomki też nie potrafię:) Ale jak jest przedstawiciel płci męskiej, to wiem, jak działać:)
No jak nie znają? Sadzenia wprawdzie nie znam, ale wykopki już tak. I przerywanie buraków i żniwa i świnię Ci zapłodnię, jak zajdzie taka potrzeba:) Nie mówiąc już o odbieraniu porodu krowy.
Polki to ttaki narod ze wszystko potrafia ,bo tu do przepchniecia zlewu trzeba fachowca zawezwac