Oczywiście, że nadzieja... że wreszcie sie uda to co do tej pory było daremnym trudem... Ale to nie metoda tylko próbowac...))))
Oczywiście, że nadzieja... że wreszcie sie uda to co do tej pory było daremnym trudem... Ale to nie metoda tylko próbowac...))))
Reset , odrodzenie, peeling kwasowy :)))
Widzęl że krecik chyba był kiedyś wężem :)
Krecik na pewno jest czymś gorszym niż pająk... Pająk nic nie ukrywa i mozna świadomie przyjąć jego rozum lub odrzycić... Kret (jako symbol) może nosic tylko ten kto stoi ponad tym (czyli panuje nad kretem), ale nie wiem czy są takie istoty, które panują nad tym krętaczem, zajmującym się tylko krecią robota...))))
Reset , odrodzenie, peeling kwasowy :)))
Widzęl że krecik chyba był kiedyś wężem :)
Są, nie ma ich wiele, ale są.
Dla mnie krecia robota, to coś zupełnie sprzecznego z moją naturą. Widzę krętactwa, chociaż nie demaskuję od razu takiej osoby- jak mi szkodzi- czekam.
Poruszyłaś sens moralny- w tym aspekcie na pewno jest istotą mniej rozwiniętą, ale ja krecika ujrzałam z zupełnie innej perspektywy-mianowicie jako istotę myślącą realistycznie, konsekwentną.
Mnie się wydaje, że kret ubrał sobie sympatyczne futerko i jest taka istotą jaką ujrzałaś.., Tyle,że z tego jeszcze nić nie wynika..., a konsekwencja jego siega braku skrupułów... i placze nam drogi wpierw, a póżniej jest bardzo konsekwentny w karaniu....))))
Może i tak jest- tak sobie myśłałam, że ten kret to w ziemi siedzi- żywioł ludzi pracowitych i raczej niezdolnych do kombinacji. No , ale może faktycznie ta konsekwencja w ryciu- kto wie.
Ale z doświadczenia wiem, że ten plącze ścieżki, komu na to pozwolimy. Jeżeli nie damy pola do popisu takiej osobie, ani nie pozwolimy, żeby grał na naszych czułych punktach, to nic nie zrobi.
Tym bardziej utwierdziło mnie to w przekonaniu, żeby tego kreta nigdzie nie umieszczać, nawet w miejscu, które wskazuje panowanie nad nim.
Jak będzie fikał, to go mogę do rury wsypać, tam gdzie jego miejsce :)
To fakt Danusiu- teraz wiem skąd u Ciebie ten krecik :) Schodzisz do partyzantki i podejmujesz walkę, ale można to okiełznać w inny sposob, o ile to okaże się potrzebne. Mnie odpowiadają inne metody :)
Mądry sie nie chwali, więc jak panuje to nie bedzie sie z tym obnosił... :-) Na kreta najlepszy jest hałas... np. uzyskiwany przez miecie folii, w która pakuje się kwiaty... :-) Ja do kreta nie podskakuję... Kret rządzi... prawo kreta...))))
Ja nie walczę, nie pcham się do legii cudzoziemskiej i nie chodze na msje... Ale jest prawo i działam zgodnie z nim .Taki pies stróżujacy, który dość dobrze wie czego kazano mu pilnować... i działam zgodnie z tym... Wchodzi wróg i wtedy też jestem konsekwentna... ))))
Może używałyście szamponu NIOXIN - 4 , koleżanka mi poleciła i czy tylko w drogerii go kupię?